1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

G20: Policja opublikuje zdjęcia chuliganów za granicą

Katarzyna Domagała
2 lutego 2018

Pół roku po zamieszkach na szczycie G20 w Hamburgu policja nadal szuka sprawców. Teraz zdjęcia chuliganów opublikuje za granicą.

https://p.dw.com/p/2s2IR
Starcia na G20: Policja opublikuje zdjęcia lewackich bojówkarzy za granicą
Starcia na G20: Policja opublikuje zdjęcia lewackich bojówkarzy za granicąZdjęcie: picture-alliance/dpa/G. Wendt

Pół roku po zamieszkach na szczycie G20 w Hamburgu policja nadal szuka sprawców i korzysta przy tym z nowych możliwości. W sieci umieszczono już pierwszą turę zdjęć i filmów z zajść ulicznych. Teraz zdjęcia będą publikowane za granicą. „Pracujemy nad tym, by przy pomocy odpowiedniego materiału filmowego ściągać sprawców w innych krajach europejskich” – powiedział senator spraw wewnętrznych Hamburga Andy Grote w wywiadzie dla „Hamburger Abendblatt”. Zdjęcia mają być rozesłane do innych europejskich krajów, z których pochodziło szczególnie wielu sprawców zamieszek.

Jednym z pierwszych skazanych po G20 był Stanislaw B. Polak dostał pół roku w zawieszeniu.

Zamieszki na G20 (07.07.2017)
Zamieszki na G20 (07.07.2017)Zdjęcie: picture-alliance/Zuma/O. Messinger

To „nowość” – stwierdził Andy Grote, podsumowując budzącą w Niemczech kontrowersje akcję publicznego ścigania uczestników starć. Ocenił jednak, że przynosi ona efekty. Do tej pory udało się zidentyfikować 23 podejrzanych. Policja szuka ich za pomocą zdjęć pochodzących z kamer policyjnych, publicznego monitoringu i prywatnych filmów wideo.

Sprawcy nie mogą się czuć bezpiecznie

Hamburski senator spraw wewnętrznych bronił decyzji władz o włączeniu społeczeństwa w ściganie sprawców zamieszek i dewastacji. „Ostrzegam przed banalizowaniem czynów, które miały miejsce w hamburskich dzielnicach Schanzenviertel czy Altona. Wyraźna kontrakcja lewicowej sceny nie może nikogo dziwić. Po raz pierwszy sprawcy nawet po upływie kilku miesięcy od zamieszek nie mogą się czuć bezpiecznie” – powiedział Grote.

Hamburska dzielnica Schanzenviertel przypominała pole bitwy
Hamburska dzielnica Schanzenviertel przypominała pole bitwy Zdjęcie: DW/J. Witt

Trzy tysiące dochodzeń

Publiczne szukanie sprawców jest ostatnim sposobem policji i prokuratury na ich znalezienie. Akcja budzi jednak wiele kontrowersji, bo podejrzani, których zdjęcia są w obiegu, mogą okazać się niewinni.

W czasie szczytu G20 doszło w Hamburgu przez wiele dni do brutalnych ekscesów i starć z policją. Mimo obecności 20 tys. policjantów chuligani podpalali samochody, plądrowali sklepy, niszczyli chodniki. Setki policjantów odniosło rany, a do akcji musiały wkroczyć jednostki specjalne.

Przeciwko uczestnikom zamieszek toczy się już 3 tys. dochodzeń.

dpa, afp /Katarzyna Domagała