1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Poinformowała świat o napadzie Niemiec na Polskę. "Tragedia"

Andreas Noll1 września 2016

Clare Hollingworth jako pierwsza poinformowała świat w 1939 r. o niemieckiej inwazji na Polskę. Była pierwszą kobietą-korespondentką wojenną. Ma 104 lata. Jej biograf opowiada DW o jej niezwykłym życiu.

https://p.dw.com/p/1JtNE
Clare Hollingworth Kriegsberichterstatterin
Korespondentka wojenna Clare HollingworthZdjęcie: unknown/Clare Hollingworth archive

DW: Co przeżyła pana ciocia, Clare Hollingworth*, kiedy tuż przed wybuchem II wojny światowej została wysłana do Polski przez brytyjski dziennik, w którym od niedawna pracowała?

Clare Hollingworth Kriegsberichterstatterin
Clare Hollingworth w mundurze brytyjskiej armii w czasie II wojny światowejZdjęcie: unknown/Clare Hollingworth archive

Patrick Garrett**: Clare zaobserwowała kilka dni przed inwazją w czasie rekonesansu na polsko-niemieckiej granicy wielką liczbę niemieckich czołgów. We wtorek 29 sierpnia 1939 roku jej relacja znalazła się na czołówce „Daily Telegraph”. Pisała: „1000 czołgów skoncentrowanych na polskiej granicy. Dziesięć dywizji jest w pełnej gotowości do szybkiego uderzenia. A potem, 1 września, w dniu inwazji, wyrwał ją ze snu w Katowicach huk niemieckich bombowców i ogień artylerii przeciwlotniczej. Najpierw ludzie myśleli, że to ćwiczenia, gdyż sytuacja była napięta już od dawna.

Clare zawiadomiła swoich przełożonych w Warszawie, zaś ci zadzwonili do polskiego MSZ z prośbą o komentarz. Ministerstwo najwidoczniej po raz pierwszy, i to od przedstawiciela mediów, usłyszało o ataku na Polskę. Najpierw zaprzeczono tej informacji. Ale potem, w trakcie rozmowy, zawyły w Warszawie syreny alarmowe i stało się jasne co się dzieje. Paradoksalnie, także sama Clara nie była pewna czy to nie fałszywy alarm, ponieważ Polacy mówili jej, że to ćwiczenia.

Czy ona zdawała sobie sprawę z historycznego znaczenia jej doniesień?

Najpierw zastanawiała się, czy nie zaproponować, by jej gazeta wydrukowała jej relacje w dodatku specjalnym. Później przyznała – i chyba było to dla niej kłopotliwe – iż nie zdawała sobie wtedy bezpośrednio sprawy z ludzkiego wymiaru wojny, z tragedii, jaką niesie ze sobą wojna.

Dopiero gdy Wielka Brytania wypowiedziała wojnę, zdała sobie w pełni sprawę z wagi wydarzeń. Zaczęła się zastanawiać, czy jej własne mieszkanie nie zostanie wkrótce zamienione w gruz.

Zweiter Weltkrieg Überfall auf Polen 03.09.1939
Niemiecka napaść na Polskę (1.09.1939)Zdjęcie: picture alliance

Jako korespondentka wojenna Pana ciocia była świadkiem wydarzeń, niezliczonych wojen i zmian. Jakie wydarzenia najbardziej ją ukształtowały i były kluczowe dla jej pracy dziennikarskiej?

Najbardziej zaważyła na jej pracy dziennikarskiej inwazja na Polskę. Ma ponadto bardzo silny charakter. Do dzisiaj chce wszystko wiedzieć o tym, co się dzieje, musi wszystkich wyprzedzać wiedzą i oczywiście nieustannie boi się, że przegapi programy informacyjne. Ma neurozę na punkcie swojej komórki obawiając się, że może się zepsuć, dlatego ciągle sprawdza, czy działa.

Dość szybko rozpracowała internet. Już w latach 80-tych zachwycały ją pierwsze oferowane w sieci zasoby archiwalne, do których dostęp był możliwy z każdego miejsca. Ale Clare nie mogła w pełni wykorzystywać nowych technologii komunikacyjnych. Kiedy miała już własny komputer, była ociemniała i nie potrafiła czytać. Gdyby urodziła się nieco wcześniej stałaby się fanatykiem Twittera.

