1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rada Europy: W Europie stosuje się tortury

Małgorzata Matzke7 listopada 2013

Brzmi to niewiarygodnie, ale jest prawdą: w Europie stosuje się tortury. Mówi o tym aktualny raport Rady Europy. Szczególnie perfidne są tzw "białe tortury", niepozostawiające śladów fizycznych.

https://p.dw.com/p/1ADiL
Justizbeamte halten am Donnerstag (19.05.2011) den Angeklagten Marek B. im Görlitzer Landgericht fest. Die Anklage wirft dem 33-Jährigen aus Polen vor, am 10. November 2010 während seiner eigenen Haft einen anderen Gefangenen im Görlitzer Gefängnis in seine Gewalt gebracht und bedroht zu haben. Foto: Oliver Killig dpa/lsn
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

W Europie nie stosuje się tortur - a jeżeli już, to chodzi z pewnością tylko o jakieś odosobnione wypaczenie - takie przekonanie panuje wśród mieszkańców Unii Europejskiej. Ale jak w takim razie wytłumaczyć fakt, że przy Radzie Europy istnieje Europejski Komitet do Spraw Zapobiegania Torturom oraz Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu, albo Karaniu (CPT).

Ta dość rozwlekła nazwa pokazuje, że tortury to nie tylko przemoc fizyczna; że to pojęcie jest dużo szersze.

W bieżącym roku Komitet CPT przeprowadził badania w 14 europejskich krajach; dwa razy był także w Turcji. Zajmował się również warunkami w ukraińskich więzieniach i przypadkami deportacji "niepożądanych cudzoziemców" z Holandii.

Poufne informacje

W środę (6.11) CPT przedstawił w Strasburgu raport za okres od sierpnia 2012 do lipca 2013 r. Komitet regularnie kontroluje więzienia we wszystkich państwach zrzeszonych w Radzie Europy - aktualnie jest ich 47.

ARCHIV - ILLUSTRATION - Eine Gittertür verschließt ein Justizollzugsbeamter am 26.07.2001 im Celler Gefängnis, während ein Häftling von einem weiteren Beamten begleitet wird (Archivfoto vom 26.07.2001/Illustration zu Sicherungsverwahrung). Ein Straftäter, der sich seit mehr als zehn Jahren in Sicherungsverwahrung befindet, muss nicht sofort entlassen werden. Das Bundesverfassungsgericht lehnte den Eilantrag eines 1996 verurteilten Straftäters auf Erlass einer einstweiligen Anordnung am Freitag ab. Foto: Rainer Jensen dpa +++(c) dpa - Bildfunk+++
CPT ma dostęp do wszystkich więzieńZdjęcie: picture-alliance/dpa

Jak stwierdził przedstawiający raport Lean-Pierre Restellini, lekarz działający w CPT, sytuacja w żadnym z tych krajów nie jest zadowalająca. - Do nadużyć dochodzi także w państwach Europy Zachodniej - powiedział. Nie wymienił jednak krajów, w których dochodzi szczególnie często do łamania praw człowieka, ponieważ Komitet zobowiązany jest do dyskrecji.

CPT odwiedza więzienia, zakłady poprawcze, posterunki policji, ośrodki dla pozbawionych wolności imigrantów, szpitale psychiatryczne, domy opieki społecznej, żeby zapoznać się z sytuacją przebywających tam ludzi etc.

Lekarze bez kwalifikacji

Delegacje CPT mają nieograniczony dostęp do miejsc odosobnienia i prawo do poruszania się tam bez ograniczeń. Rozmawiają z osobami przebywającymi w zamknięciu i komunikują się z każdym, kto może dostarczyć informacji.

Podczas takich wizyt stwierdzono, że lekarze więzienni często nie dysponują odpowiednią wiedzą fachową, by móc rozpoznać ślady ewentualnych tortur. Wielu z nich bagatelizowało urazy lub nie przykładało do nich większej wagi.

Lekarze więzienni powinni dokładniej badać torturowanych czy bitych więźniów, by można było pociągnąć do odpowiedzialności osoby odpowiedzialne za te nadużycia, domagają się biegli z zakresu medycyny sądowej z CPT.

Perfidne metody

Komitet postuluje także, by we wszystkich więzieniach w Europie dokładniej badano więźniów pod kątem śladów tortur. Lekarze więzienni częstokroć napotykają na inny problem: tortur, które nie pozostawiają śladów, zaznaczyła Elise Bittenbender, pedagog z organizacji obrony praw człowieka Xenion, oferującej psychosocjalną pomoc dla osób prześladowanych politycznie.

- Coraz rzadziej stosuje się średniowieczne metody, jak zgniatacza kciuków, za to więcej jest tak zwanych "białych tortur", czyli psychicznego znęcania się nad więźniami - twierdzi. - Psychiczne tortury jest trudniej udowodnić - podkreśla.

Władze nie mogą przymykać oczu

Więźniom z reguły trudno jest udowodnić, że byli poddawani torturom; jeszcze trudniej jest to w przypadku uchodźców. - Jeżeli występują gdzieś z wnioskiem o azyl, muszą w obcym kraju, w obcym języku udowodnić, że byli torturowani - zaznacza Bernd Mesovic z organizacji Pro Asyl, który w swej działalności spotyka się z tym zjawiskiem na co dzień. Domaga się on od władz, by nie umywały rąk i zdjęły z osób szukających azylu obowiązek przedstawienia takich dowodów. Szczególnie skomplikowana jest sytuacja, kiedy ktoś był torturowany w więzieniu, a do potwierdzenia faktu tortur wzywany jest lekarz pracujący tam na państwowym etacie.

Bernd Mesovic Pro Asyl Deutschland
Bernd Mesovic z Pro Asyl DeutschlandZdjęcie: Pro Asyl

Dirk Kaufmann / Małgorzata Matzke

red.odp.: Iwona D. Metzner