Wolfsburg bez prądu. Stanęły zakłady Volkswagena

W sobotę (8.03) pracownicy zakładów Volkswagena mieli pracować na dodatkowej zmianie, ale przerwa w dostawie prądu pokrzyżowała plany dyrekcji zakładów.

– Produkcja stanęła. Wysłaliśmy załogę do domu – powiedział rzecznik zakładów VW. Dodatkową zmianę w sobotę zaplanowano, aby zwiększyć produkcję Golfa, który sprzedaje się obecnie znakomicie.

O szkodach finansowych powstałych na skutek przerwy w dostawie prądu rzecznik zakładów Volkswagena nie chciał się wypowiadać. Awaria nastąpiła niespodziewanie i nie było czasu na podjęcie jakichkolwiek działań zapobiegawczych. Technicy tłumaczą przerwę w dostawie energii zakłóceniami w pracy czterech generatorów prądotwórczych. Specjaliści szukają rozwiązania problemu.

Jak poinformowała lokalna komenda policji, elektrownia zaopatruje w prąd także 50 tys. gospodarstw domowych. W mieście zgasła cała sygnalizacja świetlna, w szpitalach zaskoczyły agregaty prądotwórcze. Jedynie komunikacja kolejowa funkcjonowała bez zakłóceń.

W regionalnym centrum dowodzenia antykryzysowego zgasły najpierw wszystkie monitory, potem dzwoniły bez przerwy telefony, opowiada rzecznik straży pożarnej. Większość osób chciała się dowiedzieć, co się dzieje. Na skutek przerwy w dostawie prądu w całym mieście włączyły się bowiem czujniki przeciwpożarowe.

Administracja miasta, straż pożarna, policja i służby komunalne powołały sztab antykryzysowy. – Takiej przerwy w dostawie prądu nigdy jeszcze u nas nie było – powiedział rzecznik władz miejskich. – Od godz. 12.00 wznowiono dostawy energii do wszystkich dzielnic miasta. Przerwa trwała od godziny 9.00 rano.

W czasie zakłóceń w dostawie prądu rozważano też odwołanie zaplanowanego na 15.30 meczu VfL Wolfsburg z Bayernem München.

dpa / Barbara Cöllen

Małgorzata Matzke