1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Sondaż przed wyborami do PE: nie tylko migracja

1 kwietnia 2019

Migracja jest dla mieszkańców UE ważnym problemem, ale przed wyborami do Parlamentu Europejskiego każdy naród ma swoje priorytety – wynika z sondażu na zlecenie ECFR. Polaków martwi emigracja własnych obywateli.

https://p.dw.com/p/3G0kW
Sala plenarna PE w Strasburgu
Sala plenarna PE w StrasburguZdjęcie: picture-alliance/dpa/P. Seeger

Na zlecenie European Council on Foreign Relations (ECFR) instytut YouGov przeprowadził w lutym i marcu sondaż w 14 krajach, z których pochodzi 80 proc. europosłów. Dodatkowo wykorzystano dane z dwóch innych krajów.  

Nie tylko migracja

Z ankiety wynika, że największy odsetek (23 proc.) mieszkańców UE niepokoi się migracją. Jeżeli jednak spojrzeć łącznie na gospodarkę i kwestie socjalne, to ten temat jeszcze bardziej zajmuje Europejczyków. Korupcja i islamizm też spędzają sen z powiek. W sumie każdy naród ma swoje priorytety – czytamy w poniedziałkowym wydaniu „Sueddeutsche Zeitung”.

Susi Dennison z ECFR zwraca uwagę, że tylko w czterech krajach – Austrii, Niemczech, Danii i Szwecji problem imigracji  zdominował wszystkie inne sprawy. 

Obywatele kilku innych krajów niepokoją się natomiast zjawiskiem, które w innych częściach Europy nie odgrywa żadnej roli – wyjazdami własnych obywateli za granicę.

Dla Rumunów (55 proc.), Czechów (48 proc.), Hiszpanów (34 proc.), Włochów (32 proc.) i Polaków – 30 proc., emigracja własnych obywateli jest problemem ważniejszym od imigracji. Tylko 4 proc. Szwedów i 8 proc. Niemców zaprząta sobie głowę tym zjawiskiem.

Zamknąć granice

72 proc. Europejczyków opowiada się za lepszą ochroną granic przed nielegalną imigracją. 38 proc. ocenia migrację tak negatywnie, że chciałoby zamknąć granice zarówno dla nielegalnych, jak i legalnych migrantów. Ten postulat występuje najczęściej w Europie Środkowo-Wschodniej. Na Słowacji tak uważa 58 proc. ankietowanych, na Węgrzech i w Czechach 55 proc. W Niemczech zamknięcia granic domaga się 34 proc.

Za paradoks ECFR uznał fakt, iż o negatywnych następstwach imigracji mówią przede wszystkim obywatele krajów, w którym imigracja jest śladowa – Węgier i Czech. „Wydaje się, że odczuwają skutki imigracji, której nie ma” – komentuje „SZ”.

Radykalny islamizm niepokoi

Radykalny islamizm postrzega 22 proc. pytanych jako największe zagrożenie. Największy odsetek obywateli obawiających się islamistów występuje w Holandii – 34 proc.

Z sondażu wynika, że równie ważnym problemem jest ochrona środowiska. W 13 z 14 badanych krajów większość opowiedziała się za wzmocnieniem polityki ochrony środowiska, w razie potrzeby także kosztem wzrostu gospodarczego.

Komentując wyniki sondażu, szef ECFR Mark Leonard zwrócił uwagę, że populiści w rodzaju premiera Węgier Viktora Orbana, Matteo Salviniego we Włoszech czy byłego doradcy Donalda Trumpa Steve'a Bannona próbują przekształcić wybory europejskie w referendum o migracji.  „Stworzyli koalicję nacjonalistów, by zdemontować UE od środka” – powiedział. 

Sondaż pokazuje jednak, że odważni proeuropejczycy mogą zdobyć punkty innymi tematami – ochroną środowiska, ochroną zdrowia czy standardem życia. Siły proeuropejskie muszą jednak uczciwie przeanalizować własne błędy. 

Sondaż przeprowadzono w Austrii, Belgii, Czechach, Danii, Finlandii, Francji, Niemczech, na Węgrzech, we Włoszech, Holandii, Polsce, Rumunii, Hiszpanii, Szwecji, Grecji i Słowacji.