1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Europejska sieć IPN-ów: "Razem jesteśmy silniejsi"

14 stycznia 2010

Mija rok od założenia europejskiej sieci urzędów do spraw akt komunistycznych tajnych służb. O bilansie pierwszego roku Róża Romaniec rozmawiała z dyrektorem w urzędzie badania akt Stasi, Hansem Altendorfem.

https://p.dw.com/p/LVAd
Federalny urząd badań akt Stasi przez rok przewodniczył w "Europejskiej Sieci"Zdjęcie: dpa - Bildfunk

Róża Romaniec: Co konkretnie przyniosło założenie sieci w ciągu tego roku?

Hans Altendorf Portraitbild des Direktors der Bundesbehörde für die Stasi Unterlagen
Hans Altendorf, dyrektor działu w federalnym urzędzie badań akt Stasi w BerlinieZdjęcie: BSTU-Pressestelle

Hans Altendorf: Najważniejsze było to, że po raz pierwszy mogliśmy wymieniać doświadczenia nie tylko bilateralnie, ale wszyscy równocześnie. To przyśpieszyło wiele decyzji, ułatwiło odpowiedzi na pytania i umożliwiło konkretne inicjatywy. Wcześniej nie było to możliwe. Zarówno na płaszczyźnie kierowniczej, jak i pracowników dochodziło do częstszych i mniej formalnych kontaktów. Dzięki temu mogliśmy również nieco rozszerzyć zakres naszej działalności. Np. przyjrzeliśmy się i porównaliśmy stan wiedzy naszych społeczeństw na temat dzialaności bezpieki, w szczególności wśród młodzieży szkolnej.

RR: I co to porównanie przyniosło?

HA: Okazuje się, że międzynarodowy rozmiar współpracy służb bezpieczeństwa był o wiele większy, niż przypuszczaliśmy. Służby wywiadowcze wszystkich krajów byłego obozu komunistycznego działały w bardzo ściśłej kooperacji, pod kierownictwem KGB. Stasi mogło dzięki temu zarówno intensywnie działać w kurortach NRD, jak i w zagranicznych ośrodkach wypoczynkowych, gdzie często obywatele NRD sądzili, że tam macki systemu ich nie dosięgały. W rzeczywistości było inaczej. Np. w Bułgarii i na Węgrzech współpraca ze Stasi była bardzo intensywna. Chcemy pokazać te powiązania.

RR: Na ile do tej pory udało się ten cel zrealizować?

Stasi Albanien Serie
Stasi miało swoich współpracowników we wszystkich krajach komunistycznych - pokazują badania w ramach "Europejskiej Sieci"Zdjęcie: DW / Carma

HA: Jesteśmy dopiero na początku. Ten pierwszy rok istnienia sieci pokazał, że sformalizowana i konsekwentna współpraca przynosi wymierne wyniki. Dotyczy to zarówno intensywności współpracy, jak i ułatwień w wymianie informacji ze względu na osobiste kontakty i znajomość partnerów. To przyśpiesza tryb pracy na różnych poziomach i umożliwia wspólne stanowiska, co wcześniej nie było możliwe.

RR: Może Pan podać jakiś przykład?

HA: Krótko po założeniu naszej sieci dotarły do nas informacje z Moskwy o represjach rosyjskiej prokuratury wobec organizacji „Memorial”. Na świeżo po podpisaniu umowy o współpracy byliśmy w stanie zareagować na te informacje i opublikować memorandum w tej sprawie. Szybko ustaliliśmy wspólne stanowisko i skierowaliśmy je do rosyjskiego premiera. To nie byłoby wcześniej w takim tempie możliwe, pomimo że mieliśmy bardzo dobrą współpracę bilateralną.

RR: A na ile taka właśnie działalność – powiedzmy raczej symboliczna – jest w ogóle dla Waszych instytucji tak ważna?

HA: Jest to bardzo ważna dziedzina, zaraz obok naszej działalności informacyjnej. Z punktu widzenia Niemiec, czy Polski, gdzie urzędy ds. akt służb bezpieczeństwa są dużymi instytucjami, może wydaje się to nie tak istotne. Ale patrząc na niektóre kraje, zwłaszcza tam, gdzie podobne urzędy dopiero powstały i jeszcze nie są mocno osadzone w społecznej i politycznej strukturze, takie symboliczne akcje odgrywają bardzo ważną rolę. Np. dla naszych partnerów w Bułgarii czy Rumunii przynależność do europejskiej sieci ma ogromne znaczenie i wzmacnia ich rolę wewnątrzpolitycznie. Będąc częścią sieci instytucje te tracą poczucie izolacji i czują, że mają większą demokratyczną legitymację. Takie moralne wsparcie jest bardzo ważne.

