1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Komentarze prasy niemieckiej, czwartek 5 marca 2009

5 marca 2009

Decyzja Eriki Steinbach o wycofaniu kandydatury do rady fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie” upamiętniającej wysiedlenia Niemców to główny temat komentarzy prasowych.

https://p.dw.com/p/H69o

Ostsee Zeitung :

„ Erika Steinbach podjęła wczoraj decyzję – dla niej samej bardzo trudną – ale dla relacji niemiecko – polskich napawającą nadzieją. Rezygnując z miejsca w radzie usunęła ostatnią przeszkodę na drodze do powstania tego wyjątkowego projektu. Pozostanie jej prywatną tajemnicą, czy została do takiego kroku zmuszona przez rząd. Sprawą oczywistą było natomiast, że Steinbach drażniła Warszawę, a dla niektórych Polaków była nawet przyczyną antyniemieckich resentymentów. Protest ów był tak głośny, że w ogólnym narodowym wzburzeniu nie dostrzeżono, iż Steinbach autentycznie angażuje się na rzecz fundacji, a z szeregów Związku Wypędzonych de facto wyrzuciła szowinistyczne „Pruskie Powiernictwo”. Pozostaje zatem gorzka konstatacja, że relacje niemiecko – polskie są wciąż przeładowane emocjami”.

Badische Zeitung :

„Przypadek pani Steinbach wykazuje, jak wrażliwie reagują na siebie Polacy i Niemcy w 64 lata po wojnie. Oceniając racjonalnie kwestię, czy Związek Wypędzonych może oddelegować swą przewodniczącą do fundacji, trzeba stwierdzić, że jest ona marginalna. Byłaby w tej radzie jedną z wielu. Ale ta sprawa była drugoplanowa. Związkowi Wypędzonych chodziło o jego prawo do nominacji, Erice Steinbach o jej projekt, a Polakom o danie odporu ich uosobieniu zgrozy. Z kwestii dotyczącej osoby zrodziła się afera państwowa”.

Kieler Nachrichten krytykują SPD, która uważa, iż przewodnicząca Związku Wypędzonych szkodzi stosunkom niemiecko – polskim:

„ Relacje niemiecko – polskie byłyby nie do uratowania, gdyby zależały one jedynie od wpływów pani Steinbach w radzie fundacji składającej się z 13 osób. W rzeczywistości SPD chodziło głównie o to, aby członek prezydium partii CDU Steinbach, a tym samym cała CDU poniosła dotkliwą porażkę. I to jej się udało.”

Rhein – Zeitung jest innego zdania:

„Obciążanie odpowiedzialnością partii SPD i Zielonych za to, że Erika Steinbach zrezygnowała z miejsca w radzie jest nonsensem. To pani kanclerz miesiącami nie załatwiła owego problemu, być może w nadziei, że załatwi się on sam. Tak się też stało, ale szkody kolateralne są ogromne”.

Frankfurter Allgemeine Zeitung :

„W Berlinie powstanie zatem stała ekspozycja na temat wypędzeń. Ale będzie ona od tej chwili także „widocznym znakiem” tego, że wypędzeni w naszym kraju, mimo wszelkich zapewnień o normalizacji, na polu kultury pamięci znajdują się wciąż pod kuratelą i to w kwestiach, które najbardziej dotykają ich samych. W tych zaś kwestiach nie będą mieli nic do powiedzenia. Zamiast upamiętnienia ich losu będzie piętno hańby.” (hw)