Prezydent Niemiec Johannes Rau ostrzegl przed postrzeganiem calego...

zycia spolecznego tylko z perspektywy gospodarczej. Jesli wszystkie zakresy zycia beda ksztaltowane tylko wedlug prawidlowosci ekonomicznych to spoleczenstwo znajdzie sie w slepym zaulku. Rodzina nie jest zakladem pracy, szkola nie jest przedsiebiorstwem, a szpital - leczaca machina - stwierdzil Rau w przemówieniu radiowo-telewizyjnym z okazji swiat Bozego Narodzenia. Równoczesnie wyrazil sie z uznaniem o uchwalonych ostatnio reformach socjalnych i gospodarczych. Nie nalezy pomniejszac faktu, ze rzad i opozycja zawarly w tych kwestiach kompromis. Prezydent Niemiec wyrazil sie z uznaniem o pokojowych operacjach zolnierzy Bundeswehry zagranica i o obywatelach udzielajacych pomocy rozwojowej. Tym, którzy sluza na rzecz pokoju, obrony praw czlowieka i ochrony przed terrorem i przemoca nalezy sie szczególna wdziecznosc - powiedzial Rau. Nawiazujac do wojny w Iraku prezydent stwierdzil, ze wiekszosc Niemców byla nia wstrzasnieta i przerazona: "Cieszymy sie z powodu zakonczenia strasznej dyktatury, ale dochodzimy ponownie do wniosku, ze tylko za poca broni i przewagi wojskowej nie da sie rozwiazac problemów naszego swiata. Pokój nie nastepuje wraz z przemoca". Pod koniec swego wystapienia prezydent Niemiec przypomnial o cudzie, o jakim donosi historia Narodzenia Panskiego: "W historii tej jest mowa o czyms, czego nie oczekujemy i czego nie mozemy sami uczynic. Jest to przeslanie o milosci blizniego i o pokoju na ziemi, o pokoju zewnetrznym i wewnetrznym. Poniewaz jest to cud, a zatem nic oczywistego, dlatego swietujemy go co roku na nowo". - stwierdzil prezydent Rau.