1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Lustracja co klika lat?

24 czerwca 2011

Dotychczas lustracji dokonywano w Niemczech jednorazowo. Wiemy coraz więcej - argumentuje szef niemieckiego IPN. I proponuje powtarzanie lustracji co kilka lat.

https://p.dw.com/p/11ihm
Nowy szef Urzędu ds. Akt Stasi Roland JahnZdjęcie: dapd

Pełnomocnik rządu do spraw archiwów enerdowskiej bezpieki, Rolad Jahn, opowiada się za powtórkami lustracji pracowników sektora publicznego pod kątem współpracy ze Stasi – enerdowskim odpowiednikiem SB. Wiedza o tych latach jest coraz większa – mimo zacierania śladów i niszczenia akt w okresie pokojowej rewolucji Archiwum Stasi ma coraz więcej informacji o TW. Pracownicy Archiwum docierają do coraz to nowych akt, niektóre z nich udało się zrekonstruować, stwierdził Jahn na łamach gazety Berliner Zeitung. Innymi słowy, może się okazać, że osoba, która w świetle dokumentów z okresu lustracji była „czysta”, jest jednak obciążona, mówi Jahn.

Długi cień SED

Symbolbild Linkspartei
Partia Lewicy (Linkspartei) uważana jest za spadkobierczynię SEDZdjęcie: picture alliance / dpa

Roland Jahn, swego czasu znany opozycjonista w NRD, piętnuje fakt, że najwidoczniej w Brandenburgii (land na wschodzie Niemiec) nie wszyscy życzyliby sobie lustracji. Zależy to od opcji politycznej. I tak minister sprawiedliwości w tym landzie, Volkmar Schöneburg (Partia Lewicy), członek partii, będącej sukcesorem SED (Socjalistyczna Partia jedności Niemiec, odpowiednik PZPR) zrezygnował na przykład z kontynuacji lustracji sędziów, mimo, że ustawa taką umożliwia. „Lustracja usuwa wątpliwości, nie ma to nic wspólnego z generalnym podejrzeniem” - twierdzi Jahn, dodając, że przeciwnie - lustracja buduje zaufanie.

Lustracje do 2019 roku

Stasi-Gefängnis Bautzen
Budziszyn (Saksonia): enerdowskie więzienie dla przeciwników politycznychZdjęcie: picture-alliance/dpa

Roland Jahn wie, o czym mówi. To jego NRD skazało na banicję. Lecz także po wydaleniu go z enerdowskiego państwa dobrobytu do RFN dziennikarz nie przestał interesować się bezpieką. Ironia historii sprawiła, że teraz stoi na czele urzędu, zajmującego się jej przeszłością i wpływem na dziś. Rządząca w Niemczech koalicja chce jeszcze przed wakacjami letnimi uchwalić w Bundestagu ustawę, zgodnie z którą pracownicy sektora publicznego do roku 2019 mają być poddani lustracji z urzędu. Lewicowa SPD opowiada się za tym, by lustrację przeprowadzać wyłącznie w przypadku osób, co do których istnieje podejrzenie, że pracowały dla enerdowskiej bezpieki. Jahn jest od marca szefem Archiwum Akt Stasi, które jest odpowiednikiem polskiego IPN.

ag / Andrzej Paprzyca

red. odp.: Bartosz Dudek