1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

TAZ: polska kultura odetchnęła z ulgą

11 marca 2024

Czas narodowo-populistycznej indoktrynacji w polskiej kulturze się skończył – czytamy.

https://p.dw.com/p/4dNuT
Instalacja Jerzego Kaliny w Muzeum Narodowym w Warszawie. Wrzesień 2020
Instalacja Jerzego Kaliny w Muzeum Narodowym w Warszawie. Wrzesień 2020 Zdjęcie: Czarek Sokolowski/dpa/AP Photo

„Na polskiej scenie kulturalnej słychać wyraźne odetchnięcie z ulgą. Osiem lat narodowo-populistycznej polityki kulturalnej partii Prawo i Sprawiedliwość dobiega końca” – czytamy w artykule opublikowanym w poniedziałek (11.03.24) w niemieckim dzienniku „Die Tageszeitung” (TAZ).

Autorka artykułu Gabriele Lesser pisze, że jedną z pierwszych decyzji nowego ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza była zmiana polskiej reprezentacji na tegoroczne Biennale w Wenecji. Jak czytamy, zamiast wystawy „Polskie ćwiczenia z tragiczności świata. Między Niemcami a Rosją” Ignacego Czwartosa, reprezentującej „zwróconą w przeszłość ideologię historyczną PiS-u”, do Włoch pojedzie projekt „Powtarzajcie za mną” poświęcony wojnie w Ukrainie. 

„I choć poprzednik (Sienkiewicza – red.) na stanowisku ministra Piotr Gliński mówi o cenzurze i bezprawiu, to środowisko artystyczne jest zadowolone, że Sienkiewiczowi udało się zapobiec grożącemu blamażowi Polski na Biennale”.

Audyt w kulturze

Autorka dodaje, że po przeprowadzeniu zmian w mediach publicznych, minister i jego zespół znowu skupili się na instytucjach kultury, które poddawane są intensywnemu audytowi. „Czy wydatki na działalność i personel są uzasadnione? Czy też chodzi o działające pod przykrywką instytucje partyjne, w których byli politycy mają przetrwać na lukratywnych pozycjach czasy opozycji?”

Minister kultury w rządzie PiS Piotr Gliński
Minister kultury w rządzie PiS Piotr Gliński Zdjęcie: Radek Pietruszka/PAP/picture alliance

Lesser pisze też o prestiżowych projektach z czasów PiS-u w dziedzinie polityki historycznej i kulturalnej, jak nowa siedziba Muzeum Wojska Polskiego czy Muzeum Historii Polski. „PiS otworzyło muzeum historyczne z wielką pompą w środku kampanii wyborczej w 2023 roku. Gigantyczny kloc wyłożony w środku i na zewnątrz szarym marmurem. Zużyto tak dużo kamienia, że zapotrzebowania nie były w stanie pokryć polskie kamieniołomy. Budynek jest jednak w większości pusty”.

W poszukiwaniu tożsamości

„W zasadzie polskie społeczeństwo już w latach 90. odeszło od mitu ‘wiecznych bohaterów i ofiar' i zaczęło zajmować się także czarnymi kartami polskiej historii, czyli historią sprawców. Ale szukanie nowej tożsamości było dla wielu zbyt trudne. W latach 2005, 2015 i 2019 PiS wygrało wybory także z obietnicą przywrócenia Polakom ich tożsamości bohaterów i ofiar historii. Kosztujące prawie miliard złotych najdroższe muzeum Polski miało być wielkim tryumfem PiS-u nad pedagogiką wstydu opozycji” – czytamy.

Lesser przypomina, że minister Piotr Gliński szczycił się tym, że w czasach rządów PiS-u udało się powołać w Polsce ponad 300 instytucji, mających za cel wzmacnianie narodowej tożsamości. „Te nowe muzea muszą teraz zostać skontrolowane.

Po zmianie władzy Polskę czeka zmiana kierunku. „Dziś, po odsunięciu PiS od władzy, większość Polek i Polaków jest gotowa zmierzyć się z różnymi odsłonami polskiej historii” – czytamy.

Piękno bez metryki