1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polscy i niemieccy projektanci - face to face w Ludwigsburgu

Barbara Cöllen EuRaNet27 października 2008

Międzynarodowa konferencja Face to Face w Ludwigsburgu jest okazją do przyjrzenia się środowiskom projektantów z Niemiec i z wybranego kraju świata. W tym roku wybór padł na Polskę.

https://p.dw.com/p/FjgX
"Face to face"- tak nazywa się organizowana od 8 lat unikatowa międzynarodowa, tym razem z udziałem Polskikonferencja dla projektatntów i biznesu
"Face to face"- tak nazywa się organizowana od 8 lat unikatowa międzynarodowa konferencja dla projektantów i biznesu, w tym roku z udziałem PolskiZdjęcie: DW

Spotkania środowisk projektantów i biznesu z Niemiec i z innego, wybranego kraju wymyślił Hening Horn jeszcze w czasach, kiedy kierował Centrum Designu Badenii Würtenbergii w Stuttgarcie. Celem konferencji „Face to Face” jest stworzenie platformy spotkań zleceniodawców i projektantów ze wszystkich dziedzin. Ale dla jej organizatorów jest jeszcze ważniejsze, żeby zajrzeć za kulisy takiej współpracy projektanta i jego zleceniodawcy, która zaowocowała sukcesem. Nigdy wdrażanie projektu nie odbywa się bez problemów. Projektant zazwyczaj o tym nie mówi. A zleceniodawca mówi o tym na swój sposób. -"Dlatego zapraszamy ich, żeby we dwójkę, opowiedzieli nam o tym przez 20 minut przed publicznością” - wyjaśnia Henning Horn.

Polska i Niemcy twarzą w twarz

Konferencje „Face to Face” odbywają się od 8 lat. Od tego czasu w Ludwigsburgu zaprezentowała się Wielka Brytania, Holandia, Hiszpania, Włochy, Malezja, Austria oraz Estonia. Henning Horn zamierzał zorganizować polsko - niemiecką konferencję już w 2004 roku, ale nie znalazł wtedy partnerów w Polsce. Partnera tegorocznej konferencji, Ewę Gołębiowską, szefową Śląskiego Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości w Cieszynie, poznał za pośrednictwem projektantów z Estonii.

Organizatorzy konferencji mówią, że spotkania w Ludwigsburgu są okazją do wymiany doświadczeń i poszerzają niebywale ich horyzonty.

Michael Okraj, Antje Ritter-Jasińska und Susanne Meyer-Götz - twórcy czasopisma dla Niemców o Polsce iPOLENPLUS grafiki tegorocznej edycji kongresu "Face to Face"
Michael Okraj, Antje Ritter-Jasińska und Susanne Meyer-Götz - tworzą POLENPLUS - czasopismo o Polsce dla Niemców o niebywale interesującej szacie graficznej. Na zdjęciu z Barbarą Cöllen.Zdjęcie: andreasgregor.de

-"Rozmawiamy przecież z ludźmi, którym przyświecają podobne cele, ale oni pracują w zupełnie innych warunkach niż my. I to, jak sobie z tym radzą na przykład w Polsce, jak zleceniodawcy odnoszą się do ich pracy, jest dla nas wszystkich bardzo pouczające. To jest konferencja dla fachowców. Dla mnie osobiście jest ona bardzo ważna z innego powodu, ponieważ daje mi możliwość spojrzenia poza granice Niemiec. No, bo co wiemy na przykład tak na prawdę o Polsce. O wiele za mało. Byłem w fazie przygotowań konferencji pierwszy raz w Polsce. I te trzy dni tam tak mnie poruszyły, że nie mogę wyjść z zachwytu do dzisiaj" - opowiada Hening Horn

Ewa Gołębiowska mówi, że niełatwo było wybrać 10 ciekawych i różnych prezentacji polskich. Polacy jako pierwsi w historii "Face to Face" poprosili o możliwość prezentacji architektury, która bezsprzecznie należy do jednej z najlepszych w świecie. Publiczności w Ludwigsburgu prezentował się m.in. Robert Konieczny, twórca domu atrialnego pod Opolem oraz Tomasz Konior twórca Akademii Muzycznej w Katowicach.

Wybór polskich prezentacji był bardzo trafny i zrobił wrażenie. Był wśród nich także m.in. system identyfikacji wizualnej dla Warszawy, dywan przypominający wycinankę, który zdobył światową nagrodę Red Dot, innowacyjne meble Tomasza Rygalika, system identyfikacji dla tatrzańskiego Parku Narodowego i prace grupy Homework, kontynuującej tradycje znanej w Niemczech polskiej szkoły plakatu.

Polski i niemiecki rynek designerski

Niemiecki rynek designerski jest już stabilny, ale to trwało wiele lat. Rozwijająca się dynamicznie Polska znalazła się z dnia na dzień w rzeczywistości rynkowej, porównywalnej z rzeczywistością, która istnieje w Niemczech i tworzyła się przez wiele lat. Projektanci polscy muszą się do tego rynku dostosować – powiedział w dyskusji o bolączkach polskich i niemieckich projektantów Michał Stefanowski, prezes Stowarzyszenia Projektantów Form Przemysłowych. Lecz polski design nie zaczyna od zera, chociaż rynkowej rzeczywistości działa dopiero od roku 90-tego.

Największą barierą zarówno dla niemieckich jak i polskich projektantów jest stosunek na wysokich piętrach do projektowania, lęk przed stratą i ryzykiem wydawania ogromnych pieniędzy. Ale kręgi biznesu coraz bardziej uświadamiają sobie, że design staje się jednym z elementów wartości dodanej, którym mogą konkurować na rynku światowym z krajami Dalekiego Wschodu. Niemieccy biznesmeni wskazywali na konferencji Face to Face, że wysokie wydatki na projektowanie, mające na celu wsparcie marki, bardzo szybko przyniosły efekty i odbiły się pozytywnie na wzroście dochodów.

"Polski stół" - Polacy wydali na konferencji wspaniałe przyjącie dla niemieckich gospodarzy
"Polski stół" - Przyjęcie dla niemieckich gospodarzy, jakie wydali polscy partnerzy kongresu, było wielkim wydarzeniem kulinarno-designerskimZdjęcie: DW

Udział w konferencji dał Michałowi Stefańskiemu uczucie uczestnictwa we wspólnym działaniu, mimo różnic w dziedzinie projektowania między Niemcami a Polską.

–„Ta różnica się coraz szybciej zmniejsza i pozwala leczyć z kompleksów. Nie chcę być zarozumiały i mówić, że jesteśmy potęgą, bo nie jesteśmy. Atmosfera tutaj jest strasznie przyjaźna. Jesteśmy traktowani jak prawdziwi partnerzy w przedsięwzięciu Face to Face i my to czujemy, i to doceniamy bardzo” - dodaje.

Pino Urlich szef agencji reklamowej VISUALIS, kreującej wizerunek światowej sławy firm i produktów z zachwytem mówi o wysokim poziomie polskiego design.

-"Znam też wiele polskich projektów architektonicznych. Polska zawsze uosabiała kreatywność w Europie i ma podobną, niedocenioną pozycję w świecie, jak Niemcy. Nasz design uchodzi za chłodny, mało awangardowy. A przecież jest wartościowy, tak jak wartościowy był zawsze polski design” – podkreśla.

Konferencje Face to Face owocują kontaktami i współpracą oraz wspólnymi projektami wystawienniczymi. Takie wymierne efekty przyniosły poprzednie edycje konferencji.