Projekty z przyszłości

Międzynarodowy Festiwal Designu (DMY) w Berlinie należy, obok Londynu i Mediolanu, do najważniejszych festiwali europejskich tego typu. Trwa od 5 do 9 czerwca, w tym roku w centrum zainteresowania są projektanci znad Wisły. Od dawna już liczą się w świecie.

Tym, co szczególne w polskim wzornictwie, to jego spowinonawacenie z rzemiosłem. Dużą rolę odgrywają tradycyjne materiały jak drewno czy tkaniny, mówi Marcin Zastrożny z Instytutu Polskiego w Berlinie. Instytut w znacznym stopniu przyczynił się do tegorocznej obecności młodych, zdolnych polskich projektantów w Berlinie. Na zdjęciu praca projektantek wrocławskiej grupy Monomoka.

Architekt i projektant Oskar Zięta jest jednym z najciekawszych współczesnych twórców. Furorę zrobił kilka lat temu jego stołek „Plopp“. Rozwinięta przez niego futurystyczna technologia FiDU pozwala składać w kostkę stalowe meble i inne przedmioty, by później nadmuchać je do normalnych rozmiarów. Zięta pracuje obecnie na ETH w Zurychu, rozwija metody zastosowania technologii FiDU w kosmosie.

Bartosz Mucha, projektant z Krakowa jest konceptualistą. Spod jego ręki wychodzą obiekty łamiące stereotypy. Takim samochódem-zabawką można też wyszorować podłogę, wyczyścić buty itp. Obecność w Berlinie jest dla młodego projektanta okazją do nawiązania kontaktów z firmami i potencjalnymi klientami, o co w Polsce nie zawsze łatwo.

Polskie wzornictwo jest nader cenione w świecie. Innowacyjna, kreatywna branża rozwija się nadzwyczaj dynamicznie i należy do jednej z najważniejszych w Polsce. Polscy projektanci pracują w wielu międzynarodowych projektach. Taką interesującą kooperacją jest na przykład grupa Knockout Design (na zdjęciu) oparta na współpracy z palestyńskimi twórcami.