1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ukraina: strategiczne znaczenie Charkowa

Roman Gonczarenko Redakcja Ukraińska DW
14 maja 2024

Nowa rosyjska ofensywa wzięła na cel Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy. Bój o to miasto może się okazać bardziej krwawy niż o Donieck czy Mariupol. Porażka byłaby dla Ukrainy boleśniejsza niż w Donbasie.

https://p.dw.com/p/4fqHU
Zniszczony ratusz w Charkowie
Ratusz w śródmieściu Charkowa po rosyjskim ostrzale w marcu 2022 rokuZdjęcie: Sergey Bobok/AFP

Dwa lata po nieudanej próbie zdobycia Charkowa Rosja znów rzuca wojsko na to miasto. Do niedawna eksperci byli zgodni, że operacja w pobliżu Charkowa to raczej rosyjska kampania propagandowa. Podkreślano, że Moskwa ma za mało żołnierzy, żeby zająć drugie co do wielkości miasto Ukrainy.

Potem jednak rosyjska armia szybko opanowała kilka wiosek na północy obwodu charkowskiego i nasiliły się obawy o Charków. Dla Kijowa chodzi nie tylko o kolejne straty terytorialne. Charków jest dla Ukrainy pod wieloma względami miastem kluczowym – jako ośrodek gospodarczy i kultury, ale również jako jeden z symboli skutecznego ukraińskiego oporu przeciwko rosyjskiej inwazji.

Co trzeba wiedzieć o Charkowie

Charków był dużym miastem już w Cesarstwie Rosyjskim. W latach 1919–1934 był pierwszą stolicą radzieckiej Ukrainy. I chociaż miasto stało się później w większości rosyjskojęzyczne, to w latach 20. i 30. kwitła tu kultura ukraińska, której wybitni przedstawiciele padli następnie ofiarą stalinowskiego terroru. Nazwiska wielu pisarzy i poetów tego pokolenia, zwanego „rozstrzelanym odrodzeniem”, stały się szerzej znane dopiero w niepodległej Ukrainie.

Dwa lata wojny w Ukrainie. Życie pod ostrzałem

W czasach sowieckich Charków stał się ośrodkiem transportowym, przemysłowym i naukowym. Po ZSRR miasto odziedziczyło klaster przemysłu zaawansowanych technologii i ważne uczelnie, w tym Narodowy Uniwersytet im. Wasyla Karazina, Uniwersytet Prawniczy, Uniwersytet Radioelektroniki oraz jedyny ukraiński instytut lotnictwa. W latach trzydziestych XX wieku w ośrodku naukowym w Charkowie dokonano po raz pierwszy w ZSRR rozszczepienia atomu.

Charków leży w odległości około 40 kilometrów od granicy z Rosją, na skrzyżowaniu strategicznych dróg z zachodu na wschód i z północy na południe, łącznie z trasą z Moskwy przez Rostów nad Donem na Krym. Do niedawna w mieście wytwarzano elementy elektrowni wodnych, cieplnych, i jądrowych, a także samoloty, ciągniki i czołgi. W śródmieściu znajduje się ponadto największe targowisko Ukrainy – Barabaszowo.

Miejsce klęski Putina

Z powodu silnego ostrzału z Rosji i związanych z nim przerw w dostawach prądu wiele przedsiębiorstw nie może już pracować na pełną skalę. Jest mało prawdopodobne, że Ukraina potrafiłaby przenieść je wszystkie w bezpieczne miejsce.

Potrzebowałaby do tego bowiem wiele pieniędzy, pociągów towarowych i czasu. Tego wszystkiego akurat brakuje. Niektóre małe przedsiębiorstwa przeniosły się już w 2022 roku na zachód Ukrainy. W kwietniu ukraińskie media informowały o planach otwarcia filii na zachodzie kraju przez dwa wielkie przedsiębiorstwa przemysłowe z siedzibą w Charkowie, które dokonały fuzji na krótko przed rosyjską inwazją.

Rosja nie robiła tajemnicy z zamiaru zdobycia Charkowa. Były prezydent Dmitrij Miedwiediew zapowiedział otwarcie, że obwód charkowski stanie się jesienią 2022 roku piątym regionem Ukrainy zaanektowanym przez Rosję.

Plany te pokrzyżowała udana kontrofensywa armii ukraińskiej. Charków stał się regionem, z którego armia rosyjska pospiesznie uciekała, porzucając sprzęt wojskowy i amunicję.

Porzucony sprzęt wojskowy Rosjan
Po nieudanym ataku na Charków w 2022 r. armia rosyjska uciekała w popłochu, porzucając sprzęt wojskowy i amunicjęZdjęcie: Hanna Sokolova/DW

Obserwatorzy nie wątpią, że Rosja będzie próbowała wziąć odwet. Utrata Charkowa i całego regionu byłaby dla Ukrainy dotkliwym ciosem także pod względem bezpieczeństwa energetycznego. Skutki gospodarcze byłyby dotkliwsze od utraty Doniecka czy Mariupola.

Według państwowych statystyk obwód charkowski wniósł w 2019 roku trzeci co do wielkości wkład do ukraińskiego PKB (6,3 procent), za Kijowem i obwodem dniepropietrowskim. Charków jest ponadto regionem o największych rezerwach gazu ziemnego w Ukrainie, które pozwalają prawie całkowicie pokryć zapotrzebowanie kraju na ten surowiec.

Punkt węzłowy armii ukraińskiej

Ewentualna bitwa o Charków mogłaby się stać najkrwawszą w toku dotychczasowych działań wojennych. Wynika to z wielkości miasta, które ma ok. 1,3 miliona mieszkańców i powierzchnię 350 kilometrów kwadratowych.

Liczba mieszkańców jest więc mniej więcej taka sama jak przed pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę. Wielu charkowian wprawdzie opuściło miasto, ale uciekły tam setki tysięcy ludzi z Donbasu i innych regionów, w których wojna wybuchła wcześniej.

Kiedy w 2014 roku prorosyjscy aktywiści próbowali przy cichej pomocy rosyjskich sił bezpieczeństwa przechwycić władzę w miastach wschodniej Ukrainy, odnieśli sukces w Doniecku i Ługańsku. W Charkowie zaś szybko przepędzono ich z gmachu regionalnej administracji państwowej.

Ukraina: szkoły w metrze w Charkowie

Kiedy w tym samym roku rozpoczęła się wojna w Donbasie, Charków stał się strategicznym węzłem armii ukraińskiej oraz jednym z ośrodków ruchu ochotników. Naprawia się tam sprzęt wojskowy i leczy rannych. W obwodzie charkowskim zachowało się wiele obiektów wojskowych z czasów sowieckich, w tym magazyn broni i lotnisko wojskowe.

Rosyjska ofensywa na północnym wschodzie nie była dla Ukrainy zaskoczeniem. Wokół Charkowa utworzono wiele linii obrony, ale nie zrobiono tego wokół otaczających go terenów. Poza tym Rosja ma duży atut strategiczny – może ostrzeliwać Charków i cały region ze swego terytorium.

Ukraina może odpowiadać na to tylko własną bronią o niewielkim zasięgu, nie ma jednak do dyspozycji zachodniej broni o większym zasięgu. Zabraniają tego warunki zachodnich dostaw broni. Wielka Brytania zadeklarowała niedawno gotowość do zmiany tej sytuacji. Dla większości innych krajów ostrzeliwanie Rosji przez Ukrainę z ich broni nadal nie wchodzi jednak w grę.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>

Artykuł ukazał się pierwotnie na stronach Redakcji Niemieckiej DW