1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Welt: Fiasko szczytu V4 w Izraelu to dobra wiadomość

21 lutego 2019

Prawicowym populistom w Europie Środkowej „bliższa ciału jest nacjonalistyczna koszula, niż proizraelska sukmana” – pisze „Die Welt” uznając fiasko szczytu V4 w Jerozolimie za dobrą wiadomość.

https://p.dw.com/p/3DlE4
Premier Polski Mateusz Morawiecki (l.) i Izraela Benjamin Netanjahu
Premier Polski Mateusz Morawiecki (l.) i Izraela Benjamin NetanjahuZdjęcie: picture-alliance/AP Photo/M. Sohn

„Planowany w Jerozolimie szczyt Grupy Wyszehradzkiej zakończył się fiaskiem. To dobra wiadomość. Taki obrót wypadków zadaje kłam tym wszystkim - zarówno na prawicy, jak i na lewicy - którzy uważali, że rząd Benjamina Netanjahu za cenę współpracy z prawicowymi populistami w Europie przemilczy ich antysemityzm i fałszowanie historii” – pisze Alan Posener w komentarzu opublikowanym w internetowym wydaniu „Die Welt”.

Ta współpraca wymaga wyjaśnienia – zaznacza autor. Zwraca uwagę, że izraelski rząd nie rozmawia ani ze współrządzącą w Austrii Wolnościową Partią Austrii (FPOe), ani z niemiecką Alternatywą dla Niemiec.

„Izrael zabiega o Kraje Wyszehradzkie – Polskę, Czechy, Słowację i Węgry nie dlatego, że, z wyjątkiem Słowacji, są one rządzone przez populistów, lecz pomimo tego. Reprezentując proamerykańską i proizraelską postawę, kraje te tworzą przeciwwagę do zachodnioeuropejskich członków Unii Europejskiej” – wyjaśnia Posener.

Certyfikat koszerności dla Polski i Węgier

Jego zdaniem taka kooperacja przynosi korzyści obu stronom: Izrael zyskuje sojuszników w Radzie Europejskiej i w Parlamencie Europejskim, a rządy krajów V4 otrzymują w zamian, jak mówi się w Jerozolimie „certyfikat koszerności”, dzięki któremu chcą oddalić od siebie podejrzenia o antysemityzm.

„Ponieważ jednak Netanjahu i jego nowy minister spraw zagranicznych Katz odważyli się przypomnieć o kolaboracji wielu Polaków z Niemcami podczas mordowania Żydów, polski rząd postanowił zrezygnować z certyfikatu” – pisze Posener.

Komentator podkreśla, że żaden odpowiedzialny polityk w Jerozolimie nie ma zamiaru obarczać winą za Holokaust kogoś innego niż nazistów. W żadnym innym kraju nie ratowało Żydów tyle osób co w Polsce, co zostało uhonorowane w Yad Vashem. Posener przypomina, że nawet główny rabin Polski słusznie oburzył się z powodu użycia przez Katza cytatu, którego autorem jest były izraelski premier Icchak Rabin, że Polacy „wyssali antysemityzm z mlekiem matki”.

Europa Środkowa wybiela historię

„Istniejący od dwóch tysięcy lat europejski antysemityzm nie zniknął jednak nagle w 1945 roku. Właśnie historia Polski pod rządami komunistów, którzy wielokrotnie instrumentalizowali antysemityzm, jest na to dowodem, tak jak dzisiejsza kampania przeciwko George'owi Sorosowi” – czytamy w „Die Welt”.

W całej Europie Wschodniej próbuje się wybielić tę paskudną stronę własnej historii – pisze Posener. Jego zdaniem konflikty między Izraelem a prawicowymi populistami w Europie będą się powtarzać, „przynajmniej tak długo, dopóki nacjonalistyczna koszula będzie bliższa ciału niż prosyjonistyczna sukmana” – konkluduje Alan Posener w „Die Welt”.