1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa: „Prezydium ADAC to nie gabinet rządowy”

Iwona-Danuta Metzner25 stycznia 2014

Skandale w niemieckim klubie motoryzacyjnym ADAC są przedmiotem komentarzy sobotnich wydań gazet (25.01.2014).

https://p.dw.com/p/1Awww
Deutschland ADAC Skandal Rettungshubschrauber
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Neue Osnabruecker Zeitung:

„Prezes ADAC Peter Mayer udaje się w podróże służbowe śmigłowcem ratunkowym. Ten skandal zyskuje nowy wymiar. Teraz już nie chodzi o upiększanie jakichś liczb, lecz o istotniejsze kwestie, bo dotyczące moralności i odpowiedzialności. Czy sprzęt przeznaczony na ratowanie życia ludzkiego można wykorzystywać na podróże służbowe z A do B? Czy świadczy to o przyzwoitości, jeśli podkreśla się, że było to mniej kosztowne? Nie, śmigłowca ratunkowego po prostu nie wolno wykorzystywać do takich celów. Ktoś, kto to robi, nie powinien być prezesem stowarzyszenia, którego pracownicy dzień w dzień pomagają ludziom w potrzebie i ratują życie”.

Suedwest Presse (Ulm):

„Podróże służbowe śmigłowcem ratunkowym ADAC, obojętnie jak poprawnie zostały rozliczone, nie pasują do aury ratujących „Aniołów”, które rok w rok pomagają ciężko rannym pacjentom podczas prawie 50 tys. akcji. Raczej odnosi się wrażenie, że Meyer i jego koledzy z prezydium stracili umiar. (…) Reputacja ADAC bardzo na tym ucierpiała”.

Schwaebische Zeitung (Ravensburg):

„Właściwie jest to głęboko ludzka skłonność: będąc prezesem spotyka się raz ministra, to znowu menedżera koncernu i już ma się wrażenie, że się należy do tych z górnej półki. Symbole statusu społecznego wpływają na subiektywne uczucie, że jest się kimś rzeczywiście ważnym. Wskazówka asystenta po zakończeniu imprezy, że „śmigłowiec jest już gotowy do startu” może wywołać uznanie i podziw otoczenia. Ale uwaga! Prezydium ADAC nie można porównywać ani z gabinetem rządowym, ani też z zarządem światowych koncernów jak Daimler czy Volkswagen. Prawie 20 milionów członków ADAC ma prawo domagać się, żeby ich stowarzyszeniem kierowali zacni ludzie. Klub motoryzacyjny, który należy do nacji samochodowej, Niemiec, jak know- how jej producentów samochodów, tkwi w kryzysie egzystencji. Dymisja kierownika ds. komunikacji nie będzie ostatnią”.

Augsburger Allgemeine:

„ADAC powołuje się na swoje statuty. Nawet jeśli nie można z prawnego punktu widzenia takim lotom nic zarzucić, z moralnego punktu widzenia są one jednak wątpliwe. Pozostaje pytanie, co jeszcze wyjdzie na światło dzienne?”.

Allgemeine Zeitung Mainz (Moguncja):

To, co się obecnie dzieje w ADAC, w fatalny sposób przypomina aferę wokół byłego prezydenta Christiana Wulffa. Coś wychodzi na jaw, odbija się echem, ponieważ może być w tym coś nielegalnego, albo przynajmniej niegodnego, po czym następują przeprosiny. Potem pojawia się coś nowego a może coś jeszcze. I nagle zaskoczony obserwator odnosi wrażenie, że ma do czynienia z cuchnącą rybą”.

Iwona D. Metzner

red. odp.: Alexandra Jarecka