1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Unijni obserwatorzy w Gruzji

Małgorzata Matzke1 października 2008

Trzystu obserwatorów z ramienia Unii Europejskiej nadzoruje od dziś przestrzeganie zawieszenia broni i akcję wycofywania się wojsk rosyjskich z Gruzji.

https://p.dw.com/p/FSGX
Zdjęcie: AP

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom rosyjskie wojsko wpuściło obserwatorów do strefy zaporowej okalającej Południową Osetię. Po dłuższej wymianie zdań pierwszy europejski patrol mógł wjechać na ten teren. Druga grupa obserwatorów w dwóch pojazdach udała się natomiast na obszar koło Karaleti , z którego także wycofywać będą się Rosjanie. Rosja zapewniła, że wycofa w przeciągu tygodnia swe oddziały z rdzennego obszaru Gruzji oraz z Osetii i Abchazji.

Pełnomocnik Unii d/s polityki zagranicznej Javier Solana podczas wizyty w Gruzji stwierdził, że wierzy, iż wszystkie strony trzymać bądą się zawartego porozumienia. Rosja ma zamiar stacjonować w Południowej Osetii i Abchazji ponad 7 i pół tysiąca żołnierzy. Władze rosyjskie sprzeciwiają się jednak obecności unijnych obserwatorów w tych prowincjach.


Troskliwi Rosjanie

Jeszcze dziś rano brak było kokretnego porozumienia pomiędzy szefem unijnej misji, niemieckim dyplomatą Hansjoergiem Haberem a przedstawicielami rosyjskiej armii co do szczegółów przebiegu misji europejskich ekspertów. - "Są jasne decyzje na szczeblu politycznym, ale nie zawsze jest to zrozumiałe na szczeblu wojskowym" - mówi niemiecki dyplomata. Rosyjska armia twierdzi, że chodzi jej przede wszystkim o zapewnienie "bezpieczeństwa uczestników europejskiej misji".