1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Merkel - Steinmeier - Steinbach

Marcel Fürstenau24 lutego 2009

W rządzie niemieckim istnieją różnice zdań na temat składu rady fundacji „ "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie”. Sytuacja zaostrzyła się po niedawnej wizycie Władysława Bartoszewskiego w Berlinie.

https://p.dw.com/p/H0QU
Erika Steinbach, przewodnicząca Związku Wypędzonych, nominowana przez Związek do składu rady fundacji.
Erika Steinbach, przewodnicząca Związku Wypędzonych, nominowana przez Związek do składu rady fundacji.Zdjęcie: AP

O sporze nie mówi ani Urząd Kanclerski, ani Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Ubiegły tydzień potwierdził jednak, że istnieją co najmniej różnice zdań na temat przyszłej roli przewodniczącej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach w radzie fundacji, która nadzorować będzie budowę placówki „Widoczny znak” upamiętniającej ucieczkę, wypędzenie i przesiedlenie ludności niemieckiej z terenów wschodnich. W 13 osobowej radzie trzy miejsca przypadają Związkowi Wypędzonych, który mianował między innymi Erikę Steinbach – co odrzuca strona polska.


W ubiegłym tygodniu w sprawie nominacji Eriki Steinbach głos zabrał rzecznik prasowy rządu Thomas Steg, który podkreślał, że Angeli Merkel chodzi o to, by cała procedura odbywała się „ w duchu pojednania i porozumienia”. Zwłaszcza w kwestiach personalnych nie istnieje „presja czasu – podkreślał rzecznik, czyniąc to w momencie, gdy minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier domagał się w wywiadzie radiowym szybkich decyzji personalnych.

Thomas Steg, z-ca rzecznika prasowego rządu
Thomas Steg, z-ca rzecznika prasowego rząduZdjęcie: picture-alliance/dpa

Mimo to rzecznik powtarzał, że „presji czasu” nie ma: - „ Nie ma zatem konieczności, by już dziś ustalać datę powołania składu rady. Kanclerz przyjęła do wiadomości ocenę stanu rzeczy dokonaną przez ministra Steinmeiera, ale jej stanowisko pozostaje niezmienne.”


Decyzja w rękach rządu


Na tej samej konferencji prasowej rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Jens Plötner uwypuklił stanowisko szefa dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera, który podobnie jak pani kanclerz, także zabiegał w ubiegłych latach o dobre relacje niemiecko - polskie. Według szefa MSZ należy dalej wspólnie o nie dbać i je rozbudowywać. MSZ nie uważa, by przesunięcie w czasie decyzji co do składu rady fundacji służyło wspólnej sprawie, wręcz przeciwnie.


Decyzję w sprawie składu rady fundacji podejmuje gabinet rządowy i nie będzie ona podejmowana w atmosferze sporu. Zwrócili na to uwagę obaj rzecznicy, gdyż byłby to fałszywy sygnał w stronę Polski. Chodzi więc o to, by doszło do odprężenia sytuacji. Nie ma zatem potwierdzenia informacji, jakoby kanclerz Merkel nakłaniała szefową Związku Wypędzonych Steinbach do rezygnacji z miejsca w radzie. Rzecznik rządu Steg oświadczył tylko, że obie panie ustaliły, iż o rozmowach w cztery oczy nie będą składały oświadczeń publicznych.


Stosunki z Polską dobrem nadrzędnym


Spory w obozie rządowym krytycznie skomentowała opozycja. Szef partii liberałów (FDP) Guido Westerwelle domaga się od kanclerz Merkel, by przeprowadziła zasadniczą rozmowę z Eriką Steinbach i zamknęła debatę na ten temat. Szybkie zakończenie tej sprawy poprzez rezygnację z nominacji ze strony Eriki Steinbach przysłużyłoby się najlepiej stosunkom niemiecko – polskim, podkreślił Westerwelle.

Claudia Roth przewodnicząca partii Zielonych
Claudia Roth przewodnicząca partii ZielonychZdjęcie: picture-alliance / dpa

Przewodnicząca „Zielonych” Claudia Roth stwierdziła, że relacje niemiecko – polskie są dobrem nadrzędnym i funkcjonariuszom Związku Wypędzonych nie wolno ich narażać na szwank. Podobnie wypowiedzieli się politycy partii Die Linke, którzy spory o nominację do rady fundacji nazwali „niegodnym spektaklem”.(hw)