1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o wyborach w Brandenburgii: los Olafa Scholza na szali

Anna Widzyk opracowanie
21 września 2024

Gazety w Niemczech piszą o znaczeniu niedzielnych wyborów w Brandenburgii dla SPD i przyszłości politycznej kanclerza.

https://p.dw.com/p/4kv7e
Kanclerz Olaf Scholz podczas spotkania z wyborcami w Brandenburgii
Kanclerz Olaf Scholz podczas spotkania z wyborcami w BrandenburgiiZdjęcie: Thomas Koehler/photothek/IMAGO

W ocenie dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”) niedzielne wybory do parlamentu regionalnego przesądzą o losie premiera Brandenburgii, socjaldemokratycznego polityka Dietmara Woidke – a być może także kanclerza Olafa Scholza. „Bowiem urzędujący od jedenastu lat premier Brandenburgii uzależnił swoją polityczną przyszłość od głosów wyborców. Jeśli socjaldemokraci, którzy nieprzerwanie od zjednoczenia są tu najsilniejszą partią, tym razem wypadną gorzej od skrajnie prawicowej AfD, najpopularniejszy polityk landu zamierza przejść na emeryturę. To, co jego przeciwnicy potępiają jako szantażowanie wyborców, jest grą, która może się opłacić” – pisze „FAZ”.

Jeżeli jednak Woidke ze swą strategią poniesie porażkę, to wybory landowe mogą zaważyć na losie także Olafa Scholza i niepopularnej nie tylko w Brandenburgii szefowej SPD Saskii Esken – czytamy.

Rząd z rekordowo niskim poparciem

Według „FAZ” podobnie jak w Turyngii i Saksonii, także w Brandenburgii AfD nie będzie w stanie przejąć władzy z powodu wciąż jeszcze stabilnej zapory ogniowej, tworzonej przez centrowe ugrupowania. SPD mogłaby dalej rządzić w Poczdamie z koalicyjnym partnerem CDU, bądź zawiązać sojusz z nową lewicową partią Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW).

Plakaty wyborcze w Poczdamie przed wyborami regionalnymi w Brandenburgii 22 września
Plakaty wyborcze w Poczdamie przed wyborami regionalnymi w Brandenburgii 22 wrześniaZdjęcie: IMAGO/Sabine Gudath

Jeśli jednak brandenburska SPD poniesie porażkę, to prawdopodobnie wątpliwości co do kulejącego Scholza nasilą się także w partii na szczeblu federalnym, która kieruje rządem koalicyjnym odnotowującym rekordowo niskie poparcie na poziomie trzech (!) procent” – czytamy.

„FAZ” zastanawia się, „czy Scholz pójdzie w ślady swojego przyjaciela (prezydenta USA) Joe Bidena i zrezygnuje z ponownej kandydatury” na kanclerza? W ocenie gazety nie byłaby to dobra wiadomość dla lidera opozycyjnej CDU Friedricha Merza, „ponieważ Scholz jest również jego ulubionym przeciwnikiem”.

Populiści zacierają ręce

Gazeta „Neue Osnabruecker Zeitung” pisze, że koalicja SPD, Zielonych i liberalnej FDP „nie jest dobra dla kraju, nie ma co do tego wątpliwości”. „Niestety będzie rządzić dalej do wyborów w 2025 roku. Czy w ten sposób da się jednak zmniejszyć rozczarowanie polityką? Nie. Dlatego AfD i trupa Sahry Wagenknecht mogą zacierać ręce” – pisze gazeta z Osnabrueck.

Jak ocenia, do myślenia daje fakt, dlaczego chadecja CDU/CSU nie może w większym stopniu korzystać politycznie na niezadowoleniu wielu obywateli. „Era Merkel z pewnością odgrywa tu pewną rolę. Teraz Merz musi odzyskać zaufanie, aby Niemcy mogły być nadal rządzone przez centrum” – dodaje dziennik.

Dziennik „Reutlinger General-Anzeiger” zauważa, że „w SPD już dawno zaczęła się debata o ponownej kandydaturze Olafa Scholza na kanclerza”. „Po wyborach w Brandenburgii debata ta zapewne się nasili. Z (Borisem) Pistoriusem SPD mogłaby mieć nadzieję na coś w rodzaju efektu Kamali Harris przed wyborami do Bundestagu w przyszłym roku i nie musiałaby liczyć tylko na potencjalne błędy kandydata chadeków Friedricha Merza” – ocenia lokalna gazeta.

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>