Spotkanie Sikorski-Westerwelle : "W pojednaniu nie ma automatyzmu"

Z okazji 20-tej rocznicy podpisania polsko-niemieckiego Traktatu Granicznego na Odrze i Nysie (14.11.1990) ministrowie spraw zagranicznych Polski i Niemiec, Sikorski i Westerwelle odwiedzili Słubice i Frankfurt nad Odrą. W czasie krótkiego spaceru po moście Guido Westerwelle powiedział: „To, co tutaj zastajemy jest częścią europejskiej historii i świadczy o tym, że dobre sąsiedztwo, jak to na polsko-niemieckiej granicy przynosi obywatelom wolność i dobrobyt”.

Nie dopuszczać do nowych podziałów

„Nasze kraje są szczególnie powołane do tego, by zapobiegać podziałom w Europie”, zauważył Sikorski. Guido Westerwelle uzupełnił, że „zakończenie integracji w Europie środkowej i wschodniej jest jednym z najważniejszych zadań” i nawiązał do wczorajszej wizyty obydwu ministrów na Białorusi, a także do polsko-niemieckich inicjatyw dla partnerstwa wschodniego UE.

„Podróż do Mińska jest dla mnie przykładem tego, co możemy osiągnąć w ramach naszej wspólnoty”, dodał Sikorski. Polski minister przestrzegł także przed nowymi podziałami w Europie” i przed „pokusą renacjonalizacji”. Guido Westerwelle, który nawiązał do ostatniego kryzysu w Europie dodał: „Kryzys nie może usprawiedliwiać żadnych tendencji w kierunku renacjonalizacji”.

Rewolucje bez gilotyny

Polski minister uznał, że „Polacy i Niemcy doprowadzili różnymi drogami do nieodwracalnych zmian w Europie” oraz że łączy je „nie tylko wspólnota interesów, lecz także wspólnota losu”. Sikorski zauważył, że obywatele obydwu krajów wybrali podobną i nietypową drogę do wolności, bo „przeprowadziły rewolucje zamiast przy pomocy gilotyny to przy okrągłym stole”.

Obaj ministrowie przypomnieli o znaczeniu traktatu z 14.11.1990, który podpisali ministrowie spraw zagranicznych Polski i Niemiec, Krzysztof Skubiszewski i Hans-Dietrich Genscher. „Ten traktat zamknął etap nieufności w stosunkach polsko-niemieckich”, powiedział szef polskiej dyplomacji przypominając, że prowadziła do niego „długa i wyboista droga”, powiedzał szef polskiej dyplomacji.

Sikorski przypomniał też o wczesnym wsparciu polskiej opozycji dla zjednoczeniowych dążeń Niemiec oraz o ociąganiu się kanclerza Helmuta Kohla z traktatem granicznym i jego ratyfikacją.

Pojednanie bez automatyzmu

Guido Westerwelle i Radek Sikorski przestrzegli przed traktowaniem polsko-niemieckiego pojednania jako oczywistego. „Wspólnota interesów to struktura ruchoma, którą stale trzeba wypełniać nowym życiem”, uznał szef polskiej dyplomacji, a jego niemiecki kolega dodał: „W naszym pojednaniu nie ma automatyzmu”, powiedział Westerwelle.

Obaj ministrowie zaznaczyli konieczność pogłębiania współpracy przygranicznej i podkreślili szeroki zakres współpracy. „Mamy dobrze funkcjonującą pomoc w sytuacjach krytycznych, mamy wspólne centrum policji, a teraz spotykamy się na wspólny uniwersytecie”, mówił Radek Sikorski.

Viadrina awangardą

Sikorski nazwał Europejski Uniwersytet we Frankfurcie nad Odrą „awangardą polsko-niemieckiego zbliżenia”. Wypowiadający się wcześniej rektor uniwersytetu Viadrina Gunter Pleugen zapowiedział, że wkrótce powstanie tam Katedra Studiów Polonijnych.

Szefowie dyplomacji wzięli udział w konferencji, jaka odbyła się na Uniwersytecie Viadrina we Frankfurcie z okazji trzech ważnych rocznic dotyczących procesu uznawania granicy na Odrze i Nysie.

60 lat temu, w 1950 roku PRL i NRD podpisały tzw. Układ Zgorzelecki, w którym wschodnie Niemcy uznały granicę na Odrze i Nysie. W grudniu 1970 roku szefowie rządów RFN i PRL, Willy Brandt i Józef Cyrankiewicz podpisali traktat o normalizacji wzajemnych stosunków, w którym Niemcy uznały nienaruszalność zachodniej granicy Polski. Natomiast kolejne 20 lat póżniej, 14 listopada 1990 roku, ministrowie spraw zagranicznych wolnej Polski oraz zjednoczonych Niemiec, Krzysztof Skubiszewski i Hans-Dietrich Genscher podpisali Traktat Graniczny.

Róża Romaniec, Berlin

red.odp.: Małgorzata Matzke