1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Spotkanie Trump – Putin. Helsinki w przedszczytowej gorączce

16 lipca 2018

Stolica Finlandii była już nieraz miejscem szczególnie trudnych spotkań między Wschodem i Zachodem. Tym razem chodzi o dwa osobniki alfa przy sterze władzy: Trumpa i Putina.

https://p.dw.com/p/31Utn
Demonstracje w Helsinkach przed szczytem Trump-Putin
Demonstracje w Helsinkach przed szczytem Trump-PutinZdjęcie: DW/B. Riegert

Szczyt z udziałem prezydentów USA DonaldaTrumpa i Rosji Władimira Putina zapowiada się jako wielkie wydarzenie medialne. Helsinki oczekują około półtora tysiąca przedstawicieli mediów. Szef fińskiej policji oświadczył, że funkcjonariusze z całego kraju przerwali dobrowolnie urlopy, by zapewnić podczas spotkania całkowite bezpieczeństwo. Zwiększone zostały również środki ochrony na helsińskim lotnisku.

Kontrole graniczne

Finlandia wprowadziła też okresowo kontrole graniczne. Obowiązują one także obywateli krajów strefy Schengen. W Helsinkach zapowiedziano szesnaście demonstracji z kilkoma tysiącami uczestników. Największa, zorganizowana przez organizację ochrony praw człowieka „Helsinki Calling”, odbyła się w niedzielne południe. Lecz jak podkreślili organizatorzy, protesty, w których wg szacunków policji wzięło udział około 2100 osób, nie były skierowane przeciwko spotkaniu przywódców USA i Rosji. Uczestnicy demonstrowali na rzecz demokracji, praw człowieka i wolności prasy.

Mieszkańcy Helsinek obawiają się retoryki Trumpa i Putina
Mieszkańcy Helsinek obawiają się retoryki Trumpa i PutinaZdjęcie: picture alliance/dpa/R. Rekomaa

Demonstrację zapowiedziała też skrajnie prawicowa organizacja, tzw. „Prawdziwi Finowie”, którzy chcą okazać poparcie Władimirowi Putinowi. Burmistrz Helsinek Jan Vapaavuori specjalnie się nią nie przejął i oświadczył, że „Helsinki są nowoczesną międzynarodową metropolią i także tutaj martwimy się sytuacją na świecie”. Jednocześnie dodał, że Helsinki mają długą tradycję, jeśli chodzi o „pokojowe demonstracje”. A policja dysponuje bogatym doświadczeniem i wie jak się z nimi obchodzić.

Finlandia pośrednikiem między Wschodem i Zachodem

Największy fiński dziennik „Helsingin Sanomat” umieścił na przystankach autobusowych plakaty z tekstami także po rosyjsku, które mają zwrócić uwagę na politykę i retorykę obu prezydentów: „Putin zamienia demokrację w coraz ostrzejszy reżim”, „Trump nazywa media wrogami narodu”.

Spotkaniu obu polityków w poniedziałek (16.07.2018) towarzyszą mieszane odczucia mieszkańców Helsinek. W opinii niektórych Finlandia może potwierdzić w ten sposób swoją rolę pośrednika między Wschodem i Zachodem. – Cieszę się, bowiem retoryka obu prezydentów  może przyprawić o uczucie strachu i dobrze, że dostają w końcu szansę, by ze sobą porozmawiać – tłumaczy starszy mężczyzna.

Napięte relacje

Tuż przed szczytem w Helsinkach Trump oświadczył w wywiadzie dla amerykańskiej stacji telewizyjnej CBS, że „udaje się tam nie z wielkimi, a z minimalnymi oczekiwaniami”. Jak powiedział nie spodziewa się „niczego złego, ale może czegoś pozytywnego”.

Obaj szefowie państw spotkają się w południe w fińskim pałacu prezydenckim, by rozmawiać m.in. na temat konfliktów w Syrii i na Ukrainie. Zaplanowana jest rozmowa w cztery oczy, spotkanie z delegacjami rządowymi oraz wspólna konferencja prasowa.

W UE oraz w NATO zachodzą obawy,  że Trump jako zadeklarowany przeciwnik obu organizacji może przedwcześnie dążyć do zbliżenia z Putinem i tym samym osłabić ich stanowisko.

Mimo wzajemnej sympatii obu prezydentów rosyjsko-amerykańskie stosunki są aktualnie mocno napięte. Powodem są m.in. konflikt na Ukrainie i spór z powodu nałożonych na Moskwę amerykańskich sankcji oraz rola Rosji w konflikcie syryjskim. Na spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem cieniem kładzie się także najnowsze oskarżenie wymiaru sprawiedliwości USA pod adresem dwunastu rosyjskich agentów. Mieli oni przy pomocy ataków hakerskich zmanipulować ostatnie wybory prezydenckie ze szkodą dla obozu demokratycznego Hillary Clinton. Opozycyjni demokraci zaapelowali do Trumpa, by nie spotykał się sam na sam z Putinem oraz by uczynił najświeższe oskarżenia kwestiami priorytetowymi w poniedziałkowych rozmowach.

Donald Trump i Władimir Putin spotkali się dotąd dwukrotnie. Natomiast ostatni szczyt rosyjsko-amerykański odbył się w 2010 r. z udziałem ówczesnych prezydentów Baracka Obamy oraz Dmitrija Miedwiediewa.

(ARD/dpa / jar)