1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Morawiecki w „FAZ”: 100 dni chwały i niepewności Ukrainy

3 czerwca 2022

Ukraina codziennie musi zadawać sobie pytanie, czy może liczyć na Europę – pisze premier Mateusz Morawiecki na łamach „FAZ”.

https://p.dw.com/p/4CFBW
Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz MorawieckiZdjęcie: John Thys, Pool Photo/AP/picture alliance

Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” publikuje w piątek (03.06.2022) artykuł premiera Mateusza Morawieckiego, który ubolewa nad niewystarczająco zdecydowaną postawą Zachodu wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę.

„Gdy Henry Kissinger niedawno powiedział w Davos, że Ukraina powinna przekazać Rosji część swojego terytorium, a Europa powinna szukać porozumienia z Rosją, miałem poczucie déjà-vu. Wielki realista amerykańskiej polityki powtórzył dokładnie te tezy, które w Polacy słyszeli w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych (XX w.). Także wtedy wielu polityków skłaniało się do poglądu, że Związek Sowiecki jako system był legalny. Nawet jeśli był nazywany ‚imperium zła', jednak były osoby, którzy w imię równowagi sił uważali jego istnienie za konieczne” – pisze Morawiecki.

Panowie historii

Twierdzi, że upadek ZSRR zaskoczył tych, którzy uważali, iż historia jest przesądzona i stanowi „przestrzeń, w której silni panują w sposób nieograniczony”. „Ten pogląd nie ma jednak potwierdzenia w faktach” – zaznacza Morawiecki i podaje przykłady polskiego zwycięstwa nad bolszewikami w 1920 roku oraz dokonań polskiej Solidarności, które doprowadziły do upadku systemu komunistycznego w 1989 roku.

„Najsilniejsi nie zawszą są panami historii. Panami historii są często ci, którzy ze swojej siły czerpią maksimum możliwości. W ciągu 100 dni wojny Ukraina udowodniła światu dwie rzeczy: Po pierwsze: że stara potęga Rosji jest dziś mniej imponująca niż wielu wierzyło. Po drugie: że także mniejszy naród może stawić opór większemu, gdy ma nieugięty charakter. To dość zdumiewające, że trzeba o tym przypominać Kissingerowi, który przecież z bliska obserwował wojnę w Wietnamie” – pisze Morawiecki.

Rosja jeszcze nie przegrała

Podkreśla, że 100 dni chwały Ukrainy to jednocześnie 100 dni wielkiej niepewności. „Każdego dnia Ukraińcy muszą zadawać sobie pytanie, czy naprawdę mogą liczyć na wolną i demokratyczną Europę. Czy dostawy broni dotrą na czas. Czy nikt nie zacznie ponad ich głowami negocjować z Putinem. I czy UE w końcu przyjmie sankcje, które ograniczą możliwości operacyjne Rosji” – dodaje szef polskiego rządu.

Mieszkanka Potaszni na przedmieściach Kijowa po powrocie do ruin zniszczonego domu
Mieszkanka Potaszni na przedmieściach Kijowa po powrocie do ruin zniszczonego domuZdjęcie: Natacha Pisarenko/AP

Wskazuje, że choć Ukraina utrzymała Kijów i Charków oraz przeszkodziła Putinowi w realizacji strategicznych celów, „Rosja w żadnym razie nie może być uznawana za przegranego”. „Co więcej: to, że Rosja dotąd nie przegrała, jest jej częściowym zwycięstwem” – ocenia autor.

Pisze też o sieci zależności stworzonych przez Putina, by podzielić Europę i zmusić niektóre kraje do pasywnego stanowiska wobec agresji. „Ukraina do tej pory dokonała więcej niż ktokolwiek oczekiwał. Za to Europa wciąż nie może się zjednoczyć i działać z siłą, na jaką ją stać” – dodaje Morawiecki.

Ostrzeżenie przed powtórką z historii

Apeluje też, by pamiętać, iż agresja Rosji przeciwko Ukrainie „nie jest normalną wojną”, a „horrorem, który budzi wszystkie demony XX wieku”. Przypomina o tym, jak Zachód nie przyjmował do wiadomości zbrodni Stalina, w tym Hołodomoru (Wielki Głód na Ukrainie – red.), podobnie jak raportów Jana Karskiego, kuriera Polskiego Państwa Podziemnego na temat Holokaustu i losu Żydów w okupowanej przez Niemcy Polsce.

„Na naszych oczach historia się powtarza. Jest wiele podobieństw, których nie możemy zignorować. Z jednej strony zbrodnie, które znam z historii systemów totalitarnych. Z drugiej strony odwaga i determinacja narodu, który broni się przed agresorem. A z trzeciej strony niewystarczająco zdecydowana postawa Europy, co prowadzi do pasywności i obojętności. Sto dni po rozpoczęciu wojny w Ukrainie, jej wynik nie jest jeszcze przesądzony. Najwyższy czas, byśmy uwierzyli w sukces tak mocno jak Ukraina” – konkluduje Mateusz Morawiecki na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>