1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Süddeutsche Zeitung: Solaris - coś z niczego

20 maja 2010

Kto miał szczęcie i głowę na karku, ten gwiżdże na kryzys. W dzisiejszej rubryce gospodarczej popularnego dziennika zaprezentowano kilka europejskich, średnich firm, w tym polską Solaris. Tylko podziwiać. I naśladować!

https://p.dw.com/p/NSUn
Krzysztof Olszewski- twórca Solaris Bus & Coach
Krzysztof Olszewski - twórca Solaris Bus & CoachZdjęcie: DW-TV

Kryzys finansowy? W przedsiębiorstwie rodzinnym Solaris Bus & Coach to pojęcie brzmi jak z gatunku science fiction: w 2009 roku fabrykę w Bolechowie opuściło 1000 nowiutkich autobusów, a obroty wzrosły o 11 procent do poziomu 272 milionów euro. To świetnie zarządzane przedsiębiorstwo powstało przed 16 laty i ma markę najlepszego nowopowstałego na niwie polskiego przemysłu po 1991 roku. To jednocześnie doskonałe i (bo) największe przedsiębiorstwo rodzinne.

Z rodziną najlepiej nie tylko na zdjęciu

Cała rodzina Olszewskich: Krzysztof, jego żona Solange i dwójka dzieci, aktywnie zarządzają firmą. Patrząc na Solaris dziś trudno pojąć, że jeszcze przed dziesięcioma laty firma była jawnie ignorowana przez gigantów w tej branży: Evobusa - firmę-córkę koncernu Daimler i MAN-a. To się zmieniło od czasu, kiedy Solaris sprzątnęło sprzed nosa pewniaków kilka intratnych kontraktów w Niemczech: 2004 rok - 260 solarisów jedzie do Berlina, 2007 - ulicami Monachium sunie pierwszy hightech - autobus hybrydowy Europy. W palecie produktów firmy są także trolejbusy i tramwaje.

Gdyby nie ten stan wojenny…

Historia sukcesu firmy zawiera także pierwiastki niemieckie. Zrządzeniem losu, w grudniu 1981 roku, Olszewski był w podróży służbowej w Berlinie Zachodnim. Tam dowiedział się o wybuchu stanu wojennego w Polsce. Zdecydował się nie wracać do kraju. Szybko znalazł pracę mechanika w firmie Neoplan, producenta autobusów. Po pewnym czasie dołączyła do niego pozostała część rodziny. W 1994 roku Olszewscy wrócili do Polski. Krzysztof chciał zająć się produkcją autobusów na licencji Neoplanu, ale kiedy macierzysta firma Neoplan popadła w tarapaty, biznesmen zdecydował się działać na własną rękę. Jak zamierzył, tak zrobił. A nazwa firmy?

Jasne jak słońce

Pierwsze cztery litery pochodzą od imienia żony. Imienia, które nosiła nie do końca spełniona namiętność Fryderyka Chopina, córka Georg Sand. Co ciekawe, nazwa firmy nawiązuje również do tytułu książki kultowego autora science fiction, Stanisława Lema, która powstała w okresie największego optymizmu technologicznego i wiary w inżynierię społeczną. Dla nie znających zagadnienia: w książce, inaczej niż w naszej rzeczywistości, ludzkość przekroczywszy granice Ziemi i Układu Słonecznego dociera do odległych zakątków kosmosu…

Firma Solaris wprost zasypywana jest nagrodami. Ostatnio otrzymała także statuetką „Bus Builder of the Year”. O renomę firmy, z godną pochwał konsekwencją, dba od lat Solange Olszewska. Aktywnie aranżuje współpracę polsko-niemiecką, zarówno gospodarczą jak i kulturalną. Za to, w 1999 roku, otrzymała z rąk prezydenta RP Złoty Krzyż Zasługi. Olszewska zajmuje się też działalnością charytatywną: organizowała pomoc powodzianom w południowej Polsce w 1997, a od 1999 współpracuje z Monarem.

Elisa de Siqueira (SZ) / Agnieszka Rycicka

red.odp.: Małgorzata Matzke