Tragedia górnośląska
Niezwykłe muzeum w niezwykłym miejscu. W budynku dawnego dworca w Radzionkowie wciąż można usłyszeć, że za chwilę odjedzie pociąg do miasta Stalino (dziś Doniecka), do Mińska, Odessy, czy do Kemerowa na Syberii…
Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR
Były dworzec w Radzionkowie. W 2015 roku powstało tu Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR, mieszczące także stałą wystawę dokumentującą wywózki ludzi z poniemieckiej części Górnego Śląska na Wschód w bydlęcych wagonach, takich jak ten po prawej stronie zdjęcia.
Szerokie tory
Logo Centrum symbolizuje przejście z normalnego toru na szeroki – taki, po jakim jeździły pociągi w Związku Sowieckim. W przecinającej go ukośnej linii można się też doczytać dramatycznej zmiany w życiu ludzi, których zmuszono do jej przekroczenia. Większość z nich trafiła do Donbasu.
„Krowiok”
Wnętrze bydlęcego wagonu – takiego, jak te, którymi Sowieci wywozili Górnoślązaków do Donbasu, czy na Syberię. Ślązacy nazywali je „krowiokami”. Niekiedy nie było w nich nawet takich prycz, jak w tym, który stoi przed budynkiem dawnego dworca w Radzionkowie
Podzielony Śląsk
Mapa Górnego Śląska podzielonego w 1922 roku między Polskę, a Niemcy po plebiscycie i III. powstaniu śląskim, które wybuchło wskutek zwycięstwa w plebiscycie zwolenników przyłączenia Śląska do Niemiec. Obraz z projekcji na ścianie symulatora „krowioka” na wystawie w Radzionkowie.
Wyzwolenie, początek niewoli
Kolejny obraz z „krowioka”. W styczniu 1945 roku Armia Czerwona wkracza na Górny Śląsk. Wyzwolenie staje się dla kilkudziesięciu tysięcy Górnoślązaków początkiem niewoli, które potrwa od kilku miesięcy do dwóch, trzech lat. Co trzeci deportowany nie przeżyje wywózki.
Lista deportowanych górników
Jej publikacja w 1990 roku na łamach tygodnika „Górnik” zakończyła 45-letnie milczenie o tak zwanej tragedii górnośląskiej, jednej z najdłużej ukrywanych tajemnic PRL. Zarówno sami deportowani, jak i ich rodziny, zrozumieli, że wreszcie mogą mówić o swym losie.
Deportowani
Zdjęcia deportowanych w sali zadumy radzionkowskiego Centrum. Obok można też zobaczyć przedwojenne fotografie pokazujące ich z rodzinami, przeczytać wypisane na ścianie relacje i obejrzeć multimedialną projekcję ze wspomnieniami z tamtych lat.
Kufajka i walonki
Przez środek sali wystawowej biegnie tor, przy którym ustawione są przedmioty codziennego użytku: pudełko na chleb, metalowe talerze i sztućce, brzytwy i pędzle do golenia, papierośnice, zegarki czy – jak tutaj – kufajka i walonki jednoznacznie kojarzące się z syberyjską zimą.
Jeździec na wielbłądzie
Jednym z najniezwyklejszych eksponatów na wystawie w Radzionkowie jest figurka jeźdźca na wielbłądzie przywieziona z Karagandy przez jednego z deportowanych jako prezent dla jego dzieci.
Ziemia z Donbasu
W sali zadumy znajduje się też podświetlony przejrzysty postument z ziemią z Zagłębia Donieckiego, dokąd byli zsyłani śląscy górnicy. Wielu z nich nigdy nie wróciło.