Tusk: Europa musi być bardziej egoistyczna i asertywna
5 grudnia 2024Roberta Metsola, przewodnicząca Parlamentu Europejskiego, przyjechała wraz z delegacją Konferencji Przewodniczących PE (liderzy i wiceliderzy frakcji politycznych) do Polski, która 1 stycznia 2025 rozpocznie prezydencję w Unii Europejskiej. W centrum rozmów były plany tej prezydencji w kontekście wojny Rosji z Ukrainą, destabilizacji politycznej wokół Europy i w samej Europie oraz nowe wyzwania geopolityczne – jak podkreślił Tusk: „nie zawsze od nas zależne”.
Tusk: „Europa musi być bardziej egoistyczna”
Polski premier wymienił tu m.in. „kryzysy polityczne w największych państwach Unii Europejskiej” – mając na myśli upadki rządów w Niemczech i we Francji. Wymienił też wydarzenia w Gruzji, w Korei Południowej, w Syrii oraz Gazie, a także „tak zwane wybory prezydenckie” w Białorusi, które odbędą się w rządzonym żelazną ręką Aleksandra Łukaszenki kraju za kilka tygodni.
Jego zdaniem „większość uczestników spotkania” podziela polskie priorytety. Wymienił tu „bezpieczeństwo w wielu wymiarach”, „energię jako jeden z głównych warunków odzyskania pełnej konkurencyjności UE”, ochronę różnych grup obywateli i „uczciwą konkurencję, w której Europa naprawdę ma szansę wygrywać z każdym na świecie”.
Tusk twardo w sprawie ochrony granic
– Europa musi być bardziej „egoistyczna”. Solidarna wewnątrz i bardziej egoistyczna wobec swoich oponentów czy przeciwników – stwierdził.
Tusk jest przekonany, że znajdzie w UE poparcie dla swojego myślenia o ochronie zewnętrznych granic UE. Zaznaczył, że choć „nie wszyscy są zachwyceni polskimi inicjatywami, jak możliwość czasowego zawieszenia prawa składania aplikacji o azyl” i „nawet na dzisiejszym spotkaniu budziło to emocje”, to „na pewno Polska będzie prowadziła tu twardą politykę na poziomie narodowym”.
– Ale myślę, że znajdę razem z moimi ministrami naprawdę dużo argumentów, żeby przekonać wszystkich w Europie, że skuteczna ochrona granicy przed nielegalną migracją, wykorzystywaną instrumentalnie przez reżimy takie jak białoruski i rosyjski, to coś co jest wspólne – zaznaczył szef polskiego rządu.
Metsola liczy na dużo pieniędzy na obronność
Roberta Metsola oceniła rozmowy jako „szczere i otwarte”. Stwierdziła, że „Polska jest w bardzo dobrej pozycji” przed prezydencją i może być liderką UE przez następne 6 miesięcy u jej steru. Wychwalała też „zdolności do budowania pomostów i szukania wspólnoty reakcji” na wydarzenia na świecie, jakie jej zdaniem posiada Tusk. Zaznaczyła, że Rosja „stara się zagrażać naszym granicom, destabilizować handel i podmioty gospodarcze”, a cała UE musi pokazać jedność i brak zmęczenia wojną. Jej zdaniem Polska jest tu świetnym przykładem.
Szefowa PE dodała też, że UE powinna „pójść śladem Polski”, jeśli chodzi o stopień gotowości na zagrożenia, a europejska obrona wymaga „znacznych inwestycji”.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>
– Europa wydaje 1,9 proc. PKB na obronność, podczas gdy Rosja 9 proc. Musimy wreszcie realistycznie zainwestować w to, o czym cały czas mówimy. Negocjując nowe Wieloletnie Ramy Finansowe (WRF) pod egidą pana komisarza Piotra Serafina (polski komisarz ds. budżetu UE – red.) musimy pójść właśnie w tym kierunku – apelowała. Wzywała też do rozbudowy bazy przemysłowej Unii, ale bez powielania wydatków w państwach członkowskich – i do zwiększenia mobilności zbrojnych państw członkowskich.
– To jest jedyny sposób, aby zbudować odporność wojskową tak, by Unia Europejska była tu wiarygodnym filarem NATO – oceniła. – Myślę, że prezydencja pochyli się nad tą kwestią – dodała. Odniosła się też do kwestii bezpieczeństwa energetycznego, cytując tu słowa Tuska o tym, że „skończył się już czas outsourcingu geopolitycznego”.
– Bezpieczeństwo to mniej uzależnienia od innych, od dostawców surowców, od dostawców energii. Należy również położyć kres fragmentacji jednolitego rynku wewnętrznego, dzięki czemu obniżymy koszty i będziemy bardziej konkurencyjni. Wierzę, że pan ze szczególną energią zajmie się tym tematem – zwróciła się do Tuska. Dodała, że PE i prezydencja będą wspólnie pracować też nad pakietami legislacyjnymi zwiększającymi konkurencyjność Unii oraz wspierającymi rodziny i rolników.
Tusk zapewnił z kolei, że Polska „bardzo serio” traktuje współpracę z PE i dialog ze wszystkimi grupami politycznymi.
Wewnętrzne sprawy Polski na konferencji Tuska i Metsoli
Podczas konferencji Tuska i Metsoli nie przewidziano – o czym redakcje dowiedziały się 4 grudnia – pytań dziennikarzy. Mimo to premier sam odniósł się do wewnętrznych polskich spraw – przede wszystkim tempa rozliczeń poprzedniej ekipy rządzącej, które – o czym napisał na X – jego zdaniem idą zbyt wolno.
Wpis wywołał falę komentarzy, w tym od koalicjantów. Tusk dziś tłumaczył się, że nie chodzi o partie koalicyjne, ale wszystkich podległych mu urzędników, od których oczekuje więcej energii w sprawach, gdzie „istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa, nadużycia, wykorzystania finansów publicznych”. Nawiązał też do głośnego aresztowania Olgierda L. – wygodnej sprawy dla polskiego premiera, który liczy na to, że kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski wygra wybory prezydenckie w 2025 r.
Konkurentem prezydenta Warszawy jest wskazany przez konserwatywno-prawicowe Prawo i Sprawiedliwość, ale przedstawiany jako „obywatelski kandydat” Karol Nawrocki, szef polskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Kilka dni temu polskie media opublikowały fragmenty raportu – jego autorzy nie są znani – dotyczącego przeszłości Nawrockiego, mające wskazywać na jego znajomości w środowiskach przestępczych. Pojawia się w nim Olgierd L. – gangster skazywany m.in. za sutenerstwo i brutalne pobicia, należący do kręgów neonazistowskich.
– Spodziewamy się także niestety też niepokojącego kontekstu międzynarodowego, jeśli chodzi o tę sprawę. Prowadzi ją od bardzo długiego czasu prokuratura wyspecjalizowana w kwestiach twardej przestępczości gospodarczej i szpiegostwa – powiedział premier Tusk. Nie podał jednak więcej szczegółów.