1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wirtualne polowanie na kandydatów na neonazistów

16 sierpnia 2009

Neonaziści zabiegają o młody narybek za pośrednictwem internetu. Sieć poradni przychodzi z pomocą rodzicom, zatroskanym ekstremistycznymi ciągotami swoich pociech

https://p.dw.com/p/JC9L
Neonaziści zabiegają w Niemczech o świeży narybek
Neonaziści zabiegają w Niemczech o świeży narybekZdjęcie: picture-alliance/dpa

Martin Schneider ma 18 lat i od dwóch lat jest aktywnym członkiem inicjatywy obywatelskiej "Uczniowie przeciwko skrajnej prawicy" działającej w Kolonii. Z własnego doświadczenia dobrze wie, jak bardzo atrakcyjna może być internetowa oferta neonazistów skierowana do jego rówieśników, którzy czują się samotni i odtrąceni przez swoje naturalne środowisko.

- "Internet odgrywa tu rolę szczególną. Każdy, kto ma jakie takie pojęcie o tym medium, może szybko i łatwo stworzyć własną stronę, trudną do wykrycia i nie poddającą się kontroli z zewnątrz. Dodatkowe zagrożenie stwarzają strony, takie jak choćby lewacka “Anti-Antifa”, będąca w rzeczywistości forum neonazistów pozujących na radykalnych lewicowców" - mówi.

Uwaga na YouTube, Facebook i StudiVZ

Brunatne treści można łatwo znaleźć na takich portalach jak YouTube, Facebook i StudiVZ. Trudno przy tym odróżnić je od razu od innych, niewinnych treści, bowiem oferta neonazistów kryje się pod przykrywką muzyki i klipów propagujących wartości godne pochwały: koleżeństwo, wspólną zabawę czy przygodę w terenie - twierdzi Anne Broden, kierująca działającym od dziesięciu lat w Düsseldorfie Centrum Informacji i Dokumentacji Pracy Antyrasistowskiej (IDA-NRW).

"Środowisko prawicowej ekstremy nie jest opanowane w stu procentach przez neonazistów. Można w nim znaleźć także ugrupowania i organizacje o - przynajmniej pozornie - innym programie działania. Na tym też polega główna trudność w jego zwalczaniu. Jak można bowiem wybić młodemu człowiekowi z głowy pomysł udania się na ostry koncert rockowy, czy wycieczkę w teren z grupą poznanych przez internet rówieśników, przekonując go z góry, że ma do czynienia ze starannie przygotowaną, groźną w skutkach manipulacją?

Glany i glaca już niemodne

Prawicowi ekstremiści odchodzą od wizerznku neonazisty z wygoloną głową i w glanach
Prawicowi ekstremiści odchodzą od wizerznku neonazisty z wygoloną głową i w glanachZdjęcie: AP

W ostatnich latach zmienił się wyraźnie dotychczasowy wizerunek typowego neonazisty, ogolonego na łyso i paradującego po ulicy w bojówkach i ciężkich, wojskowych buciorach. Dziś to już niemodne, bo za łatwo w ten sposób wpadało się w oko policji i mediom. Działaczom organizacji takich jak IDA-NRW, w tej chwili najwięcej trudności przysparza rewolucyjno-lewicowy kamuflaż skrajnej prawicy.

- "Szukającym u nas pomocy rodziców pytam najpierw: jak się ubiera syn? Czy ma na przykład T-Shirt z portretem Che Guevary? A może nosi na głowie palestyńskł chustę "kefiję"? Ma? W takim razie może być członkiem grupy neonazistowskiej, która celowo przejęła te symbole skrajnej lewicy, ale podstawiła pod nie zupełnie inne treści".

Groźni lewicowi prawicowcy

Manifestacja neonazistów w Lipsku
Manifestacja neonazistów w LipskuZdjęcie: AP

Che Guevara niemal automatycznie kojarzy się każdemu z rewolucjonistą, gotowym oddać życie za słuszną - w jego mniemaniu - sprawę. Podobnie jest z ruchem palestyńskim, którego symbolem jest kefija spopularyzowana w świecie przez Arafata. Neonaziści przejęli obie te ikony i ich atrybuty, żeby skanalizować frustrację zagubionej młodzieży w wygodnym dla siebie kierunku. Ich taktyka jest prosta i często skuteczna - twierdzi Anne Broden z organizacji IDA-NRW.

- "Nie masz pracy po szkole? Nie zarabiasz? Przyłącz się do nas! Razem lepiej sobie damy radę z tym problemem. Będziemy walczyć z międzynarodówką kapitalistów jak Che Guevera i nie damy się światowemu kryzysowi gospodarczemu, za którym stoi żydowski spisek. Ktoś musi też się ująć za Palestyńczykami, bo Arafata już nie ma..." W ten i podobny sposób można niejednemu zawrócić w głowie.

Jak z tym walczyć?

Ingo Hasselbach były neonazistowki autor oraz twórca programu do wyjścia z prawicowego ekstremizmu
Ingo Hasselbach były neonazistowki autor oraz twórca programu do wyjścia z prawicowego ekstremizmuZdjęcie: Tobis

W sieci poradni IDA-NRW pracuje w tej chwili ponad 70 pedagogów, psychologów i specjalnie przeszkolonych pracowników z urzędu do spraw młodzieży, a także prawnicy i policjanci. Tak, policja też jest potrzebna. Kto zorientuje się, z czym ma do czynienia i chce opuścić neonazistowską grupę, ten z reguły wchodzi na tajną, czarną listę jej wrogów i otrzymuje SMS-y z pogróżkami. Bywa, że grozi mu się nawet śmiercią. Były szef kolońskiej policji Winrich Granitzka opowiada się za wprowadzeniem specjalnego, państwowego programu ochrony dla młodzieży gotowej zerwać z prawicową lub lewicową ekstremą.

- "Jest sporo takich ludzi, ale kto raz wszedł do tego kręgu, temu trudno jest wyrwać się z niego o własnych siłach z wielu, różnych zresztą powodów. Zwarta grupa silnie uzależnia psychicznie swoich członków. Mało kto chce uchodzić w niej za mięczaka, nie mówiąc o piętnie zdrajcy. Poza tym w grupie można też uzyskać pomoc finansową, a to kusi. Dlatego obok pomocy psychologicznej trzeba zaoferować chętnym do opuszczenia szeregów neonazistów także pomoc materialną".

Najważniejsza jest perspektywa

Młodzi ludzie, zwerbowani przez neonazistów, muszą mieć przed sobą perspektywę zmiany na lepsze. Doświadczenie uczy, że najłatwiej dają się skusić ich ofercie ludzie zagubieni, bez matury, zagrożeni bezrobociem i życiem z zasiłku. Czują się przegrani i odrzuceni. Przez rodzinę, szkołę, przyjaciół. Internet stanowi dla nich zastępczy świat, którym wyciąga do nich pomocną rękę. Zwłaszcza teraz, w kryzysie, trzeba uważniej patrzeć, do kogo owa rzekomo przyjazna dłoń należy. Neonazistom trzeba patrzeć na ręce.

Autor: Kouparanis/ Andrzej Pawlak

Red.: Iwona Metzner