Skrajna prawica w mediach
9 sierpnia 2011W następstwie zamachów w Norwegii, w Niemczech znów dyskutuje się na temat kontroli i cenzury w internecie. Norweski morderca równolegle do zamachów umieścił na swojej stronie internetowej liczący 1500 stron elaborat o charakterze skrajnie prawicowym i antyislamskim. Wypowiedzi pochodziły z blogów i forów. Dlatego też ich autorów obarcza się w mediach współodpowiedzialnością za zamachy.
Donosić czy ignorować
Nic dziwnego, że eksperci zaczynają się zastanawiać, w jaki sposób polityka i media powinny reagować na treści skrajnie prawicowe. W magazynie radia WDR 5 "Töne, Texte, Bilder" słuchacze dyskutowali na ten temat ze specjalistami.
Jedna strona uważała, że dla skrajnie prawicowych pozycji i ich zwolenników nie powinno być miejsca w mediach, ponieważ może to jedynie wpłynąć na spopularyzowanie skrajnie prawicowych ideologii. W opinii drugiej strony "przemilczanie nie pasujących nam poglądów" jest problematyczne, ponieważ mogłyby się one rozpowszechniać bez udziału mediów; w ukryciu. Ponadto stwierdzono, że społeczeństwo, które nic nie wie o zagrożeniach, nie może się przeciwko nim bronić.
Więcej mówić o tym, co pozytywne
Jeden z dyskutantów zasugerował, żeby w mediach więcej mówić również o tych, którzy angażują się na rzecz tolerancji, prawdy historycznej, integracji i szans dla młodych; którzy występują przeciwko przemocy, ale informować też o kłamcach i tych, którzy na przykład negują holokaust.
ARD / Iwona D. Metzner
red. odp. Monika Skarżyńska