SZ : W Polsce gospodarka ma się dużo lepiej niż twierdzi PiS
3 listopada 2015W "Süddeutsche Zeitung" (SZ) znajdujemy dwa artykuły Floriana Hassela nt. stanu polskiej gospodarki. Pierwszy, zatytułowany "Walka wyborcza i prawda" (Wahlkampf und Wahrheit), porównuje utrzymaną w czarnych barwach analizę Instytutu Sobieskiego z opiniami Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Drugi artykuł omawia plan PiS wprowadzenia specjalnego podatku od marketów i podatku od banków, obejmujący podatek od aktywów i transakcji finansowych.
Kryzys czy rozwój?
Analiza Instytutu Sobieskiego, think tanku blisko związanego z PiS, sprawia wrażenie "planu dla kraju pogrążonego w głębokim kryzysie", pisze Hassel. Mówi się w nim dużo o "nadmiernym zadłużeniu", kolejnych "lukach w dochodach" i, co współautorowi tego planu Pawłowi Szałamasze, wydaje się najważniejsze - "niskiej jakości rozwoju gospodarczego", będącej "kluczowym problemem polskiej gospodarki".
Florian Hassel zwraca uwagę na wyniki ankiety ośrodka badań opinii publicznej TNS. Przeszło połowa (58 procent) respondentów wierzy, że Polska jest pogrążona w kryzysie, co zdaniem autora dowodzi skuteczności zabiegów propagandowych PiS.
Tymczasem, czytamy dalej, jest dokładnie odwrotnie. Polska gspodarka jest pozytywnym wyjątkiem w UE i od dziesięciu lat notuje stały wzrost. W tym roku wzrost PKB wynosi 3,6 procent, a na rok 2016 eksperci przewidują podobnie pomyślne wyniki w gospodarce.
Na zaktualizowanej pod koniec października liście rankingowej "Doin Business 2016" Banku Światowego Polska przesunęła się o siedem miejsc do przodu i zajmuje na niej w tej chwili 25. pozycję, wyprzedzając inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej z wyjątkiem państw bałtyckich.
W lipcu Międzynarodowy Fundusz Walutowy wystawił Polsce doskonałe świadectwo za "rozsądną" politykę gospodarczą. Deficyt handlowy Polski jest niższy niż 3 procent, a zadłużenie państwa utrzymuje się na poziomie 50 procent PKB i jest mniejsze niż w większości państw UE. Dla porównania: w Niemczech wynosi ono w tej chwili 75 procent, wylicza autor SZ.
MFW wyraża opinię, że Polska zawdzięcza stały wzrost przede wszystkim temu, że jest "integralną częścią niemieckiego łańcucha logistycznego" i czerpie korzyści ze "stałego transferu technologii". Ważną rolę, zwłaszcza w rolnictwie, odgrywają unijne dotacje wysokości 30 mld euro od roku 2004, w którym Polska przystąpiła do UE, podkreśla Florian Hassel w SZ.
Druga strona medalu
Na drugim biegunie mamy 1,4 mln pracowników na tzw. umowach śmieciowych, nierówny podział dochodów w dużych miastach i na wsi oraz w zachodniej i wschodniej części kraju, gdzie w niektórych regionach bezrobocie wynosi 20 procent i ok. 2 mln Polaków, którzy wyemigrowali w poszukiwaniu lepszej pracy. Hassel zwraca też uwagę na niekorzystne zmiany demograficzne w Polsce i jej opóźnienie w stosowaniu innowacji,bco wynika częściowo z tego, że udział państwa w wielkich przedsiębiorstwach w dalszym ciągu jest najwyższy w Europie.
Na koniec autor stwierdza, że realizacja obietnic wyborczych PiS może kosztować prawie 10 mld euro, co jest sumą ogromną w porównaniu z budżetem państwa wynoszącym obecnie ok. 80 mld euro.
Nowy podatek
W drugim artykule Florian Hassel omawia projekt PiS nałożenia na sieci supermarketów specjalnego podatku, co ma dać budżetowi ok 3,5 mld złotych i wyrównać szanse dużych i małych sklepów. Podatek bankowy, obejmujący zarówno podatek od aktywów jak i transakcji finansowych też ma poprawić kondycję budżetu i ograniczyć potencjalny transfer zysków za granicę.
Autor przypomina, że 60 procent banków w Polsce należy do zagranicznych właścicieli, takich jak Commerzbank, Raiffeisen i Credit Agricole. Planowana operacja podatkowa może jednak okazać się trudna do przeprowadzenia, bo już latem banki te ostrzegły, że taki podatek jest sprzeczny z obowiązującymi porozumieniami o ochronie inwestycji i z prawem unijnym.
opr. Andrzej Pawlak