Der Tagesspiegel: farsa, skandal i tragedia w Berlinie
17 listopada 2022Berliński dziennik komentuje w czwartek (17.11.2022) orzeczenie Krajowego Trybunału Konstytucyjnego, który nakazał w środę powtórzenie w całości wyborów do regionalnego parlamentu stolicy Niemiec z 26 września 2021 roku. W trakcie tego głosowania doszło do licznych nieprawidłowości i chaosu. Trybunał stwierdził w środę, 16 listopada, że należy uznać, iż w dniu wyborów w Berlinie „nie tylko pojedyncze osoby, ale tysiące uprawnionych do głosowania” nie mogły oddać głosu w ogóle lub też zmuszonych było głosować „w niedopuszczalnych warunkach”, np. bez zagwarantowania zasady tajności głosowania. Sędziowie doliczyli się prawie 20 tysięcy nieprawidłowości – przy 1,8 mln oddanych głosów.
Obojętność polityków
„To wstępne podsumowanie wydarzeń, które można uznać za farsę, skandal i tragedię” – pisze „Der Tagesspiegel”. Jak dodaje, szczegóły, przedstawione w uzasadnieniu wyroku świadczą o wadliwej organizacji wyborów oraz obnażają obojętność osób politycznie odpowiedzialnych. Za skandal gazeta uznaje to, że ówczesny senator spraw wewnętrznych Berlina Andreas Geisel z SPD nie poniósł politycznej odpowiedzialności za tę klęskę. „Dla postrzegania demokracji w Berlinie jest to prawie tak samo szkodliwe, jak sam chaos wyborczy” – ocenia.
Dziennik prognozuje, że na powtórne wybory w lutym 2023 roku pójdzie zapewne mniej osób niż przed rokiem. „Z frustracji lub dlatego, że nie są zainteresowani. Jak wpłynie to na znaczenie wyniku głosowania z punktu widzenia teorii demokracji?” – zastanawia się gazeta.
Groźny stan zawieszenia
„To kolejny powód, dla którego dzień wyborów w Berlinie w 2021 roku jest tragedią. W mieście, w którym tak wiele spraw nie idzie do przodu, gdzie brakuje miejsc w szkołach, gdzie transport się zawodzi, gdzie ludzie wiecznie czekają na termin wizyty w biurze ewidencji ludności – to właśnie tutaj znów mamy stagnację. Przynajmniej przez miesiące do wyborów; a jeśli dojdzie do nowych negocjacji koalicyjnych, to pewnie jeszcze przez jakiś czas. To stan zawieszenia, na który Berlin nie może sobie pozwolić. A na końcu ucierpią wszyscy berlińczycy” – ocenia „Tagesspiegel”. I dodaje, że jedyną nadzieją pozostaje to, iż politycy wyciągną naukę z tej klęski.
Spodziewana decyzja
Decyzja sędziów nakazująca powtórkę berlińskich wyborów nie była zaskoczeniem. Informacje o licznych nieprawidłowościach i chaosie w głosowaniu 26 września 2021 roku (tego dnia odbywały się także wybory do niemieckiego Bundestagu) obiegły media niemieckie i światowe już w dniu wyborów. W wielu lokalach wyborcy musieli godzinami czekać w kolejkach, były przypadki pomieszania kart do głosowania, a w niektórych lokalach zwyczajnie ich zabrakło. Ich dowiezienie opóźniało się, ponieważ w wyborczą niedzielę w Berlinie akurat odbywał się maraton i część ulic wyłączono z ruchu. W niektórych miejscach głosowanie trwało jeszcze długo po godzinie 18.00, gdy w całych Niemczech zamknięto już lokale wyborcze i podano wyniki exit polls.
W zeszłym tygodniu Bundestag zdecydował, że w przypadku wyborów do parlamentu Niemiec berlińskie głosowanie zostanie powtórzone tylko w części okręgów.