1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Technologiczni giganci pod presją

Kristie Pladson
3 stycznia 2022

Technologia uczyniła życie bardziej znośnym i bezpiecznym podczas pandemii. Ale zdaniem regulatorów z UE, cena okazuje się zbyt wysoka.

https://p.dw.com/p/454N4
Amazon, Apple, Facebook und Google
Zdjęcie: picture alliance

Pandemia koronawirusa przyczyniła się do znacznego rozwoju cyfryzacji w firmach i w prywatnym życiu. Życie na odległość ułatwiają między innymi rozmowy wideo i cyfrowe karnety zdrowotne. Ten trend będzie kontynuowany w nowym roku w związku z atakiem nowego wariantu wirusa omikron.

– W przypadku wielu z tych technologii początkowo myśleliśmy, że to tylko krótkoterminowe działanie w sytuacji awaryjnej – powiedziała DW Frederike Kaltheuner, analityczka polityki technologicznej i szefowa Europejskiego Funduszu AI, inicjatywy badającej rolę sztucznej inteligencji w Europie. – Ale wszystko wskazuje na to, że w 2022 te technologie z nami pozostaną – dodała.

W branży nowych technologii trwa wzmożona koniunktura. Branża odnotowuje rekordowe zyski i dalszy wzrost, podczas gdy sektory handlu detalicznego, usług i przemysłu cierpią z powodu zamknięć i przerwanych łańcuchów dostaw. Niezależnie od tego, czy chodzi o sprzęt, reklamę cyfrową, czy autonomiczne samochody – giganci z Doliny Krzemowej, tacy jak Alphabet, Apple, Amazon, Meta i Microsoft, znacznie rozszerzyli swoje obszary biznesowe podczas pandemii. Tak mówi Alexander Fanta, unijny dziennikarz ds. polityki technologicznej z niemieckiego portalu informacyjnego Netzpolitik.org, donoszącego o rozwoju technik cyfryzacyjnych. – Siła tych firm polega na ich wielowymiarowości. Opanowują pewne rynki, a następnie wykorzystują siłę, którą zdobyły na jednym rynku, aby zdominować inny – powiedział DW.

Facebook-Whistleblowerin Frances Haugen in Brüssel
Sygnalistka Frances Haugen w Parlamencie Europejskim Zdjęcie: Geert Vanden Wijngaert/AP/dpa/picture alliance

Facebook pod ostrzałem

Organom regulacyjnym jest coraz trudniej śledzić działania poszczególnych spółek. Ponadto siła rynkowa i ogromne bogactwo wielkich firm technologicznych stwarza wiele problemów zarówno dla konsumentów, jak i innych graczy rynkowych. Ze względu na wzrost w wielu segmentach zaostrzyła się także konkurencja pomiędzy samymi firmami Big Tech. Uwidoczniło się to w kwietniu, kiedy internetowy gigant Meta – wcześniej znany jako Facebook – sprzeciwił się aktualizacji oprogramowania firmy Apple, która wymaga od użytkowników iPhone'a wyrażenia zgody na tracking, który umożliwia dopasowanie reklam pod kątem ich zainteresowań. Tracking reklamowy jest ważnym filarem modelu biznesowego tego giganta mediów społecznościowych. Kiedy Meta nie osiągnęła celu sprzedaży w trzecim kwartale, dyrektor generalny Mark Zuckerberg obwinił o to Apple.

W tym roku Meta została publicznie mocno zaatakowana, co pokazuje, jak bardzo zmieniła się sytuacja dawnych ulubieńców z obszaru nowych technologii. Jedna z informatorek ujawniła szereg stosowanych w niej kontrowersyjnych praktyk biznesowych.

Wraz ze zmianą nazwy i kompleksową zmianą wizerunku, Marc Zuckerberg próbował załagodzić sytuację. W listopadzie przedstawił swoją wizję „Metaverse” jako „wszechstronnego doświadczenia online”, które firma promuje jako kolejny etap ewolucji Internetu.

