1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wybory: Kanclerz zostaje, rząd się zmienia

28 września 2009

Partia Angeli Merkel straciła część głosów, ale dzięki dobremu wynikowi liberałów szefowa CDU utworzy nowy rząd i zostanie kanclerzem. Nie będzie to jednak dla niej łatwa koalicja.

https://p.dw.com/p/JqSy
Rząd 17 kadencji Bundestagu : CDU/CSU -FDP
Rząd 17 kadencji Bundestag : CDU/CSU - FDP

Po jedenastu latach powróciła sprawdzona już układ konstelacja koalicyjna chadecji z liberałami z czasów Adenauera i Kohla. Stało się to możliwe dzięki spektakularnemu zwycięstwu FDP. Największe partie - CDU/CSU i SPD poniosły fiasko.

Kandydat SPD na kanclerza Frank-Walter Steinmeier (l) i szef partii SPD Franz Muenterfering, po ogłoszeniu wyników wyborów
Kandydat SPD na kanclerza Frank-Walter Steinmeier (l) i szef partii SPD Franz Muenterfering, po ogłoszeniu wyników wyborówZdjęcie: AP

Zemsta braku profilu

O wyborczym zwycięstwie mogą mówić trzy partie o jasnych profilach: liberałowie, Zieloni i Lewica. Przegrały dwie partie ludowe – chrześcijańsko-konserwatywna CDU i socjaldemokratyczna SPD, które w ostatnich latach coraz bardziej zbliżały się do politycznego centrum. Po czterech latach rządów chadecy i socjaldemokraci stracili łącznie 12,5 procent poparcia elektoratu.

Mimo to kanclerz pojawiła się po ogłoszeniu pierwszych wyników z uśmiechem na twarzy mówiąc: – “Osiągnęliśmy nasz cel, odnieśliśmy sukces”. Merkel zapowiedziała nową koalicję z liberałami i dodała: - "Jestem i chcę pozostać kanclerzem wszystkich Niemców”.

Bawarska CSU osłabła
Bawarska CSU wyraźnie osłabłaZdjęcie: picture alliance/dpa

Na złe wyniki chadeków wpłynęła przede wszystkim historyczna przegrana bawarskiej CSU, która razem z CDU tworzy tzw. Unię. 42 procent głosów dla chadecji w Bawarii to najgorszy wynik od 60 lat. Najwyrażniej wielu wyborców oddało tam drugi głos na liberałów.

Najbardziej dramatyczne są jednak wyniki wyborów dla SPD, która ma przed sobą kilka mozolnych lat odnowy i reform partii. Kandydat na kanclerza Frank-Walter Steinmeier zapowiedział, że chce zostać szefem frakcji SPD w Bundestagu i stworzyć silną opozycję. Kwestie personalne są na razie otwarte. Już podczas wieczoru wyborczego w centrali partyjnej SPD słychać było żądania zmian pokoleniowych i personalnych w partii.

62,2 miliony Niemców miało prawo do głosowania, prawie jedna trzecia nie skorzystała z niego
62,2 miliony Niemców miało prawo do głosowania, prawie jedna trzecia nie skorzystała z niegoZdjęcie: AP

Najniższa frekwencja w historii Niemiec

Do urn wyborczych udało się w Niemczech niecałe 71 procent uprawnionych do głosowania, co jest najsłabszym wynikiem w historii RFN. Z ponad 62-milionowego elektoratu z prawa do głosowania skorzystały 44 miliony osób, czyli o 4 miliony mniej niż podczas ostatnich wyborów w 2005 roku. Trend spadkowy zwyczajowo wysokiej frekwencji wyborczej w wyborach powszechnych w Niemczech widać już od kilkunastu lat. Obserwatorzy twierdzą, że to właśnie stosunkowo niska frekwencja przyczyniła się w dużym stopniu do tak mizernych wyników dużych partii, a zwłaszcza SPD.

Zmiana koalicji a zagranica

W nowym rządzie CDU/CSU i FDP za niemiecką dyplomację będą odpowiadali liberałowie. Ich szef Guido Westerwelle ma zostać wicekanclerzem i ministrem spraw zagranicznych.

Przyszły minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle (l) i były szef dyplomacji Hans-Dietrich Genscher
Przyszły minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle (l) i były szef dyplomacji Hans-Dietrich GenscherZdjęcie: AP

W kwestii polityki zagranicznej między CDU/CSU a FDP panuje daleko idąca zgodność. Jedynie w sprawie członkostwa Turcji w Unii Europejskiej obydwaj partnerzy mają różne stanowiska. Podczas, gdy CDU/CSU jest przeciwna perspektywie członkostwa, FDP jej nie wyklucza.

Liberałowie zapowiedzieli także zdecydowane kroki w polityce redukcji zbrojeń. FDP dąży m.in. do jak najszybszego wycofania amerykańskiej broni atomowej z Niemiec. Brak również konsensusu w kwestii obowiązku służby wojskowej. Chadecja jest w Niemczech jedyną partią, która opowiada się za jej utrzymaniem, podczas gdy FDP jest za armią zawodową.

Zdaniem byłego szefa dyplomacji Hansa Dietricha Genschera (FDP), zmiana w ministerstwie spraw zagranicznych oznacza w najbliższych latach położenie akcentu na politykę europejską oraz dążenie do rozbrojenia. Liberałowie tradycyjnie dbają o dobre stosunki transatlantyckie.

Cornelius Ochmann z Fundacji Bertelsmanna w Berlinie uważa, że za rządów liberałów polityka zagraniczna Niemiec może stać się bardziej zasadnicza. “Myślę, że w najbliższych latach niemiecka dyplomacja będzie kładła większy nacisk na takie wartości, jak np. prawa człowieka”, powiedział Ochmann.

Deutschland Polen Donald Tusk bei Angela Merkel in Berlin
w stosunkach polsko-niemieckich nie będzie wielkich zmianZdjęcie: AP

Wobec Polski bez zmian

W polityce wobec Polski po liberałach można się spodziewać kontynuacji. FDP była jedyną partią, w której programie wyborczym jest mowa o ważnej roli stosunków z Polską.

Kwestią nie do końca wyjaśnioną jest natomiast stanowisko liberałów do Związku Wypędzonych i ambicji jego przewodniczącej Eriki Steinbach odnośnie zajęcia miejsca w radzie fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie". Wypowiedzi szefa partii Guido Westerwelle nie są w tej kwestii jednoznaczne.

Obsewatorzy zauważają, że wejście liberałów do koalicji zapowiada kolejne negocjacje na temat przyszłości Opla. Ta kwestia może również odgrywać rolę w polsko-niemieckich stosunkach najbliższych miesięcy: - "Sprawa Opla nie jest zakończona, bo z prawnego punktu widzenia zbyt wiele pytań pozostaje otwartych. Szczególnie po zapowiedzi redukcji miejsc pracy w Polsce, możemy oczekiwać ostrych negocjacji"- powiedział Cornelius Ochmann z Fundacji Bertelsmanna.

Róża Romaniec

red. odp.: Małgorzata Matzke