Strachy na lachy

Wbrew niemieckim oczekiwaniom przestępczość w regionie przygranicznym stale spada – wynika z najnowszego raportu na temat przestępczości w Saksonii.

Ministers spraw wewnętrznych Saksonii Thomas de Maiziere z CDU potwierdził, że na granicy landu Saksonii z Polską w ubiegłym roku policja zanotowała o prawie 12 procent mniej przestępstw niż w porównywalnym okresie roku poprzedniego.

Najbardziej widoczny był spadek wykroczeń w zakresie prawa regulującego kwestie pobytowe cudzoziemców, jak np. nielegalne przekraczanie granicy. W 2004 roku zanotowano na granicy z Polską oraz Czechami prawie 4800 takich przypadków, czyli o blisko 30 % mniej niż rok wcześniej.

Łącznie saksońska policja zanotowała na granicy z Polską 12 300 przypadków złamania prawa. Oprócz prób nielegalnego przekraczania granicy najczęściej obserwowane są kradzieże, wyrządzanie szkód materialnych, uszkodzenia ciała oraz fałszowanie dokumentów. Dwa miasta, Goerlitz na polsko-niemieckiej oraz Zittau, w tzw. "worku żytawskim" , zanotowały w ostatnim roku wzmożone kradzieże w sklepach.

Ogólnie w 2004 roku zanotowano w Saksonii ponad 330 tysięcy przestępstw, czyli o blisko 5 % mniej niż w roku 2003. Jak poinformował minister spraw wewnętrznych landu de Maiziere jest to najniższa stopa przestępczości od 1992 roku. Podczas gdy w przypadku kradzieży oraz innych wykroczeń przestępczość na przełomie ostatnich dwunastu lat spadła, liczba wykroczeń i przestępstw związanych ze skrajnie prawicowym ekstremizmem wzrosła o ok. 10 procent.

Róża Romaniec, Deutsche Welle Berlin