1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Gauck: "Proces rozwoju demokratycznego Niemiec jeszcze się nie zakończył"

Malgorzata Matzke23 lutego 2014

W rozmowie z Deutsche Welle prezydent RFN Joachim Gauck mówi m.in o odpowiedzialności Niemiec na świecie, którą powinni przejmować, w najgorszym wypadku, także używając broni.

https://p.dw.com/p/1BDtQ
Gauck DW Interview 21.02.2014
Zdjęcie: Bundespresseamt/Jesco Denzel

Niemcy muszą uświadomić sobie, jaką odpowiedzialność ponoszą w świecie, zaznaczył prezydent RFN Joachim Gauck w telewizyjnym wywiadzie, udzielonym szefowej berlińskiego studia Deutsche Welle TV Dagmar Engel.

Prezydent opowiadał, że z powodu zbrodni popełnionych przez pokolenie jego rodziców, nie chciał w ogóle utożsamiać się z Niemcami. Ale Niemcy w minionych dziesięcioleciach zmieniały się i dojrzewały.

- Niemcy są teraz zupełnie innym krajem niż Niemcy czasów międzywojennych - powiedział. Dziś nie dostrzega on, w porównaniu z innymi państwami europejskimi, żadnych deficytów w wiarygodności demokratycznej. Panują tu bezpieczeństwo prawne, ale i równe szanse społeczne dla wszystkich. Z tego względu Niemcy postrzegane są za granicą jako wzorzec demokracji.

Bez wyniosłości

Z tych zmian wynika określona odpowiedzialność, którą Niemcy powinni sobie uświadomić, twierdzi prezydent RFN. Jako silny kraj w Europie Republika Federalna powinna przejmować, tak jak na Ukrainie, rolę mediatora.

Prewencja kryzysowa, szczególnie w przypadku kryzysów na tle etnicznym, jest ważnym narzędziem polityki zagranicznej w duchu odpowiedzialności, podkreśla niemiecki polityk, wywodzący się z kręgów enerdowskiej opozycji.

Jego zdaniem Niemcy powinny spojrzeć szerzej i baczniej na konflikty w innych częściach świata, nie tylko na Ukrainie, ale także w krajach basenu Morza Śródziemnego i zadać sobie pytanie, czy nie chciałyby tam przejąć roli mediatora.

Odpowiedzialność polega także na tym, by angażować się również w odległych regionach na rzecz ochrony klimatu czy energii odnawialnych, zaznaczył Joachim Gauck, mówiąc o współpracy rozwojowej.

Bundespräsident Joachim Gauck mit Aung San Su Kyi 10.02.2014
Joachim Gauck i Aung San Su Kyi 10.02.2014. Obydwoje mają duże doświadczenie w działalności opozycjnejZdjęcie: picture-alliance/dpa

"Jest źle, kiedy dobrzy kryją się ze swoją bronią"

W poważnych, awaryjnych wypadkach odpowiedzialność polega także na tym, żeby w porozumieniu z międzynarodową społecznością wysłać na misje żołnierzy. - Dojrzałe Niemcy, będące gwarantem stabilizacji i demokracji, nie mogą się uchylać od odpowiedzialności. Nie jest dobrze, kiedy muszą przemówić działa, zaznaczył Gauck, "ale czasami jest jeszcze gorzej, kiedy ci dobrzy ukrywają swoją broń, pozostawiając działa tym złym".

W Srebrenicy czy Rwandzie widać było, co się może wydarzyć, kiedy się nie ingeruje. Nie chodzi o to, że Niemcy chcą zademonstrować swoją siłę, tylko o solidarność, zaznaczył prezydent.

Dość krytyki Angeli Merkel

Na początku marca prezydent Gauck udaje się z wizytą do Grecji. W rozmowie z DW stwierdził, że dostrzega tam pierwsze oznaki stabilizacji. W trakcie wizyty będzie chciał przypomnieć o "niechlubnej historii Niemiec", ale nie zamierza także przemilczać krytyki.

Nadmienił, że środki UE nie zawsze były pożytkowane optymalnie i że Niemcy mogłyby pomóc tak przekształcić grecką administrację, aby spełniała europejskie normy. Jeżeli jednak Grecy obarczać będą całą winą kanclerz Angelę Merkel, wtedy granica jego wyrozumiałości będzie przekroczona.

Mówiąc o sprawach wewnętrznych Niemiec prezydent skrytykował przesadne obawy swojego kraju przed napływem imigrantów. Obok korzyści demograficznych, istnieje także szereg powodów kulturowych, sprawiających, że "powinniśmy się cieszyć".

Krótko mówiąc proces rozwoju demokratycznego Niemiec jeszcze się nie zakończył, skonkludował prezydent Gauck.

dw / Małgorzata Matzke

red.odp.: Iwona D. Metzner