1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

TAZ: Flexhotel w Rotterdamie - tylko dla polskich robotników

Aleksandra Wojnarowska12 marca 2014

"Godziwe warunki mieszkania dla polskich robotników tymczasowych". O dobrym pomyśle holenderskiego maklera nieruchomości pisze "Tageszeitung".

https://p.dw.com/p/1BObp
Floriade Venlo 2012 Galerie
Zdjęcie: floriadeimages.com

Darek Haska i Magdalena Szerszyńska zarządzający hotelem robotniczym w Rotterdamie odpoczywają po ciężkim dniu pracy. Wiele się tu dzieje: stale odpowiadają na maile, przydzielają pokoje, pożyczają odkurzacze, a telefon ciągle się urywa. Przy 271 mieszkańcach mają ręce pełne roboty.

O miescu tym wyczerpująco pisze lewicowa gazeta "Tageszeitung".

„Polski hotel”, tak potocznie mówi się o miejscu w Rotterdamie, bo to obiekt, w którym mieszkają goście wyłącznie z Polski. Większość z nich pracuje dla firmy Tempo Team, a część to pracownicy sezonowi. Ten specyficzny hotel rozpoczął swoją działalność w styczniu br. tego roku. Już pierwszego dnia wszystkie wolne pokoje były zajęte.

"- Naszym najważniejszym zadaniem jest pokazanie Holendrom, że Polacy nie są wcale tacy źli, jak im się wydaje" ‒ objaśnia Magdalena reporterowi TAZ. .

Magdalena i Darek ‒ oboje dobijający trzydziestki ‒ są w Holandii już od dawna. Zatrudnienie w polskim hotelu to nie tylko stała praca, ale także darmowe mieszanie w jednym z hotelowych apartamentów. Płacą za to wysoką cenę: muszą być osiągalni dwadzieścia cztery godziny na dobę. Numery ich prywatnych telefonów komórkowych wiszą na szybie w recepcji obok reklamy polskiego supermarketu i salonu piękności „Dorota”.

Nowa koncepcja marketingowa

Człowiek, który za tym wszystkim stoi to Johan Roorda, 29- letnim makler nieruchomości, specjalizujący się właśnie w hotelach tego typu. Polski hotel w Rotterdamie nie jest jego jedynym obiektem tego typu. Na wschodzie Holandii prowadził podobną placówkę, gdzie zapewniał noclegi tylko pracownikom tymczasowym z Niemiec Wschodnich. Otwarcie tego typu miejsca, stworzonego z myślą o Polakach jest jego odpowiedzią na to, co zobaczył wiele lat temu.

"‒ Widziałem naprawdę okropne miejsca, w których mieszkali pracownicy tymczasowi ‒ objaśnia Roorda i wspomina o gospodarstwie rolnym, w którym zamiast jednej rodziny mieszkało ponad dwudziestu pracowników czy mieszkania, w których łóżka wypożyczane były zmianowo. Dlatego też chce zapewnić robotnikom z Polski 'przyzwoite warunki'", jak wyjaśnia w rozmowie z TAZ.

Pracodawcy robotników z Polski przekazują na konto jego firmy 55 do 75 euro tygodniowo za mieszkanie; suma ta odciągana jest automatycznie od zarobków.

Aleksandra Wojnarowska

red. odp. Małgorzata Matzke