1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szef Luftwaffe o Air Defender: „Niemcy to centrum NATO”

23 czerwca 2023

Luftwaffe podsumowuje zakrojone na szeroką skalę manewry NATO nad Niemcami. Jej dowódcy nie przeszkadza, że Rosja się im dokładnie przyglądała. Z dziewięciu dni ćwiczeń zostaną wyciągnięte wnioski techniczne i militarne.

https://p.dw.com/p/4T04r
Manewry Air Defender 2023
W Niemczech zakończyły się wielkie manewry NATO Air Defender 2023Zdjęcie: Selim Sudheimer/picture alliance

Niemcy jako „centrum” NATO. Po wielkich manewrach „Air Defender 2023” inspektor Luftwaffe Ingo Gerhartz (najwyższy dowódca niemieckich sił powietrznych) podkreślił znaczenie infrastruktury wojskowej dla obrony zachodniego sojuszu. Podsumowując te ćwiczenia w piątek w bazie lotniczej Schleswig-Jagel generał porucznik Gerhartz wypowiedział się przeciwko zamykaniu kolejnych lotnisk wojskowych. Ze względu na swoje geostrategiczne, geograficzne i geopolityczne położenie, Niemcy muszą postrzegać siebie jako centrum i być w stanie przyjąć siły NATO. Również siły lądowe.

Aby pomieścić amerykańskie samoloty, które w drodze na manewry pokonały Atlantyk, wykorzystano alternatywne lotniska wojskowe w Hohn w Szlezwiku-Holsztynie i Lechfeld w Bawarii. – I to po raz kolejny pokazało nam wszystkim, że nie możemy zrezygnować z tych dwóch lotnisk. Musimy utrzymać oba, zarówno Hohn, jak i Lechfeld – powiedział Gerhartz.

Największe manewry w dziejach NATO

Manewry „Air Defender 2023” zakończyły się poprzedniego wieczoru. Były to największe ćwiczenia przesuwania sił powietrznych od czasu powstania NATO. Uczestniczyło w nich 25 państw, 250 samolotów i około 10 000 żołnierzy, którzy wykonali 1808 lotów ćwiczebnych. Fikcyjny scenariusz został wykorzystany do przećwiczenia, zwłaszcza w przestrzeni powietrznej nad Niemcami, jak zachodni sojusz obronny reaguje na atak ze wschodu i odzyskuje przy tym zajęte już przez wroga terytoria.

Stoltenberg i Pistorius wizytują manewry NATO Air Defender 2023

Problem z tworzeniem sieci łączności

Według szefa Luftwaffe manewry ujawniły również słabości techniczne, ponieważ różne zadania samolotów zwiadowczych, transportowych i bojowych mogą być wykonywane tylko wtedy, gdy samoloty są połączone w jedną sieć danych. – To bardzo, bardzo skomplikowane. Pierwszego dnia nam się to nie udało. Potrzebowaliśmy jednego, dwóch dni, aż w końcu wszyscy byli ze sobą połączeni w tej sieci – powiedział Gerhartz. Tego się nie da symulować, to trzeba było przećwiczyć. Wśród znanych już deficytów inspektor Luftwaffe wymienił brak zapasów amunicji, które są obecnie uzupełniane.

Rosja podglądała z Bałtyku

Rosja obserwowała manewry ze statku szpiegowskiego na Morzu Bałtyckim. Samolot rozpoznawczy Tornado należący do 51 Dywizjonu Lotnictwa Taktycznego „Immelmann” wykrył go podczas ćwiczeń na Morzu Bałtyckim. – Statek znajdował się na wodach międzynarodowych, ale w zasięgu naszego obszaru ćwiczeń, więc niektóre częstotliwości mogły zostać przechwycone – przyznał Gerhartz. W związku z tym uczestnicy ćwiczeń „używali pewnych częstotliwości szkoleniowych, a nie częstotliwości, których użyliby w sytuacji awaryjnej”. – Jeśli na koniec zdaliśmy sobie sprawę z czegoś istotnego, to była to świadomość, że jesteśmy gotowi do działania – podsumował generał.

Wzorcowe manewry

Przewodnicząca Komisji Obrony Bundestagu Marie-Agnes Strack-Zimmermann określiła manewry „Air Defender 2023” jako wzorcowe dla przyszłości NATO. Polityczka FDP wezwała do dalszych wspólnych ćwiczeń w celu trenowania obrony własnego terytorium przed możliwymi atakami ze strony Rosji lub innych agresorów.

– Stosownie do swojego położenia geograficznego i siły gospodarczej Niemcy przewodziły i pokazały, że mają możliwości, z których mogą korzystać również ich partnerzy – powiedziała Strack-Zimmermann w wywiadzie dla niemieckiej agencji prasowej DPA. – W przyszłości powinno to dotyczyć również wszystkich innych rodzajów sił zbrojnych. W końcu znaleźliśmy się w rzeczywistości – uznała.

Manewry NATO przyciągały też wielu gapiów
Manewry NATO przyciągały też wielu gapiówZdjęcie: Selim Sudheimer/picture alliance

Minimalne utrudnienia w cywilnym ruchu lotniczym

Ćwiczenia rozpoczęły się 12 czerwca. Zakłócenia w ruchu lotniczym były znacznie mniejsze niż przewidywano w ostrzeżeniach. W czwartek wieczorem minister transportu Volker Wissing mówił o „minimalnych” zakłóceniach w cywilnym ruchu lotniczym. – Cywilny ruch lotniczy dobrze przeszedł ten stress-test – powiedział polityk FDP. Jego ministerstwo ogłosiło, że średnie opóźnienie lotów było mniejsze niż 10 minut. Bardzo rzadko trzeba było korzystać z wyjątków od zakazu lotów nocnych.

(DPA/amp)