1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

201009 Exporte Deutschland

21 października 2009

Wraz z kryzysem załamał się i niemiecki handel. Ekonomiści są jednak zdania, że Niemcy, jako mistrz świata w eksporcie, po części sami są winni, że kryzys dotknął ich tak bardzo.

https://p.dw.com/p/KBOJ
Niemieckie porty handlowe odczuwają zastój eksportuZdjęcie: Fotomontage DW

45 procent niemieckiego PKB zależy od eksportu. Dlatego kryzys, a co za nim poszło, załamanie się światowego rynku handlowego, szczególnie dotkliwie trafiło właśnie w niemiecką gospodarkę. Kiedy dojdzie do poprawy koniunktury, Niemcy mają nadzieję odczuć to równie szybko.

Schrottplatz Abgewrackte Autos Abwrackprämie
Państwowe premie wsparły tymczasowo branżę samochodową w krajuZdjęcie: AP


Eksport lekarstwem dla dużych i małych

W 2008 roku Niemcy eksportowali produkty za bilion euro. Czołową pozycję w rankingu eksporterów zajmują od 2002 roku. Od eksportu zależy co czwarte miejsce pracy oraz co trzecie euro w budżecie. Sztandardowe produkty niemieckie to maszyny, produkty branży chemicznej i motoryzacyjnej.

Typowym niemieckim eksporterem są nie tylko duże firmy, lecz i średnie przedsiębiorstwa. Profesor Werner Abelshauser z Uniwersytetu w Bielefeldzie podkreśla, że od eksportu zależy również egzystencja sporej części niewielkich firm produkcyjnych, które zatrudniają do kilkudziesięciu współpracowników. "Taki trend trwa już od dłuższego czasu i nie jest to łatwo zmienić."

Handel z Polską kwitnie

Niemieckie maszyny, chemia oraz elektrotechnika najlepiej sprzedają się również na polskim rynku. Polska jest najważniejszym partnerem handlowym Niemiec spośród krajów postkomunistycznych, a Niemcy są w ogóle najważniejszym partnerem handlowym Polski. W ubiegłym roku obroty handlowe między obydwoma krajami wynosiły ponad 60 miliardów euro, przy czym Niemcy więcej eksportowali do Polski, niż z niej importowali.

Porsche Cayenne Export in die USA
Popyt zagranicy na luksusowe niemieckie samochody jeszcze się utrzymujeZdjęcie: AP

W pierwszym okresie kryzysu doszło do blisko 30-procentowego załamania się wymiany handlowej w kluczowych branżach. Pozytywnym efektem dla Polski było zmniejszenia jej deficytu handlowego, gdyż dotąd niemiecki eksport przeważał nad importem, podczas gdy obecnie deficyt Polski w handlu z Niemcami spadł do 2,6 miliarda euro. Blisko czwarta część wwiezionych do Polski towarów pochodzi właśnie z Niemiec.

Długofalowa strategia

Krótko po wojnie plany Amerykanów wobec Niemiec nie zakładały rozwoju eksportu dóbr przemysłowych, lecz ewentualnie tylko rolniczych. Tzw. plan Morgenthaua (autorstwa amerykańskiego ministerstwa finansów) przewidywał wręcz demontaż istniejącego już przemysłu i inwestycje w rolnictwo. Dopiero nowe plany ministerstwa spraw zagranicznych oraz ówczesnego resortu wojennego postawiły w tzw. planie Marshalla na rozwój niemieckiego przemysłu.

"Gdyby USA zrealizowały pierwotne plany, mielibyśmy biedę i braki" - mówi ekonomista Abelshauser. "Na szczęście plan Morgenthaua zniknął i zastąpił go plan Marshalla. To on stał się jedną z podstaw póżniejszego wolnego handlu na świecie".

Maschine
Branża maszyn najdotkliwiej odczuwa kryzysZdjęcie: Bilderbox

Dwie strony medalu

Rozwój gospodarczy wspierały po wojnie decyzje polityczne, jak "usztywnienie" niemieckiej waluty wobec dolara, co pomogło eksporterom oraz subwencje dla przemysłu. W latach 50. niemiecki eksport wzrósł czterokrotnie, a dzięki nadwyżce handlowej Niemcy gromadzili ogromne rezerwy dewizowe.

Zbyt wysoka nadwyżka jednego gracza stanowi jednak ryzyko dla równowagi w handlu zagranicznym na świecie, ostrzega ekonomista z Bielefeldu. "Nadwyżka w eksporcie oznacza, że w pewnym stopniu wyzyskujemy naszych partnerów handlowych", tłumaczy Abelshauser. "To destabilizuje rynek handlowy i przyczynia się do kryzysu", dodaje. Zdaniem Abelshausera Niemcy powinny z tego powodu starać się unikać zbyt dużej nadwyżki eksportu. "Musimy więcej importować, aby w ten sposób wyrównać nasz bilans płatniczy ", twierdzi niemiecki ekonomista.

Załamanie się niemieckiego eksportu ma więc przyczyny również w dysproporcji handlu zagranicznego. Równocześnie niemieccy ekonomiści się pocieszają, że kiedy na świecie wzrośnie popyt na typowe towary "made in Germany", jak samochody i maszyny, to gospodarka Niemiec jako pierwsza odczuje poprawę.

M.Lohmueller / R.Romaniec

red.odp.: Małgorzata Matzke