1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ukraina przed politycznym trzęsieniem ziemi

20 kwietnia 2019

Tęsknota wielu Ukraińców za zmianami i nowym początkiem zwiększa szansę telewizyjnego komika Wołodymyra Zełenskiego, który wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich na Ukrainie. Czy Poroszenko zdoła go jeszcze pokonać?

https://p.dw.com/p/3H6A5
Rywale w niedzielnych wyborach: Poroszenko (po lewej) i Zełenski
Rywale w niedzielnych wyborach: Poroszenko (po lewej) i Zełenski

Na Ukrainie wrze i to mocno. Nastroje przed drugą turą wyborów prezydenckich w niedzielę 21 kwietnia są rozgrzane tak, jak w najgorętszej fazie protestów opozycji w zimie 2014 roku. W rodzinach, biurach, a przede wszystkim w mediach społecznościowych ludzie kłócą i obrażają się na potęgę. Rozpadają się dawne przyjaźnie. Powodem rozhuśtanych emocji jest zarysowujące się zwycięstwo telewizyjnego komika Wołodymyra Zełenskiego. Według aktualnych sondaży chce na niego głosować 60 procent wyborców. Urzędujący szef państwa Petro Poroszenko może liczyć tylko na połowę tej liczby. Z podobną przewagą Zełenski wygrał pierwszą turę wyborów 31 marca.

Jej wyniki pokazały, że zwolennicy Zełenskiego są rozsiani po całym kraju, bo wygrał on z Poroszenką w większości okręgów wyborczych. Jak na stosunki ukraińskie jest to sytuacja nietypowa. Obserwatorzy zwracają także uwagę na obecną atmosferę w kraju. Ludzie są podzieleni i skłóceni. Wielu z nich nienawidzi Poroszenki i życzy mu przegranej. Inni twierdzą, że Zełenski wcale nie jest od niego lepszy. Niewielka, ale zdeterminowana grupa wyborców idzie dalej i ostro atakuje tych, którzy chcą głosować na Zełenskiego.

Dlaczego Zełenski jest tak lubiany

Zełenski, który niespodziewanie w noc sylwestrową zapowiedział swój start w wyborach prezydenckich, w ciągu paru miesięcy stał się nosicielem nadziei znacznej grupy wyborców. Najwięcej zwolenników ma we wschodniej i południowej Ukrainie, gdzie wielu ludzi mówi po rosyjsku i czuje się zaniepokojonych ofensywą ukraińskiego języka i ukraińskiej kultury. Pochodzący z tego regionu Zełenski mówi po rosyjsku i jest w nim postrzegany jako swojak. Ale także w centralnej Ukrainie i w niektórych jej zachodnich regionach może liczyć na poparcie wyborców.

Program wyborczy Zełenskiego można ściągnąć z internetu
Program wyborczy Zełenskiego można ściągnąć z internetuZdjęcie: Wolodymyr Selenskyj

Jego największymi atutami są wysoka rozpoznawalność i duża popularność oraz to, że do tej pory trzymał się z dala od polityki. Po latach nacechowanych zawirowaniam politycznymi i skandalami korupcyjnymi, wielu Ukraińców tak bardzo tęskni za nowymi twarzami w polityce, że zdają się być gotowi na eksperyment wysunięcia na najwyższy urząd w państwie politycznego nowicjusza. Zełeński korzysta także ze swoich ról telewizyjnych. W serialu "Sługa narodu" zagrał nauczyciela, który objął urząd prezydenta Ukrainy i zaczął robić w niej porządki. Widzowie zapamiętali jego pełne pasji ataki na skorumpowanych i chciwych ukraińskich polityków z tego serialu, ponieważ sami też tak ich postrzegają i oceniają. I chociaż Zełenski wystąpił tylko w serialu satyrycznym o bajkowym charakterze, najwyraźniej trafił w czuły punkt znacznej liczby Ukraińców. 

Poroszenko jest przyparty do muru

Podczas dwutygodniowej przerwy między dwiema turami wyborów prezydenckich Zełenski coraz bardziej czuł się pewny zwycięstwa. Właściwie nie uczestniczył w kampanii wyborczej i prawie nie udzielał wywiadów. Ten 41-latek od czasu do czasu zwracał się jednak do swoich zwolenników w mediach społecznościowych, głównie w formie ironicznych filmików wideo. W rezultacie, zamiast dyskutować o poważnych sprawach, w mediach społecznościowych żartowano na temat wprowadzenia testów narkotykowych i alkoholowych dla kandydatów na prezydenta, co było jednym z żądań wysuniętych przez Zełenskiego.

Na plakacie wyborczym Poroszenko stara się przedstawić jako obrońca Ukrainy przed Putinem
Na plakacie wyborczym Poroszenko stara się przedstawić jako obrońca Ukrainy przed PutinemZdjęcie: picture-alliance/dpa/E. Lukatsky

53-letni Poroszenko wydawał się zapędzony coraz bardziej do narożnika. Nawiązywał do prawie wszystkich postulatów Zełenskiego, a pod niektórymi względami starał się go naśladować. Za pośrednictwem komunikatora internetowego Telegram zwrócił się na przykład do młodych wyborców wysyłając do nich krótkie teksty i zdjęcia, ale w porównaniu z tym, co robi Zełenski, wyglądało to sztucznie i nieporadnie. Zełenski ma na Telegramie ponad 145 tys. obserwatorów, podczas gdy Poroszenko tylko około 53 tysięcy.

Z przedwyborczych sondaży wynika, że Poroszenko tylko cudem może jeszcze wygrać z Zełenskim. Jego pierwotna strategia, polegająca na przedstawieniu Zełenskiego jako marionetki prezydenta Rosji Władimira Putina, nie przyniosła spodziewanych skutków. Po pięciu latach sprawowania urządu prezydenta Ukrainy Poroszenko musi teraz uznać, że jego sukcesy na arenie międzynarodowej, takie jak wprowadzenie bezwizowego ruchu osobowego z Unią Europejską, dla większości Ukraińców mają mniejsze znaczenie niż rosnące ceny energii oraz coraz trudniejsze warunki życia zubożałego społeczeństwa. Poroszence szkodzą także zarzuty, że w swym otoczeniu toleruje ludzi podejrzewanych o skandale korupcyjne. Poroszenko nie ma dziś liczących się sprzymierzeńców, ani wśród partii politycznych, ani wśród polityków, którzy licząc się z sukcesem Zełeńskiego zdystansowali się od niego.

Na Ukrainie nadchodzą burzliwe czasy

Obserwatorzy polityczni w Kijowie są zdania, że w razie zwycięstwa Zełenskiego Ukrainę czekają burzliwe i niepewne czasy. Jego sukces wstrząsnąłby bowiem do głębi i tak już kruchym systemem politycznym w tym kraju. Możliwe są wtedy zarówno przyspieszone wybory parlamentarne oraz zmiana konstytucji, jak i radykalne przesunięcia w układzie władzy z nowymi protestami i zamieszkami ulicznymi włącznie. Z tymi ostatnimi należy się liczyć wtedy, gdyby Zełenski odszedł od swej dotychczasowej prozachodniej retoryki i dążył do zbliżenia z Rosją. Nie jest to wcale wykluczone, gdyż Zełenski opowiada się za dobrymi stosunkami Ukrainy z Unią Europejską, ale równocześnie sygnalizuje gotowość do zawarcia kompromisu z Moskwą.