1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bułgaria bada deportację obywatela Niemiec do Turcji

Bleiker Carla
13 września 2018

Mehmet Y., Kurd z obywatelstwem niemieckim, przebywa w areszcie domowym w jednym z bułgarskich hoteli. W Turcji grozi mu więzienie. MSZ monitoruje sprawę, ale milczy na temat postępowania.

https://p.dw.com/p/34lhY
Türkei Symbolbild Reise
Zdjęcie: imago/J. Tack

To miał być po prostu urlop nad Morzem Czarnym. Ale 2 września, od razu po wylądowaniu w bułgarskiej Warnie, Mehmet Y. został aresztowany. Po krótkim pobycie w areszcie zamieszkały w Bonn mężczyzna został skierowany do aresztu domowego, do hotelu, gdzie miał z żoną spędzić wakacje. Teraz ma zakaz opuszczania jego murów.

Tureckie władze domagały się aresztowania Mehmeta Y. Według mediów, sąd w tureckim mieście Adana w roku 1999 skazał 44-letnigo Kurda na 12 i pół roku więzienia za wspieranie zdelegalizowanej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Mężczyznę zatrzymano w Bułgarii na podstawie wydanego przez Interpol nakazu aresztowania, którym posłużyła się Turcja.

„Gdybyśmy o tym wiedzieli, mój mąż nigdy nie wyjechałby z Niemiec. W poprzednich latach jednak wielokrotnie wyjeżdżaliśmy do różnych państw Unii Europejskiej i nawet dalej” – powiedziała w rozmowie z Deutsche Welle Gülsen Y., jego żona. Nigdy nie było problemów z tego powodu. Aresztowanie na lotnisku w Bułgarii było szokiem dla obydwojga.

We wtorek sąd w Warnie zdecydował, że Mehmet Y. ma zostać w areszcie domowym. „O tym, czy zostanie deportowany do Turcji, sąd zdecyduje dopiero, gdy będzie mieć więcej informacji” – powiedział Deutsche Welle adwokat Mehmeta Y. Turecki prawnik zażądał odpowiednich dokumentów.

Jeśli sąd dokumentów tych nie otrzyma, jak mówi adwokat, który chce zachować anonimowość, będzie musiał wypuścić Mehmeta Y. na wolność. Kiedy dokładnie sprawa trafi na wokandę, tego jeszcze nie wiadomo.

Nie mam sobie nic do zarzucenia

Mehmet Y. w latach 90-tych studiował w Turcji, gdzie zaangażował się w sprawę kurdyjską. Spędził wówczas jakiś czas w więzieniu, a następnie uciekł do Niemiec, gdzie otrzymał azyl polityczny, zaś w roku 2009 - niemieckie obywatelstwo. Dziennikowi „Bonner Anzeiger” powiedział przez telefon, że po otrzymaniu paszportu niemieckiego chciał oddać turecki, ale nie pozwoliły mu na to władze w Ankarze.

„Chcę wrócić do domu, chcę dalej wieść moje dotychczasowe życie” – mówił w wywiadzie dla dziennika „Die Tageszeitung“.

Dodał, że bardzo dobrze zintegrował się mieszkając w Bonn i nie ma sobie nic do zarzucenia. Mehmet Y. pracuje dla Caritas, gdzie zajmuje się nieletnimi uchodźcami bez opieki. Jego żona Gülsen Y. była stypendystką Fundacji im. Friedricha Eberta i założycielką Towarzystwa Edukacyjno-Integracyjnego "hevi e.V.".

Prezydent Turcji Erdogan i szef niemieckiej dyplmacji Heiko Maas
Szef niemieckiego MSZHeiko Maas (SPD) podczas spotkania z tureckim prezydentem Recepem Tayypem ErdoganemZdjęcie: picture-alliance/Auswärtiges Amt/Inga Kjer

Berlińskie MSZ zna sprawę Mehmeta Y. Szef resortu Heiko Maas (SPD) na początku września złożył wizytę w Turcji. Rozmawiał tam z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem między innymi o losach siedmiu Niemców w tureckich aresztach. O sprawie Mehmeta Y. powiedział agencji afp: „Postaramy się znaleźć odpowiedzi na wciąż otwarte kwestie”. Z kolei odpowiadając Deutsche Welle, federalny MSZ zapewnił, że Mehmet Y. od czasu aresztowania jest pod opieką konsularną. Rząd w Berlinie jednak szanuje niezależność bułgarskiego wymiaru sprawiedliwości. Resort nie poinformowal przy tym ani słowem, na jakim etapie jest postępowanie.

Gülsen Y. podkreśliła w wypowiedzi Deutsche Welle, że wsparcie niemieckiej ambasady na miejscu znaczy i dla niej, i dla jej męża bardzo wiele.

Problematyczny areszt w hotelu

We wtorek wieczorem Gülsen Y. wróciła do Niemiec. Chce się tu upewnić, że losy jej męża będą nagłośnione i zwrócą uwagę opinii publicznej. Choć pożegnanie było niezwykle trudne, dla Mehmeta Y. ważne jest, by jego żona w Niemczech mogła porozmawiać z przedstawicielami polityki oraz mediów. Gülsen Y. opowiada: „Na pożegnanie poprosił mnie, żebym nie pozwoliła o nim zapomnieć“.

Do czasu decyzji o deportacji do Turcji, Mehmet Y. jest przetrzymywany w hotelu, sąd nie zgodził się na jego przeniesienie. Żona mężczyzny podkreśla, że obsługa traktuje go bardzo przyjaźnie, a kierownictwo jest uczynne. Rezerwację pokoju można przedłużyć do 17-ego października, potem jednak hotel jest zamykany na koniec sezonu. Mehmet Y. ma nadzieję, że do tego czasu wróci do Niemiec, ale pewności nie ma. „Nasz strach przed deportacją jest ogromny” – przyznaje jego żona.