1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Zieloni o kontrolach na granicy z Polską: kosztowna ozdoba

16 lipca 2024

Politycy Zielonych z Brandenburgii domagają się końca kontroli na granicy z Polską. W ich zasadność wątpią też naukowcy.

https://p.dw.com/p/4iNia
Policjanci kontrolują samochód na granicy
W piątek, 19 lipca, na części niemieckich granic, zniesione zostaną kontrole wprowadzone na czas EURO 2024Zdjęcie: Christoph Hardt/Panama Pictures/IMAGO

Jeszcze do piątku, 19 lipca, na wszystkich granicach Niemiec obowiązują kontrole wprowadzone w związku z Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej. Od najbliższego weekendu kontrole zostaną zniesione, jednak nie wszędzie. Na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią Nancy Faeser, minister spraw wewnętrznych Niemiec, zapowiedziała ich utrzymanie do 15 grudnia br., a na granicy z Austrią do 11 listopada.

 Nie wszyscy są zgodni co do tego, że jest to słuszna decyzja. Benjamin Raschke, przewodniczący sojuszu Zielonych w brandenburskim parlamencie uważa, że decyzja o wstrzymaniu kontroli granicznych z większością państw sąsiadujących z Niemcami jest dobrym krokiem. Domaga się jednak, by tak samo stało się w przypadku Polski.

Ingerencja w swobodę przemieszczania się

 „Akcje poszukiwawcze mające na celu złapanie zorganizowanych przemytników są bardziej ukierunkowane i stanowią znacznie mniejszą ingerencję w swobodę przemieszczania się. Kontrole graniczne mogą być stosowane wyłącznie zgodnie z prawem UE. Opinie prawne i wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 2022 r. pokazują, że na polskiej granicy tak nie jest. To musi być jasne: Potrzebujemy sprawiedliwej dystrybucji uchodźców w Europie. Co nie mniej ważne, kontrole są również wrogie dla gospodarki i stanowią niepotrzebne obciążenie dla regionu” – czytamy w najnowszym komunikacie prasowym brandenburskich Zielonych.

Mieszkańcy pogranicza o kontrolach

Raschkemu wtóruje jego partyjna koleżanka, posłanka Landtagu, Sahra Damus: „Biorąc pod uwagę fakt, że tylko trzy z około 20 przejść granicznych w Brandenburgii są stale kontrolowane, staje się coraz bardziej jasne, że stacjonarne kontrole są ozdobą i kosztowną symboliczną polityką w kontekście wyborów” – twierdzi posłanka.

Damus uważa, że ogromne koszty prowadzenia kontroli nie mogą być dłużej uzasadniane i mogą ograniczać pracę policji w innych obszarach. Twierdzi również, że przedstawiane „historie sukcesu są przesadzone i statystycznie niezrozumiałe w świetle wielu obliczeń”, a federalnemu minsterstwu spraw wewnętrznych zarzuca nieujawnianie kluczowych danych.  

Naukowcy o kontrolach

Do takich samych wniosków doszli naukowcy z Niemieckiego Centrum Badań nad Integracją i Migracją w Berlinie (DeZIM). Opracowali oni na zlecenie Zielonych ekspertyzę, która pokazuje przede wszystkim społeczne konsekwencje kontroli granicznych dla polsko-niemieckiego pogranicza. Wyniki badań zaprezentowano we wtorek, 16 lipca, na Uniwersytecie Viadrina we Frankfurcie nad Odrą.

Z badania wynika m.in., że w odniesieniu do imigrantów zatrzymywanych na granicach Niemiec często zachodzi zjawisko kryminalizacji – jako „nielegalnych imigrantów” określa się bowiem także te osoby, które mają prawo do azylu. Zdaniem autorów ekspertyzy, dr. Markusa Englera oraz Lei Sophie Christinck, szukającym ochrony brakuje możliwości korzystania z innych sposobów dotarcia do kraju. Ponadto politycy często opierają się na niepełnych danych lub specjalnie wyselekcjowanych dla własnych celów. Ewentualne debaty, także medialne, o zniesieniu kontroli na granicach odbywają się zaś w atmosferze zagrożenia.

– Polityczne koszty likwidacji kontroli są bardzo wysokie – mówił podczas prezentacji ekspertyzy dr. Markus Engler, socjolog DeZIM. – Wystarczy obejrzeć sobie debaty w Bundestagu. Gdy mowa jest o zniesieniu kontroli, od razu pojawiają się – i to nie tylko ze strony AfD – historie rodem z horroru.

„Spektakl na granicy”

Zdaniem Englera kontrole graniczne są elementem zjawiska określanego jako „spektakl graniczny” (ang. border spectacle). Polega ono na stworzeniu wrażenia, że wszystko jest pod kontrolą, przy jednoczesnym budowaniu poczucia permanentnego zagrożenia.

Naukowcy z DeZIM zapowiedzieli kontynuację swojej pracy nad kontrolami na polsko-niemieckim pograniczu. Chcą m.in. badać sytuacje, w których imigranci, którzy dotarli na granicę z Niemcami, są odsyłani do Polski. Ich zdaniem tego typu działania znajdują się w szarej strefie.

Rząd Danii likwiduje "getta", Akcja przesiedlania

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>

Monika Stefanek
Monika Stefanek Dziennikarka Polskiej Redakcji Deutsche Welle w Berlinie.