1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Urlop w klasztorze

Barbara Cöllen19 sierpnia 2004

Klasztor St. Marienthal jest najstarszym klasztorem kobiecym zakonu cystersów w Niemczech. Położony na styku granic Niemiec, Polski i Czech przeobraża się od 1992 roku w centrum spotkań międzynarodowych, przede wszystkim żyjących tutaj w sąsiedztwie Niemców, Polaków i Czechów.

https://p.dw.com/p/BIkH
Klasztor St. Marienthal w Ostritz. W atmosferze bajecznej architektury baroku i niezwykłego krajobrazu Doliny Nysy, można tu kontemplować, uczyć się, nawiązywać ciekawe kontakty i wypoczywać.
Klasztor St. Marienthal w Ostritz. W atmosferze bajecznej architektury baroku i niezwykłego krajobrazu Doliny Nysy, można tu kontemplować, uczyć się, nawiązywać ciekawe kontakty i wypoczywać.Zdjęcie: Kloster Marienthal

Klasztor został ufundowany jako dzieło pokutne w roku 1234 przez żonę Wacława I, królową Kunegundę Czeską. Tereny Doliny Nysy należały wówczas do Czech. Mieszkały tam już wtedy kobiety pobożne. I to dla nich królowa zbudowała klasztor – najstarszy klasztor kobiecy zakonu cystersów w Niemczech.

W XVII wieku pastwą płomieni padły prawie wszystkie zabudowania. Wtedy to cysterki postanowiły wznieść “porządny klasztor”. Tak powstały zabudowania w przepiękym baroku czeskim. Budowa klasztoru ciągnęła się prawie przez sto lat. Miał on pomieścić 40 sióstr zakonnych. W chwili obecnej przebywa w klasztorze tylko 15 cysterek, a zakon czeka na nowe powołania.

Jest to bardzo surowy klasztor. Cysterki żyją bowiem w bardzo ścisłej klauzurze, chociaż od roku 1984 wiele się zmieniło. Wtedy świętowano 750 letni jubileusz powstania klasztoru. Siostry zdały sobie wtedy sprawę jak bardzo potrzebne są ludziom.

"Siostry wyszły na przeciw tym oczekiwaniom. Te jubileusz był organizowany na zewnątrz, na łące. Były to czasy enerdowskie. Wtedy przybyło tutaj około dwudziestu tysięcy ludzi, przeważnie młodych. I właśnie dlatego siostry postanowiły, że w tej chwili przynajmniej, na Mszę Swiętą i na nabożeństwa w czasie świąt schodzić będą na dół, do prezbiterium w kościele. “ – opowiada Beata Bykowska, pracownik pedagogiczny Fundacji Międzynarodowe Centrum Spotkań, która działa od 12 lat przy klasztorze cysterek w Dolinie Nysy – St.Marienthal.

Wszystkie inne modlitwy sióstr odbywają się na chórze w zakonie, który jest objęty klauzurą. Cysterki z St. Marienthal wstają o 4 rano i modlą się siedem razy dziennie. Zyją według reguły zakonnej świętego Benedykta, "ora et labora" czyli "módl się i pracuj". Zajęć cysterkom dzisiaj nie brakuje. Ponieważ w kilku odrestaurowanych zabudowaniach klasztornych mieści się obecnie Międzynarodowe Centrum Spotkań, siostry mają dużo pracy w pralni, w szwalni, w piekarni, a nawet we własnej winnicy.

Zawsze było tak, że cystersi uważali na to, żeby w zabudowaniach klasztornych mieli wszystkie warsztaty potrzebne do życia. Dlatego też była i elektrownia, i piekarnia oczywiście, którą do dzisiaj mają. Wcześniej jeszcze był browar. A poza tym mają jeszcze i las, w którym pracują ludzie, tartak swój, karczmę klasztorną, ogród wielki, z którego my też czerpiemy korzyści, bo wszystko, co rośnie w tym ogrodzie, owoce i warzywa, my odbieramy od nich jako Fundacja." - opowiada Beata Bykowska.

Cysterki z klasztoru St. Marienthal stworzyły przy klasztorze oazę ciszy i spokoju. Można tu przyjechać samemu, w grupie lub z rodziną na chwilę lub na urlop, spacerować bez końca nad brzegiem Nysy lub na dwóch kółkach zwiedzać okoliczne zabytki. Cysterki prowadzą własną wypożyczalnię rowerów.

Apartament dwuosobowy w zabudowaniach klasztornych kosztuje 15 euro od osoby. Jest tu także dom dla rodzin z bawialnią dla dzieci i fachową opieką przedszkolanek. 16 euro kosztuje w klasztorze pełne wyżywienie. Pracując w Ogrodzie Biblijnym lub którymś z warsztatów klasztornych przez 4 godziny dziennie można liczyć na darmowy pobyt.

U stóp klasztoru cysterek w Dolinie Nysy na styku granic Niemiec, Polski i Czech spotyka się obecnie prawie cały świat na seminariach, konferencjach o tematyce historycznej i ekologicznej, o kwestiach przemocy, o stereotypach.

Gros z nich przeznaczonych jest dla polskiej i niemieckiej młodzieży. "Chodzi nam również o to, żeby się poznać, dowiedzieć się, jakie są uprzedzenis wśród młodych ludzi, czy jest chęć nauczenia się języka, poznania na wzajem, tradycji, kultury. I taka wymiana ma szczególnie duży popyt “ – mówi Beata Bykowska

W ramach projektu edukacyjnego PONTES, którego tegorocznym mottem jest "Ucz się języka sąsiada” na konferencjach w St. Marienthal spotykają się także nauczyciele języków obcych z regionu Nysa- Nisa-Neiße. Nawiązują tutaj kotakty, wymieniają doświadczenia i rozważają, jak najlepiej wykorzystać specyficzne warunki regionalne do uczenia sią języka sąsiada. Informacje o tym projekcie uzyskać można pod adressem www.linquaporta.de Jest to portal językowy w regionie na styku granic Niemiec, Polski i Czech.

Na pobyt dla młodzieży z Polski Centrum Spotkań Międzynarodowych w Marienthal występuje o środki finansowe. Za pobyt tygodniowy młodzi ludzie z Polski płacą w ramach specjalnej taryfy jedynie 10 euro . Szczegółowe informacje otrzymać można pisząc, także polsku, na adres: kloster-marienthal@t-online.de lub zaglądając na stronę interetową: www. kloster-marienthal.de

Barbara Cöllen