1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Proces byłej sekretarki obozu koncentracyjnego Stutthof

17 lipca 2021

W obozie koncentracyjnym Stutthof koło Gdańska Niemcy zamordowali dziesiątki tysięcy osób. Teraz przed sądem stanie była sekretarka komendanta obozu. Stan zdrowia 96-latki pozwala na jej udział w procesie.

https://p.dw.com/p/3wbdT
Miejsce Pamięci w Sztutowie
Miejsce Pamięci w SztutowieZdjęcie: Andreas Keuchel/picture alliance

Była sekretarka w niemieckim obozie koncentracyjnym Stutthof koło Gdańska musi stanąć przed sądem. Jak poinformowała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Itzehoe w Szlezwiku -Holsztynie rozpoczęło się główne postępowanie przeciwko kobiecie. Jest ona oskarżona o pomoc w zabiciu ponad 11 tysięcy osób. Początek procesu zaplanowano na 30 września. Proces odbędzie się przed izbą dla nieletnich, ponieważ oskarżona w chwili popełnienia zarzucanych jej czynów miała 18 i 19 lat.

„Kobieta oskarżona jest o to, że w okresie od czerwca 1943 r. do kwietnia 1945 r., pełniąc funkcję stenotypistki i maszynistki w komendanturze obozu w byłym obozie koncentracyjnym Stutthof, pomagała kierownictwu obozu w systematycznym zabijaniu więźniów" – podał w oświadczeniu sąd w Szlezwiku-Holsztynie.

Wielokrotnie przesłuchiwana w charakterze świadka

Izba dla nieletnich uznała, że oskarżona jest wystarczająco podejrzana o pomóc w zabiciu 11 387 osób poprzez czyny, które wykonywała. W siedmiu przypadkach mowa jest o próbie popełnienia zabójstwa. Rzeczniczka sądu podkreśliła, że każdy oskarżony jest uważany za niewinnego do czasu ewentualnego prawomocnego wyroku skazującego.

To przed tym sądem 96-letnie kobieta stanie pod koniec września
To przed tym sądem 96-letnie kobieta stanie pod koniec wrześniaZdjęcie: Christian Charisius/dpa/picture alliance

Według relacji programu ARD „Tagesschau" z ubiegłego roku, kobieta była już kilkakrotnie przesłuchiwana w charakterze świadka. W 1954 roku zeznała, że cała korespondencja z Głównym Urzędem Administracj SS przechodziła przez jej biurko. Zeznała, że komendant Paul Werner Hoppe codziennie dyktował jej treści pism. Powiedziała wówczas, że nic nie wiedziała o machinie zabijania, której ofiarą w czasie jej pracy padły dziesiątki tysięcy ludzi w najbliższej okolicy.

Jak donoszą media, zdolność 96-latki do zeznawania przed sądem została wcześniej zbadana przez biegłego. Kobieta mieszka w domu spokojnej starości w powiecie Pinneberg w Szlezwiku-Holsztynie.

(DPA,AFP/ gwo)

 

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>