1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Der Spiegel o Polsce: Przydałoby się trochę kiczu pojednania

3 lipca 2024

„Pojednanie jest koniecznością – i odrobina kiczu nie zaszkodzi. Byłoby to dobre dla Europy” – pisze „Der Spiegel”.

https://p.dw.com/p/4hoMe
Konsultacje rządowe w Warszawie: kanclerz Niemiec Olaf Scholz (z lewej) i premier Polski Donald Tusk
Konsultacje rządowe w Warszawie: kanclerz Niemiec Olaf Scholz (z lewej) i premier Polski Donald TuskZdjęcie: Michael Kappeler/dpa/picture alliance

Ożywienie stosunków polsko-niemieckich, do którego dążą Olaf Scholz i Donald Tusk jest konieczne, ponieważ Francja – najważniejszy partner Berlina w UE – może wypaść – pisze niemiecki magazyn „Der Spiegel”.

Autor tekstu Jan Puhl przypomina pojęcie „kicz pojednania”, wprowadzone do obiegu przez niemieckiego dziennikarza Klausa Bachmanna, które przez długi czas charakteryzowało relacje polsko-niemieckie. Kicz pojednania to wyciszanie konfliktów, podkreślanie podobieństw i świętowanie każdego normalnego sąsiedzkiego gestu jako wielkiego kroku w kierunku historycznego pojednania.

Konsultacje rządowe

Wtorkowe (2.07.2024) konsultacje rządowe między kanclerzem Olafem Scholzem a Donaldem Tuskiem pozwalają mieć nadzieję, że Scholz i Tusk powrócą do nudy. Niemcy i Polska potrzebują rutynowych, pragmatycznych stosunków sąsiedzkich. „Pojednanie jest koniecznością – i odrobina kiczu nie zaszkodzi. Byłoby to dobre dla Europy” – pisze „Der Spiegel”.

Scholz i Tusk o zadośćuczynieniu dla polskich ofiar wojny

I wyjaśnia, że Unia Europejska potrzebuje centrum. Do tej pory były nim Niemcy i Francja. Ale do władzy może teraz dojść „prawicowe Zjednoczenie Narodowe ze swoim wrogim stosunkiem do UE”.

„Można by użyć analogii: Polacy są nowymi Francuzami. Polsko-niemiecki motor zastępuje francusko-niemiecki” – czytamy. I dalej: „Polska za rządów Tuska jest europejskim graczem, zdecydowanym sojusznikiem Niemców”.

Uczyć się od Tuska

Według autora Tusk może Niemców nauczyć, jak przeciwdziałać nacjonalistycznemu dyskursowi prawicy. „Przeciwstawił się narracjom o groźnych migrantach i aroganckich elitach UE przyziemnym pragmatyzmem. Ścieżki rowerowe i wyższe pensje nauczycieli zamiast debat o rzekomych planach ponownej wymiany ludności” – pisze „Der Spiegel.

Zaznacza, że „Tusk pokazuje teraz, jak odsunąć prawicę od władzy i przywrócić rządy prawa. Ta bitwa jest długa – dlatego dobrze, że Scholz przywiózł ze sobą kilka prezentów, aby odciążyć Tuska”. Chodzi o obietnice zadośćuczynienia ofiarom drugiej wojny światowej. Fakt, że Scholz obiecał teraz pomoc w Warszawie, wzmacnia Tuska – uważa Puhl.

I dodaje, że jeszcze tylko mniejszość Polaków wierzy w antyniemiecką narrację prawicy, ale tylko nieliczni mieszkańcy RFN wiedzą, że Niemcy mordowali także nieżydowskich Polaków. Takich miejsc, jak francuskie miasto Oradour-sur-Glane, które Waffen SS całkowicie zniszczyło, a mieszkańców zabiło, są w Polsce setki – czytamy. „Dlatego ważne jest utworzenie Domu Polsko-Niemieckiego w centrum Berlina upamiętniającego polskie ofiary – pisze „Der Spiegel”.

Polska lepszym partnerem

Puhl ocenia, że Polska może być lepszym partnerem dla Niemców w UE niż Francja, bo wyzwania leżą teraz na wschodzie. Europejczycy muszą trzymać się razem, aby wspierać Ukrainę w walce z Rosją i Kijów musi nadal otrzymywać broń, nawet jeśli Donald Trump dojdzie do władzy w Waszyngtonie, a nacjonalista Jordan Bardella w Paryżu.

„Rosję trzeba trzymać w ryzach, a Ukrainę wzmocnić – to są wspólne interesy Niemiec i Polski. Jeśli Warszawa i Berlin zdadzą sobie z tego sprawę, pojednanie się uda – z mniejszą dawką kiczu, a więcej realpolitik” – pisze Jan Puhl w „Spieglu”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>