Trzylatek zginął we śnie. 15-letnia siostra jest w areszcie
8 listopada 2019Sekcja zwłok zamordowanego trzylatka wykazała, że przyczyną śmierci były liczne ranu kłute. Chłopiec został dźgnięty 28 razy. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że dziecko zostało zaatakowane we śnie.
O zabójstwo podejrzana jest przyrodnia siostra chłopca. 15-latka została w piątek przesłuchana przez sąd. Dziewczyna nie zaprzeczyła, że zamordowała brata. Dodała jednak, że ma luki w pamięci.
Według prokuratury, za motyw należy przyjąć to, że oskarżona mieszkała w trudnym środowisku rodzinnym. Rozwinęła się u niej także głęboka niechęć do przyrodniego brata. Oliwia decyzją sądu trafiła do aresztu dla nieletnich. Zostanie też poddana badaniom psychiatrycznym.
Do tragedii doszło w środę
Tragiczne wydarzenie rozegrały się w domu wielorodzinnym w niemieckim mieście Detmold, w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Trzyletniego Nika znalazła w środę wieczorem jego matka. Kobieta natychmiast zaalarmowała policję. Dziecko miało na ciele wiele ran kłutych, zadanych nożem. Po przyrodniej siostrze chłopca nie było śladu. Policja rozpoczęła poszukiwania. W akcji brały udział psy tropiące oraz helikopter. Opublikowano także rysopis 15-latki. Dziewczynę, dzięki zeznaniom świadka, który ją rozpoznał, zatrzymano dopiero w czwartek rano. Znajdowała się 14 kilometrów od domu. Podczas zatrzymania nie opierała się, była spokojna - poinformował rzecznik miejscowej prokuratury Christopher Imig.
Rodzina, w której rozegrała się tragedia, pochodzi z Polski. Zapewniono jej pomoc psychologiczną.
W Niemczech niezwykle rzadko dochodzi do sytuacji, w których dzieci lub młodzież mordują swoje rodzeństwo. Ostatni taki przypadek miał miejsce przed dziesięcioma laty. 16-latek zabił młodszego, sześcioletniego brata. Jak przyznał, zrobił to, ponieważ go nienawidził.
(AFP/Bild/DPA) / kam