1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Antyniemieckie resentymenty lidera PiS

Barbara Cöllen11 stycznia 2014

„Warszawska awantura“, pod takim tytułem „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze o planach zemsty Polaków na szefie brytyjskiego rządu za jego słowa o polskich imigrantach w Wielkiej Brytanii.

https://p.dw.com/p/1AoxK
EU Gipfel in Brüssel David Cameron
Zdjęcie: REUTERS

David Cameron opowiedział się kilka dni temu za pozbawieniem polskich imigrantów pracujących w Wielkiej Brytanii dodatku rodzinnego na dzieci, jeśli przebywają one w Polsce, przypomina "Frankfurter Allgemeine Zeitung". To „kompletnie idiotyczny pomysł” – cytuje gazeta słowa Jacka Rostowskiego. Były minister finansów, przed laty wykładający w londyńskiej „School of Economics”, wyliczył Cameronowi, że „gdyby dzieci Polaków były ze swoimi rodzicami w Anglii, trzeba by było płacić za służbę zdrowia, przedszkola i inne rzeczy” i skonkludował, „Strzelił pan sobie w kolano!”.

Frankfurter Allgemeine Zeitung“ pisze też o reakcji Donalda Tuska: premier zagroził Cameronowi przez telefon wetem, w razie gdyby Wielka Brytania zechciała wprowadzić zmiany w regulacjach europejskich ws. przyznawania dodatku rodzinnego na dzieci i przypomniał o wkładzie Polaków w rozwój brytyjskiej koniunktury w ostatnich latach.

Niektórzy politycy „spróbowali upiec własną pieczeń przy ogniu wznieconym przez Camerona", pisze FAZ. Jak choćby szef klubu PSL Jan Bury, który zaproponował w ramach zemsty na Cameronie bojkot sieci Tesco, ale został szybko przywołany do porządku. Powód: „Tesco sprzedaje w przeważającej mierze polskie produkty”.

Także w polskich mediach argumentowano, że „wszelkie nawoływanie do bojkotu Londynu jest samobójcze, gdyż Wielka Brytania jest drugim co do wielkości odbiorcą polskiego eksportu”. Niemiecka gazeta donosi z Warszawy także o zabawnej propozycji dziennikarza „Rzeczypospolitej”, którego „zemsta na Albionie ograniczy się do tego, że już nigdy nie wsiądzie za kierownicę samochodu marki Ashton Martin” i nie zaśpiewa przy następnej kolejce wódki „Glory, Glory Man United”, a także myśli o zaprzestaniu przeklinania po angielsku, i powrocie do francuskiego 'sacrebleu'. „Nawet narodowo-konserwatywny przywódca opozycji Jarosław Kaczyński, który zazwyczaj walczy na pierwszym froncie, jeśli zajdzie potrzeba napiętnowania prawdziwych lub wyimaginowanych wrogów Polski, zachowuje się powściągliwie”. Również dlatego - pisze FAZ - że PiS i brytyjscy torysi są w Parlamencie Europejskim w jednej frakcji.

Ale, zauważa dalej gazeta, „żeby odwrócić od tego uwagę, Kaczyński zagrał na nieco przykurzonej antyniemieckiej nucie i wytknął rządzącej PO i jej liderowi Tuskowi, że w Brukseli zasiada we frakcji razem z Niemcami pomimo II wojny światowej, Eriki Steinbach i rury bałtyckiej”.

Barbara Cöllen

red. odp.: Iwona D. Metzner