1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Złodzieje kabli dezorganizują Deutsche Bahn

Elżbieta Stasik9 kwietnia 2013

Aż 17 tys. razy brakujące części trakcji kolejowych zatrzymały w ubiegłym roku niemieckie pociągi. Złodzieje metali stali się jednym z najpoważniejszych problemów niemieckich kolei.

https://p.dw.com/p/18CRZ
Aufgeschnittene Kupferkabel liegen am Sonntag (03.04.11) in Hannover auf der Hannover Messe auf dem Stand des Kabelherstellers Con Cab hinter einer Glasscheibe. Die Hannover Messe 2011 soll am Sonntagabend von Bundeskanzlerin Angela Merkel (CDU) eroeffnet werden. Ueber 6500 Aussteller aus 65 Laendern werden zu der Industriemesse vom Montag (04.04.11) bis zum Freitag (08.04.11) in Hannover erwartet. Das Partnerland der Hannover Messe ist in diesem Jahr Frankreich. (zu dapd-Text) Foto: Joerg Sarbach/dapd
Miedziane kable to łakomy kąsekZdjęcie: dapd

Tylko w ubiegłym roku koncern Deutsche Bahn stał się ofiarą kradzieży 2700 razy. Opóźnienia pociągów zsumowały się z tego powodu do 240 tys. minut – około 4 tys. godzin. Do zatrzymania się, często w szczerym polu, każdorazowo zmusiła pociąg kradzież kabli – głównie miedzianych, ale też innych. Łupem złodziei padają całe części instalacji kolejowych. Szkody ubiegłoroczne opiewają na około 17 mln euro.

Kuszą ceny surowców

Dziennik „Süddeutsche Zeitung”, który opublikował dzisiaj te informacje, powołuje się na dane zespołu ds. bezpieczeństwa, jaki w 2012 r. założyły wspólnie Deutsche Bahn, Telekom, koncern energetyczny RWE i Związek Niemieckich Handlarzy Metalami; wszystkie dotknięte są zaostrzającym się z roku na rok fenomenem kradzieży. Ich ofiarą najczęściej pada kolej, której infrastruktura jest dostępna niemal dla wszystkich. Ale także np. RWE odnotowuje z tego powodu wysokie straty – w ubiegłym roku rzędu 2 mln euro.

Intercity-Zug der Deutschen Bundesbahn Ein Intercity-Zug der Deutschen Bundesbahn bei der Einfahrt in den Kölner Hauptbahnhof. (undatierte Aufnahme)
Infrastruktura kolejowa jest niemal ogólnodostępnaZdjęcie: picture-alliance / dpa

Złodziei kuszą wysokie i ciągle rosnące ceny surowców. W całej Unii Europejskiej szkody powodowane kradzieżami metali szacowane są na 9 mld euro.

Potencjalni samobójcy

- Za parę euro złodzieje ryzykują życie - mówi Gerd Neubeck, szef działu bezpieczeństwa Deutsche Bahn. Jeszcze kilka lat temu operowali na niestrzeżonych budowach, opuszczonych szlakach, dziś kradną w biały dzień, na ruchliwych trasach albo i nawet w centrum miast. Trakcje kolejowe i tramwajowe są pod napięciem. Złodziei to nie powstrzymuje. Igrają nie tylko ze swoim życiem, ale też pasażerów. – Powodują nie tylko ogromne szkody materialne, ale zagrażają też naszym klientom – dodaje Gerd Neubeck.

NO FLASH!!! ARCHIV - ILLUSTRATION - Blick auf Kupferrohre, aufgenommen am 20.09.2007 in Leipzig. Metalldiebe schlagen besonders häufig bei Anlagen der Deutschen Bahn im Osten zu. Brennpunkte sind Halle und Magdeburg, gefolgt von Leipzig. Mit dem Anziehen der Metallpreise auf dem Weltmarkt hätten auch die Diebstähle deutlich zugenommen, teilte die Bahn am Dienstag (12.07.2011) mit. Foto: Peter Endig dpa/lsn (zu san 0040 vom 12.07.2011) +++(c) dpa - Bildfunk+++
Zdjęcie: picture alliance/dpa

Przykładem zuchwałości złodziei był przypadek z Nadrenii Połnocnej-Westfalii. W biały dzień tramwaj musiał się zatrzymać, bo motorniczy stwierdził nagle ze zdumieniem, że brakuje sporego odcinka trakcji.

Pomysłowość bez granic

Złodzieje są zuchwali i nader kreatywni. Muszą być pomysłowi, bo stosowane w całej Europie środki zapobiegawcze sprawiają, że coraz trudniej sprzedać złodziejski łup. W Niemczech partnerzy zrzeszeni w zespole ds. bezpieczeństwa opracowali system wczesnego ostrzegania. W momencie, kiedy w jakimś regionie dochodzi do kradzieży, partnerzy natychmiast są o tym informowani. Zaalarmowani zostają też handlarze złomem i firmy recyclingowe. Złodzieje chwytają się różnych sposobów. Tną kable albo części szyn na małe kawałki, by dowieźć je potem taczkami do handlarza. Handlarz może rozpoznać złodziejski łup po specjalnych wzorach na kablach albo po coraz częściej stosowanym sztucznym DNA.

Tak innowacyjne metody nie pomogły brytyjskiemu koncernowi telekomunikacyjnemu Vodafon, który kładzie w Lipsku światłowody. Tylko w ostatnich czterech tygodniach padł ofiarą złodziei ośmiokrotnie, pisze „Süddeutsche Zeitung”. O tym, że na ukradzionych kablach nie da się zarobić, złodzieje mogli się przekonać dopiero po rozcięciu kabli. Vodafon stracił szacunkowo milion euro, mieszkańcy Lipska godzinami nie mogli korzystać ani z telefonu, ani z internetu.

(dpa, Süddeutsche Zeitung) / Elżbieta Stasik

red. odp.: Małgorzata Matzke