1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Raport: Najwyższy poziom edukacji w RFN jest w byłej NRD

20 sierpnia 2010

Który kraj związkowy ma najbardziej efektywny system edukacyjny? Na to pytanie odpowiedź przynosi Monitor Edukacyjny. Na szczycie znalazły się dwa landy b. NRD: Saksonia i Turyngia. Listę zamyka Berlin.

https://p.dw.com/p/Osnd
Saksonia wygrała ranking najlepszych landowych systemów edukacji, ponieważ postawiła na nauki ścisłe
Saksonia wygrała ranking najlepszych landowych systemów edukacji, ponieważ postawiła na nauki ścisłeZdjęcie: picture-alliance/dpa

W nowym tygodniu rozpocznie się w niemieckiej stolicy wielkie pakowanie tornistrów. Po 6 tygodniach letnia, szkolna przerwa dobiega końca. Od poniedziałku wszystko zaczyna się na nowo, wraca „proza życia”. W Berlinie – mieście-landzie, to przysłowie zyskało szczególną wymowę. W Monitorze Edukacyjnym 2010 Berlin uplasował się na zaszczytnym 16 miejscu. Problem tylko w tym, że miejsc jest tylko 16, więc poziom edukacji w niemieckiej stolicy, zdaniem autorów raportu, jest najgorszy. „Stosunkowo duża liczba berlińskich uczniów nie spełnia nawet najniższych standardów czytania”, powiedział przewodniczący organizacji gospodarczej INSM Hubertus Pellengahr przedstawiając wyniki raportu w Berlinie (19.08.2010). W stolicy wielu uczniów nie kończy nawet obowiązkowej ścieżki nauczania, ta liczba jest szczególnie wysoka wśród dzieci obcokrajowców.

Politycy lubią mówić o Republice Federalnej Niemiec jako Republice Edukacji (Bildungsrepublik), ale często zapominają zagwarantować odpowiednio wysokich środków na wykształcenie dzieci i młodzieży
Politycy lubią mówić o Republice Federalnej Niemiec jako Republice Edukacji (Bildungsrepublik), ale często zapominają zagwarantować odpowiednio wysokich środków na wykształcenie dzieci i młodzieżyZdjęcie: Presse- und Informationsamt der Bundesregierung

Niewykształceni imigranci

W Berlinie prawie 20 procent uczniów z cudzoziemskimi korzeniami rezygnuje ze szkoły przed zdobyciem dyplomu. Tylko w Bremie sytuacja wygląda gorzej. Także w pozostałych krajach związkowych dzieci imigrantów nie radzą sobie najlepiej w szkole. „W temacie integracji całe Niemcy muszą za karę zostać po lekcjach”, uważa Hans-Peter Kloes, przewodniczący Instytutu Niemieckiej Gospodarki. „Wiemy, ze wszystkich wskaźników gospodarczych i wszystkich pozostałych danych, że imigracyjne korzenie odgrywają olbrzymią rolę w edukacji, na rynku pracy, przy robieniu kariery zawodowej, czy otrzymywanych dochodach, i to jest bardzo zauważalne i wymowne w gospodarce narodowej”, dodaje Kloes.

Monitor Edukacyjny powstał na zlecenie biznesu. Przedsiębiorcy, równie jak rodzice, są zainteresowani wysokim poziomem nauczania
Monitor Edukacyjny powstał na zlecenie biznesu. Przedsiębiorcy, równie jak rodzice, są zainteresowani wysokim poziomem nauczaniaZdjęcie: picture alliance / ZB

Deficyt umysłów ścisłych

Obecnie co piąte dziecko, poniżej 5 roku życia, ma cudzoziemskie pochodzenie. „Gospodarka nie może sobie na to dłużej pozwolić, by zrezygnować z młodego pokolenia imigrantów, którzy dorastają w Niemczech”, przestrzega szef Instytutu Niemieckiej Gospodarki. Przypomina także, że gospodarka potrzebuje coraz więcej inżynierów. Na tym zresztą polega sukces Saksonii i Turyngii, że inwestują w nauki ścisłe. „Saksonia i Turyngia zajęły najwyższe miejsca przede wszystkim dlatego, że podjęła, zwieńczony sukcesem, ogromny wysiłek w nauczaniu takich przedmiotów, jak matematyka, informatyka, nauki przyrodnicze i techniczne”, uważa Kloes.

Co piąte dziecko W Niemczech, poniżej 5 roku życia, ma imigracyjne korzenie. Tymczasem to właśnie dzieci obcokrajowców zaniżają edukacyjne statystyki w Niemczech
Co piąte dziecko w Niemczech, poniżej 5 roku życia, ma imigracyjne korzenie. Tymczasem to właśnie dzieci obcokrajowców zaniżają edukacyjne statystyki w NiemczechZdjęcie: picture-alliance/ dpa

5400 euro na ucznia

W sumie, autorzy Monitora Edukacyjnego, porównali więcej niż 100 różnych wskaźników, od warunków w jakich uczą się dzieci, poprzez kwalifikacje nauczycieli, po wydatki na wyedukowanie jednego ucznia. Oszacowali, że obecnie na wykształcenie ogólne jednego dziecka przeznacza się 5400 euro. To suma o 800 euro większa, niż jeszcze w 2000 roku. Te dane dotyczą roku 2008 roku i trzeba pamiętać, że od tego czasu znacznie pogorszyła się sytuacja budżetowa niemieckich placówek edukacyjnych. I dlatego autorzy raportu przestrzegają władze federalne, ale przede wszystkim polityków landowych (system edukacji w Niemczech jest w kompetencji landów) przed chęcią oszczędzania na edukacji, przy planach konsolidacji ich budżetów.

Sabine Kinkartz/ Marcin Antosiewicz

red. odp.: Bartosz Dudek