Skoro, jak Pan mówi Clare Hollingworth, pomimo swego sędziwego wieku, śledzi wszystkie wydarzenia, to jak Pan ocenia to, czym obecnie żyjemy?

Clare skończy niedługo 105 lat i jest dość schorowana. Już dawno pisała o wielu wydarzeniach, które obecnie stają się coraz bardziej ważne. Jeśli republikański kandydat na prezydenta Donald Trump mówi o tym, że Stany Zjednoczone zachowywać będą dystans wobec sojuszników w NATO, to jest to temat, który Clare śledzi od lat 60-tych.

Była w Izraelu, kiedy powstawał jako państwo, a także podczas II wojny światowej na Bliskim Wschodzie. Pisała też o terroryzmie o podłożu religijnym i była za to ostro krytykowana przez kilku naukowców. Niestety niektóre z jej prognoz okazały się bardzo trafne.

Pisała o tym, jak skutecznie pojedynczy bojownicy stosując prostą strategię mogą stawić czoło wielkim mocarstwom. Jesteśmy świadkami tego na Bliskim Wschodzie. Jako korespondentka w Chinach sygnalizowała możliwe napięcia na Morzu Południowochińskim i na Pacyfiku, jeszcze zanim doniesienia o nich pojawiły się w codziennych serwisach informacyjnych.

Britische Fotojournalistin Clare Hollingworth
Clare Hollingworth z kolegą w czasie wojny w WietnamieZdjęcie: CC BY 2.0 Francois Sully

Jeśli chodzi o dzisiejsze wydarzenia, zależy jej bardzo, żeby być ciągle jeszcze cząstką świata informacji. Dlatego upiera się, żeby jej paszport leżał w pogotowiu obok poduszki a buty stały przy łóżku – na wypadek, gdyby zadzwonił redaktor naczelny i wysłał ją w podróż zagraniczną. Jasne, że nic takiego już się nie wydarzy, ale to nadaje sensu jej życiu i tłumaczy też jej długowieczność.

Clare Hollingworth uchodzi jako dziennikarka za pionierkę swojej epoki, ponieważ weszła w rolę zarezerwowaną tylko dla mężczyzn. Jak ona sama postrzega swoje znaczenie w walce o równouprawnienie kobiet?

Clare z całą pewnością nie jest feministką. Właściwie odnosiła się dość szorstko do swoich konkurentek. Mało co świadczy o jej kobiecej solidarności. Ona po prostu wierzyła w równe prawa dla wszystkich. Teraz nie stałaby się też fanką dyskryminacji pozytywnej, o ile przyznano by kobietom lub mężczyznom korzyści zawodowe ze względu na płeć.

USA Kriegsberichterstaterin Clare Hollingworth mit Patrick Garrett in Hong Kong
Clare Hollingworth z Patrickiem Garrettem w HongkonguZdjęcie: Patrick Garrett

Na pustyni czy w wietnamskiej dżungli, Clare zawsze chciała być w pobliżu żołnierzy. Żyła i pracowała w tych samych spartańskich warunkach, co oni. Zawsze czuła, że nie potraktują jej poważnie, jeśli zaakceptuje przywileje. Sądzę, że Clare powiedziałaby, że dowód na to, że kobieta może podołać wszystkiemu, co robi mężczyzna, jest jej wkładem w równouprawnienie.

Rozmawiał: Andreas Noll

tł. Barbara Cöllen

*Clare Hollingworth (ur. w 1911) była pierwszą dziennikarką, która 1 września 1939 roku poinformowała świat o inwazji wojsk hitlerowskich na Polskę i rozpoczęciu II wojny światowej. Całe życie relacjonowała konflikty wojenne na całym świecie. Stała się wzorem dla dziennikarek, które chciały sprawdzić się w rolach uprzednio zarezerwowanych dla mężczyzn. Mieszka w Honkongu. W tym roku (2016) skończy w październiku 105 lat.

**Patrick Garrett, brytyjski dziennikarz, krewny i biograf Clare Hollingworth. Opisał jej niezwykłe życie w książce pt. "Of Fortunes and War: Clare Hollingworth, first of the female war correspondents".