1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Erika Steinbach rezygnuje z miejsca w radzie fundacji

Rozalia Romaniec, Berlin5 marca 2009

Kontrowersje w sprawie objęcia miejsca w radzie fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" przez Erikę Steinbach trwały kilka tygodni. Teraz pani Steinbach zrezygnowała. Taka decyzja była powszechnie oczekiwana.

https://p.dw.com/p/H5Ud
Erika Steinbach na tle jednej z wystaw dokumentujących ucieczkę i wysiedlenie Niemców
Erika Steinbach na tle jednej z wystaw dokumentujących ucieczkę i wysiedlenie NiemcówZdjęcie: AP

Związek wypędzonych poinformował dziś o wycofaniu nominacji przewodniczącej BdV Eriki Steinbach do rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie". W oświadczeniu związek uzasadnia decyzję słowami: "Chcemy zlikwidować blokadę, którą nie my wywołaliśmy". Równocześnie prezydium związku poinformowało, że miejsce, które BdV chciał powierzyć swojej przewodniczącej Erice Steinbach, pozostanie nie obsadzone. Związek ma prawo do obsady trzech miejsc w fundacji.


Rząd RFN zareagował na decyzję o wycofaniu nominacji przewodniczącej związku wypędzonych do zarządu fundacji z zadowoleniem. Zastępca rzecznika rządu Thomas Steg poinformował dziś na konferencji prasowej w Berlinie, że zdaniem rządu teraz projekt będzie mógł być szybko zrealizowany. "Ta decyzja zasługuje na respekt i szacunek", powiedział Steg.
Rezygnację Steinbach rzecznik rządu nazwał sygnałem, iż projekt budowy placówki dokumentującej ucieczkę i wypędzenia Niemców "również na swoim ostatnim etapie będzie mógł być realizowany w duchu pojednania, zrozumienia i porozumienia".

Stanowisko rządu

Thomas Steg poinformował także, iż wczoraj wieczorem minister w urzędzie kanclerskim odpowiedzialny za media i kulturę, Bernd Neumann z CDU, oficjalnie zwrócił się do instytucji mających zasiadać w zarządzie fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie o nominację swoich przedstawicieli. Na uruchomienie procedury nominacji dziś rano Związek Wypędzonych zareagował rezygnacją Eriki Steinbach. Tym samym Związek oraz jego przewodnicząca ugięli się presji socjaldemokratów, opozycji oraz naciskom z Polski.


Pozostawiając miejsce, które początkowo było przewidziane dla Eriki Steinbach, wolnym organizacja wypędzonych chce "dobitnie zademonstrować, że nie da sobie odebrać prawa do nominacji własnych reprezentantów", brzmi uzasadnienie związku.

Thomas Steg, za-ca rzecznika prasowego rządu
Thomas Steg, za-ca rzecznika prasowego rząduZdjęcie: picture-alliance/dpa

Rząd oczekuje, że do końca marca tego roku wszystkie instytucje nominują swoich kandydatów oraz że jeszcze w kwietniu gabinet zadecyduje o przyjęciu nominacji.

Z informacji zastępcy rządu Thomasa Stega wynika również, że Angela Merkel wpłynęła na decyzję Związku Wypędzonych oraz Eriki Steinbach. "Pani kanclerz prowadziła w ostatnich tygodniach wiele rozmów oraz wykorzystała ciche momenty, by doprowadzić do porozumienia" - powiedział Steg. Zastępca rzecznika rządu zaprzeczył jednocześnie doniesieniom, jakoby Merkel miała obiecać polskiej stronie, iż "tak długo, jak Erika Steinbach nie zrezygnuje ze swojej kandydatury, nie dojdzie do obsadzenia zarządu fundacji. Kanclerz nie dała żadnych obietnic" - dodał Steg.

Rzecznik ministra spraw zagranicznych Franka Waltera Steinmeiera, Jens Ploetner, zapytany, czy szef niemieckiej dyplomacji także ma respekt przed decyzją Steinbach odpowiedział, iż "wicekanclerz jest zadowołony z tej rezygnacji." Ploetner powiedział w imieniu ministra, że żałuje, iż w ostatnich tygodniach doszło do burzliwej dyskusji na temat tej kandydatury" i zakłada, że można było tego uniknąć.

Polityka "pustego krzesła"

W dzisiejszym oświadczeniu Związek Wypędzonych przypomniał, że w realizację projektu zaangażowały się w ostatnich latach "osobistości życia publicznego oraz wszystkich partii politycznych, w tym również zmarły niedawno czołowy socjaldemokrata Peter Glotz ." Tym bardziej "zadziwia postawa wysokich rangą polityków SPD, którzy odbierają Związkowi Wypędzonych prawo do wolnego wyboru własnych reprezentantów w radzie fundacji". W ocenie Związku Wypędzonych SPD działa "wbrew treści ustawy, która nie przewiduje takiego sprzeciwu", co jego zdaniem jest w RFN działaniem "bezprecedensowym oraz świadczy o braku świadomości zasad demokracji". Związek ocenia, że wszystkie argumenty socjaldemokratów oraz partii Zielonych przeciwko Erice Steinbach są "naciągnięte" i "nieprzekonywujące".


BdV chce możliwie szybkiego podjęcia prac fundacji i "nie chce być tanim pretekstem" do zawieszenie projektu na ostatnich metrach" - czytamy w oświadczeniu. Z tego powodu prezydium Związku Wypędzonych przyjęło propozycję Eriki Steinbach, by "na razie nie nominować jej osoby do rady fundacji". Związek Wypędzonych "demonstracyjnie nie chce obsadzać tego stanowiska przez innego przedstawiciela. To ma "w dobitny sposób pokazać, że związek nie da sobie odebrać prawa do własnych decyzji - ani przez SPD ani przez kogolokwiek innego" - brzmi fragment oświadczenia.