Nie na wszystkich jednak robi to wrażenie. – Nie ma czegoś takiego jak metawersum – mówi Kaltheuner. – To jedynie przyjemny sposób na opowiedzenie o bieżących sprawach. Widzimy już, że na imprezach ludzie używają tego terminu, chociaż nikt nie wie, co to znaczy. Ale na miejscu Facebooka też zmieniłabym nazwę. Ta marka naprawdę nie była dobra – dodaje.

Karikatur Sergey Elkin | Facebook wird zu Meta
Okiem karykaturzysty: Marc Zuckerberg ucieka z tonącego Facebooka

UE dąży do regulacji

Jednak posunięcie takie nasuwa pytanie, czy organy regulacyjne mogą nadążyć za wizjonerskim myśleniem potentatów Big Tech.

Margrethe Vestager, antymonopolowy nadzorca UE, podjęła w tym roku kroki w tym kierunku i energicznie kontynuowała walkę o nałożenie ograniczeń na firmy nowych technologii: powstały projekty Ustawy o rynkach cyfrowych (DMA) i Ustawy o usługach cyfrowych (DSA), ważne przepisy, które były dyskutowane od końca 2020 r., a proces legislacyjny przebiegał z zaskakującą szybkością. DMA ma na celu zmuszenie firm typu gatekeeper, takich jak Google, do oferowania większej równości konkurentom, którzy polegają na własnych platformach internetowych. DSA ma natomiast na celu ustanowienie przepisów dla dostawców usług cyfrowych, ma również umożliwić skuteczniejsze działania przeciwko nielegalnym treściom na platformach internetowych.

Vestager ma nadzieję, że projekty wejdą w życie przed końcem kadencji Parlamentu Europejskiego w 2024 roku. „Wszyscy powinni zrozumieć, że lepiej jest teraz osiągnąć 80 procent zakładanych celów, niż dążyć do 100 procent, ale nie uzyskać nic” – powiedziała Vestager na Forum Techniki i Polityki FT-ETNO w listopadzie. „Innymi słowy, idealne rozwiązanie nie powinno być wrogiem bardzo dobrego rozwiązania”.

Tempo działań jest zachęcające. Niektórzy twierdzą jednak, że szybki postęp odbywa się kosztem prawdziwego konsensusu, co może prowadzić do długich negocjacji w przyszłości.

Brüssel I Vizepräsidentin der EU-Kommission Margrethe Vestager
Wiceszefowa Komisji Europejskiej Margrethe VestagerZdjęcie: Olivier Matthys/dpa/picture alliance

Kontrola nie tylko w Europie

Problem Big Tech nie ogranicza się jedynie do Europy. Chiny podjęły w tym roku zdecydowane działania w swojej branży technologicznej. W Stanach Zjednoczonych Federalna Komisja Handlu (FTC) ma nową szefową, Linę Khan, która wzywa do kompleksowego ustawodawstwa antymonopolowego, aby lepiej regulować kwestie Big Tech.

Niecały miesiąc po zaprzysiężeniu Liny Khan w FTC Jeff Bezos ustąpił ze stanowiska dyrektora generalnego Amazona. Założyciel Twittera Jack Dorsey również odszedł z pozycji zarządzającego firmą. Wśród założycieli największych amerykańskich firm technologicznych Zuckerberg jako jedyny nadal pełni aktywną rolę przywódczą.

– Wycofanie się z pierwszego rzędu jest oznaką zdenerwowania – mówi Fanta z Netzpolitik.org. Spodziewa się, że w przyszłym roku w Stanach Zjednoczonych zostanie uruchomiony szeroko zakrojony proces ustawodawczy, w którym kontrolowanie firm technologicznych stanie się kwestią ponadpartyjną.

W perspektywie roku 2022 r. najprawdopodobniej ani regulatorzy, ani firmy technologiczne nie ustąpią ze swoich pozycji. – Prawdopodobnie przyjmą wyzwanie – mówi Fanta o wielkich graczach technologicznych. – Nie sądzę, aby chcieli zrezygnować ze swojej uprzywilejowanej pozycji na rynkach – dodaje ekspert.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>