RR: Co było największym wyzwaniem dla sieci?

Interview BSTU Europäisches Netzwerk Polnisch Herr Altendorf
Hans Altendorf w rozmowie z Różą RomaniecZdjęcie: DW/Rosalia Romaniec

HA: Fakt, że w ubiegłym roku wszyscy mieliśmy ogromnie dużo pracy ze względu na rok rocznicowy. To utrudniało spotkania i koordynację. Poza tym nasze instytucje mają po części różne zadania i zakresy działalności. Np. polski IPN obejmuje o wiele dłuższy okres, niż nasz urząd. Na Węgrzech urząd ds. akt służb bezpieczeństwa ma o wiele bardziej archiwalny charakter, niż nasze instytucje, które mają również pewną „misję”.

RR: A co, oprócz wymiany informacji na temat badanego okresu, najbardziej interesuje partnerów sieci?

HA: Z pewnością rozwiązania prawne. Zwłaszcza młode instytucje intensywnie pytają o nasze doświadczenia na tym polu. Bardzo ważnym punktem jest też wymiana doświadczeń archiwariuszy, czyli wprowadzanie nowoczesnych technik i digitalizacja archiwów, organizacja kartotek itd.

RR: Wszystkie te instytucje mają bardzo polityczne zabarwienie. Jaką rolę polityka odgrywa w pracy sieci i jak wypada porównanie urzędów?

HA: Wszyscy mamy świadomość, że poruszamy się po bardzo politycznym terenie. Rozrachunek z dyktaturami wszędzie jest trudnym tematem. W niektórych krajach sytuacja jest jednak bardziej skomplikowana. U nas jest niewyobrażalne, by zmiana układu sił politycznych w parlamencie mogła stanowić zagrożenie dla egzystencji urzędu czy ograniczyć dostęp do akt. Tymczasem gdzie indziej zależność między misją instytucji, a polityczną sytuacją w kraju bywa bardzo ścisła. Naszym zdaniem – myślę, że mogę to powiedzieć w imieniu wszystkich partnerów – praca naszych instytucji powinna być niezależna od politycznej konjunktury. To ważne dla rozwoju demokracji. Wytyczną naszej pracy powinna być jedynie ustawa, a nie polityka.

RR: Myśli Pan, że wszyscy partnerzy w sieci podzielają to zdanie?

HA: Myślę, że istnieją w tej kwestii pewne różnice, ale nie zasadnicze. Wszyscy mają świadomość, że polityczny układ sił może po kilku latach ulec zmianie, a to nie ułatwi pracy tych instytucji. Wprawdzie nasze urzędy mają polityczną misję, ale nie mogą być politycznym instrumentem.

RR: Jakie zadania widzi Pan dla sieci na najbliższy rok, kiedy przewodnictwo przejmie Polska?

HA: O tym zadecydują nasi polscy partnerzy. Ale jeżeli miałbym już coś wymienić, to warto powiedzieć, co planowaliśmy, a nie udało nam się zrealizować. Np. są plany zorganizowania międzynarodowej wystawy przy wsparciu UE. W ogóle chcielibyśmy, by tematyka przeszłości dyktatur komunistycznych była wyraźniej dostrzegana na płaszczyznie europejskiej. Niedawno przyjrzał się temu Parlament Europejski i mam nadzieję, że to dopiero początek.

RR: Dziękuję za rozmowę.

W skład europejskiej sieci urzędów do spraw akt komunistycznych służb bezpieczeństwa wchodzą urzędy z siedmiu krajów byłego bloku wschodniego. Obok IPN-u są to: niemiecki urząd ds. Akt Stasi oraz instytucje z Czech, Słowacji, Bułgarii, Rumunii i Węgier.

Europejska sieć urzędów ds. akt komunistycznych służb bezpieczeństwa finansowana jest z budżetów tych instytucji i nie jest dodatkowo dotowana.

red.odp.: Małgorzata Matzke /du