Uwaga na złodziei!
12 maja 2011Liczba przestępstw z wykorzystaniem podrobionych kart bankowych i kredytowych raptownie wzrosła. Federalny Urząd Kryminalny (BKA) podał, że w minionym roku aż 3183 razy zmanipulowano w Niemczech bankomaty. Złodzieje zdobyli przy tym dane umożliwiające fałszowanie kart. W stosunku do 2009 roku oznacza to wzrost o 55 procent. Straty z tego tytułu oszacowano na blisko 60 mln euro - rok wcześniej na około 40 mln euro.
Pomysłowość bez granic
Bankomaty i inne automaty manipuluje się często w strefach zamkniętych dla ruchu kołowego albo na dworcach - informuje BKA. Ofiarami jednej takiej operacji pada średnio 60 klientów.
Pomysłowość oszustów nie zna granic. Rozwijają coraz wymyślniejsze strategie - mówi Jörg Ziercke. Na przykład w minionym roku nieznani sprawcy zmanipulowali dystrybutory paliwa na automatycznej stacji benzynowej. Natomiast w bieżącym roku po raz pierwszy wykryto zmanipulowane automaty biletowe Deutsche Bahn.
Według Zierckego ofiarą tak zwnego skimmingu padło około 190 tysięcy właścicieli kart bankowych i kredytowych. Oszuści manipulują bankomaty, żeby wejść w posiadanie danych zawartych na pasku magnetycznym a także PIN-u, generowanego każdorazowo na podstawie danych na pasku magnetycznym. Często instalują w tym celu minikamery, które filmują czynność wprowadzania PIN-u,albo umieszczają atrapy na oryginalnej klawiaturze bankomatu.
Czip pewniejszy od paska
Dzięki zdobytym w ten sposób danym oszuści mogą wystawiać podrobione karty i podejmować w automatach pieniądze. Czynią to przeważnie poza Niemcami. W pierwszej połowie 2010 roku takie transakcje dokonywano przeważnie w Wielkiej Brytanii, Włoszech, Holandii, Bułgarii i Rosji. W drugiej połowie 2010 roku oszuści zaczęli podejmować pieniądze przy pomocy sfałszowanych kart w państwach pozaeuropejskich. W Europie bowiem bankomaty reagują na czipy, które wyposażone są w dodatkowe zabezpieczenia. Natomiast w wielu krajach pozaeuropejskich bankomaty nadal reagują na narażone na manipulacje paski magnetyczne kart bankowych.
Szajki z Europy południowej
Dlatego Ziercke zaapelował do banków, by ograniczyły stosowanie kart bankowych z paskami magnetycznymi.
Według szefa BKA sprawcy pochodzą, podobnie jak w minionych latach, głównie z Europy południowej; przeważnie z Bułgarii i Rumunii. Działają w małych grupkach i stosunkowo krótko przebywają w jednym miejscu.
ARD / Iwona D. Metzner
red. odp.: Andrzej Paprzyca