Wolność prasy. Polska spadła w rankingu
21 kwietnia 2020Aktualny indeks wolności prasy, sporządzony przez organizację Reporterzy bez Granic, przedstawia sytuację w 180 państwach na całym świecie. Opracowano ją na podstawie wyników ankiety w tej sprawie oraz liczby ataków na dziennikarzy.
Norwegia znowu liderem, na końcu Korea Północna
Na czele rankingu, co oznacza wzór do naśladowania przez innych, po raz czwarty znalazła się Norwegia. Następne na podium są Finlandia oraz Dania. Kolejne państwa w pierszej dziesiątce to: Szwecja, Holandia, Jamajka, Kostaryka, Szwajcaria, Nowa Zelandia oraz Portugalia.
Z kolei, ostatnia dziesiątka to: Kuba (miejsce 171), Laos, Iran, Syria, Wietnam, Dżibuti, Chiny, Erytrea, Turkmenistan. Listę zamyka Korea Północna na miejscu 180.
Niemcy na 11 miejscu, Polska na 62
Niemcy znalazły się na 11 miejscu rankingu, co oznacza awans o dwa miejsca w górę w porównaniu z rokiem poprzednim. W raporcie zaznaczono, że liczba ataków na dziennikarzy w Republice Federalnej wyraźnie spadła. Wynika to głównie stąd, że w 2019 roku w Niemczech nie było żadnych protestów motywowanych pobudkami prawicowo-populistycznymi, które możnaby porównać z tymi, do jakich doszło w lecie 2018 roku w Chemnitz i Koethen. W roku 2019 Reporterzy bez Granic odnotowali w Niemczech co najmniej 13 ataków na dziennikarzy w różnej formie, podczas gdy w roku 2018 było ich 22.
Polska w nowym rankingu zajęła 62 miejsce, co oznacza jej spadek o 3 miejsca w porównaniu z rokiem 2019. "Działania rządu skierowane na podporządkowanie sobie wymiaru sprawiedliwości oraz rosnąca tendencja, by nieprzychylne opinie uznawać za niezgodne z prawem, zaczynają mieć wpływ na wolność wypowiedzi niezależnych mediów" - napisano w uzasadnieniu oceny.
"Stronniczy dyskurs oraz mowa nienawiści wciąż są zasadą w mediach publicznych, które zamieniły się w propagandową tubę rządu. Nowe kierownictwo nie toleruje u pracowników ani odmiennych poglądów ani neutralności i zwalnia tych, którzy się do tego nie dostosowują" - można przeczytać w dalszej części uzasadnienia.
Pandemia koronawirusa jako papierek lakmusowy
"Dyktatury oraz reżimy autorytarne i populistyczne coraz bardziej otwarcie próbują za wszelką cenę ograniczyć dopływ niezależnych informacji" - stwierdzają Reporterzy bez Granic. Organizacja wymienia jako "najważniejsze przykłady tego trendu" Chiny (177), Arabię Saudyjską (170) oraz Egipt (166); w tych krajach najwięcej dziennikarzy zostało skazanych na więzienia za swoją pracę.
Zwłaszcza Chiny usiłują "zaprowadzić nowe porządki w mediach", nie szczędząc wysiłków w tym kierunku - stwierdzają Reporterzy bez Granic w najnowszym raporcie na temat wolności prasy. Skutki niemal totalnej kontroli przepływu informacji podczas pandemii koronawirusa odczuł prawie cały świat - piszą autorzy zestawienia.
Ale także w innych państwach w ostatnich miesiącach coraz wyraźniej widać pogorszenie się sytuacji pod tym względem. "Pandemia koronawirusa niczym papierek lakmusowy ukazała represyjne tendencje na całym świecie" - oświadczyła rzeczniczka zarządu Reporterów bez Granic Katja Gloger. Tegoroczne badania ankietowe na temat wolności prasy przeprowadzono jeszcze przed wybuchem epidemii, w związku z czym ich wyniki nie zawierały wypowiedzi na ten temat.
Zwalczanie fake newsów jako zasłona dymna
Reporterzy bez Granic zwracają uwagę, że w wielu krajach można zaobserwować tendencję do ograniczania wolności prasy pod pretekstem walki z plagą fake newsów. Jako przykłady tego zjawiska w nowym raporcie wymienia się Singapur (158) i Benin (113). W innych krajach, takich jak Rosja (149), Indie (142), Filipiny (136) i Wietnam (175), na usługach tamtejszych rządów pozostaje cała armia trolli, którzy służą celowej akcji dezinformacyjnej, nakierowanej na odgórne sterowanie opinią publiczną i dyskredytowanie dziennikarzy o krytycznych poglądach na działalność władz.
Jak stwierdzają autorzy raportu, w USA (45) i Brazylii (107) prezydenci wybrani w demokratycznych wyborach podżegają do wrogości i nienawiści. W wielu innych państwach podważanie zaufania do mediów przez tamtejszych populistów przerodziło się w akty przemocy wobec dziennikarzy. W Hiszpanii (29), we Włoszech (41) i w Grecji (65) ugrupowania o profilu nacjonalistycznym i skrajnie prawicowym uciekły sią do bezpośredniego grożenia niewygodnym dziennikarzom.
Sytuację zaostrza dodatkowo malejący wpływ dochodów prasy z reklam i ogłoszeń, połączony z rosnącymi kosztami druku. Skutkiem tego zjawiska jest zmniejszanie się zespołów redakcyjnych i rosnąca koncentracja mediów, ostrzegają Reporterzy bez Granic.
"Kto chce zapewnić sobie dostęp do niezależnych informacji i opinii, ten zwłaszcza teraz, w trudnych czasach, powinien silniej zaangażować się na rzecz zapewnienia dziennikarzom możliwości nieskrępowanego wywiązywania się przez nich z obowiązków zawodowych, czyli zbierania informacji oraz podawania ich do wiadomości publicznej" - konkludują Reporterzy bez Granic.
Doroczny ranking
Reporterzy bez Granic (Reporters Sans Frontières / RSF) to międzynarodowa organizacja pozarządowa, wspieracjąca i monitorująca wolność prasy na całym świecie. Każdego roku, od roku 2002, publikuje indeks wolności prasy. Ranking jest opracowywany na podstawie sondażu online wśród ekspertów z całego świata. 87 pytań w 20 wersjach językowych obejmuje takie obszary, jak: pluralizm, niezależność mediów, infrastruktura wspierająca tworzenie informacji w danym kraju. Kolejną składową wyniku końcowego jest liczba aktów przemocy i nadużyć wobec dziennikarzy z danego kraju.
Reporters Sans Frontières, DPA, EDP/jak