Święto ewangelików i ekumeny w Kolonii

Kolonia gościła ewangelicki Kirchentag po raz drugi. Przez 5 dni ewangelicy świętowali w całym mieście na 3000 imprez nie tylko o charakterze religijnym. Ewangelickie Dni Kościoła organizowane przez laikat kościelny odbywały się w tym roku pod hasłem „Żywy, skuteczny i ostrzejszy”. Należało to rozumieć między innymi jako zaproszenie do konstruktywnych sporów w organizowanych dyskusjach panelowych. Toczyły się one wokół globalizacji, integracji i stanu dialogu ekumenicznego.

Aktywny udział w Ewangelickich Dniach Kościoła w Niemczech biorą od lat także protestanci z Polski. Do Kolonii przybyło ich ponad 300 z parafii ewangelicko-augsburskich i reformowaych. 14-letni Filip z Chęcina brał po raz pierwszy udział w święcie niemieckich ewangelików. Był pod wielkim wrażeniem tego spotkania

- "Bardzo ciekawe, że tylu ludzi może się zebrać w jednym miejscu i wszyscy wymieniają się tym, co wiedzą i robią."- powiedział.

Polscy protestanci odprawili na Kirchentagu jedno z licznych nabożeństw. W centrum Kolonii, w kościele św. Seweryna zaśpiewał na koncercie chór parafii ewangelicko-reformowanej z Warszawy. Protestanci z Polski mają bardzo rozległe kontakty z organizacjami i parafiami w Niemczech. Prowadzą z nimi na przykład wspólne akcje ekumenicznej ewangelizacji – informuje ksiądz Grzegorz Giemza, dyrektor Centrum Misji Ewangelizacji, członek Rady Synodalnej Kościoła Ewangelickiego. -"Największą akcję, którą wspólnie prowadzimy, jest Pro Christ. W roku 2008 w Polsce, w Krakowie organizujemy takie duże przedsięwzięcie. To jest jedna z największych imprez ewangelizacyjnych dzisiaj w Europie. Ostatnio z Gustav Adolf Werkiem zorganizowaliśmy autobus biblijny. Kolejnym projektem jest pomoc dzieciom ukraińskim". - Realizowany on będzie wspólnie z kościołem Bawarskim. Polscy protestanci angażują się we współpracy z niemieckimi partnerami w różnych częściach świata.

W tegorocznym programie debat Ewangelickie Dni Kościoła dużo czasu poświęcono relacjom niemiecko-polskim. Na trzygodzinnej dyskusji panelowej w wypełnionej po brzegi sali, znani niemieccy i polscy historycy, politycy, publicyści oraz przedstawiciele kościołów protestanckich dokonywali bilansu niemiecko-polskiego sąsiedztwa i odpowiadali na pytania publiczności. Interesowały ją w pierwszej kolejności powody irytacji w stosunkach z polskim sąsiadem i czy da się naprawić szkody, które powstały. Najważniejszą konkluzją tej dyskusji było, że wiele problemów w stosunkach niemiecko-polskich ma podłoże historyczne, że należy rozmawiać ze sobą więcej, wypełniać luki w wiedzy o sąsiedzie, o jego narodowej specyfice po niemieckiej stronie, ale i po polskiej. Twierdzono, że pomocne w tym będą dwie pozycje książkowe, które dotrą do szkół i osób zainteresowanych polsko-niemiecką historią w tym roku. Pierwsza z nich to „Historia Polski i stosunków niemiecko-polskich” od średniowiecza dla szkół w Niemczech, opracowana przez Deutsches Polen Institut. Druga pozycja ukaże się jesienią i obejmie okres stosunków niemiecko-polskich od 1933 roku. Przeznaczona jest dla szkół Saksonii i Dolnego Sląska. Jej autorami są historycy niemieccy i polscy. W dyskusji na Ewangelickim Kirchntagu w Kolonii kładziono także akcenty na to, że stosunki międzyludzkie między Niemcami i Polakami, które były mozolnie budowane przez ostatnie dziesięciolecia, nie zostały dotknięte przez wstrząsy polityczne. Udział w dyskusji wzięli między innymi Angelika Schwall-Düren, posłanka do Bundestagu, Andrzej Krzemiński, publicysta „Polityki” oraz Krzysztof Ruchniewicz, dyrektor Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willi Brandta we Wrocławiu. Dyskusji przysłuchiwał się historyk Rudolf von Thadden, członek prezydium ewangelickiego Kirchentagu, którego współzałożycielem był jego ojciec, Rheinold von Thaden-Trieglaff . Jego życzenie odnośnie niemiecko-polskich relacji dotyczyło stosunków międzykościelnych

-" My wszyscy, Niemcy i Polacy musimy nauczyć się, że chrześcijaństwo bez oświecenia jest niebezpieczne. Także w interesie oświecenia leży poważne podejście do świata wiary chrześcijańskiej. Powtórzę za Kantem, że wiara i rozum są niepodzielne, nie wykluczają się, z czego wynika, że nie ma chrześcijaństwa bez oświecenia. I jeśli uda nam się osiągnąć ten stan rzeczy, niemiecko-polski dialog kościołów także ulegnie poprawie."-

Richard von Weizsäcker, były prezydent Niemiec, także członek prezydium Kirchentagu, zapytany, czego życzy sobie dla stosunków niemiecko-polskich odpowiedział. -"W moim przekonaniu powinniśmy stać się przykładem funkcjonowania narodów w wymiarze europejskim. Musimy także zrozumieć, że przyszłość nasza, jako narodów, zależy od naszej dobrej współpracy."-

Następny ewangelicki Kirchentag odbędzie się za dwa lata w Bremie.