Prasa: Ochrona dzieci jest naszym obowiązkiem

„Schwaebische Zeitung” (Ravensburg):

„Nowa ustawa zakazuje i to w sposób rygorystyczny handlu zdjęciami nagich dzieci i dobrze, że została przyjęta. Bo przemoc seksualna wobec dzieci i młodzieży jest czymś szczególnie ohydnym. Rujnuje psychikę najsłabszych, pozostawiając w duszy ofiar bolesne ślady na całe życie. Dobrze, że zamierza się też wzmocnić prewencję, by móc zaoferować pomoc potencjalnym sprawcom, którzy czują chorobliwy pociąg do dzieci”.

„Maerkische Oderzeitung (Frankfurt nad Odrą):

„Stuprocentowej ochrony nie ma nigdzie. Ale ostrzejsza ustawa jest jak przeszkoda, która może powstrzymać potencjalnego sprawcę od popełnienia czynu karalnego. Dziecko w swojej naiwności ufa wszystkim; nie tylko rodzicom, lecz również innym osobom dorosłym. Zmieni się to dopiero wtedy, gdy wydorośleje i nabierze doświadczenia życiowego. Niestety do tego czasu zadaniem rodziców, osób dorosłych i państwa jest możliwie najlepsza ochrona najbardziej bezbronnych wśród nas".

„Wetzlarer Neue Zeitung“:

„Adwokatów najbardziej ucieszy regulacja mówiąca o tym, że nie wolno kolportować zdjęć i filmów, które mogłyby w dużej mierze podważyć reputację osoby fotografowanej. Trudno powiedzieć, jak należy to rozumieć. Podwyższenie wymiaru kary za nabywanie pornografii dziecięcej albo zakaz zachęcania dzieci do seksu, przy użyciu fałszywej tożsamości, zasługują na poklask. Problemem jest jednak to, że dopóki będziemy mieli do czynienia z tak nikłą wykrywalnością czynów karalnych, nowe ustawy będą niczym tępa broń. Bo zarówno federacja jak i kraje związkowe mają w swoich Urzędach Kryminalnych zbyt mało specjalistów, którzy mogliby ścigać tego typu przestępstwa”.

„Rheinpfalz“ (Ludwigshafen):

„Tuż przed ostatnim czytaniem projektu ustawy w Bundestagu minister sprawiedliwości Heiko Maas złagodził swoją reformę prawa karnego odnoszącego się do sfery życia seksualnego. W pierwotnej wersji nagość dzieci traktowana była jako coś generalnie podejrzanego. (…) Tu posunięto się zdecydowanie za daleko. Teraz zakaz odnosi się jedynie do celów komercyjnych. I tak powinno być”.

„General-Anzeiger“ (Bonn):

„Dzieci i młodzież są pod każdym względem przyszłością narodu: pod względem emocjonalnym, intelektualnym i materialnym. Ochrona dzieci jest naszym obowiązkiem. Tak samo, jak obowiązkiem musi być pociąganie do odpowiedzialności ich dręczycieli”.

Oprac. Iwona D. Metzner